Trwa ładowanie...

Chorują miliony Polaków, ale większość o tym nie wie. "Zabija szybko i po cichu"

 Katarzyna Prus
13.03.2024 18:20
Przewlekła choroba nerek daje niespecyficzne objawy
Przewlekła choroba nerek daje niespecyficzne objawy (Getty Images / East News)

Chore nerki ma co trzeci dorosły Polak po 40. roku życia. Co ciekawe - większość o tym nie wie, bo się nie bada. Stoją za tym powszechne dolegliwości jak nadciśnienie i cukrzyca, ale też brane na potęgę leki przeciwbólowe i używki. - Diagnoza jest stawiana bardzo późno. Najczęściej, kiedy konieczne są już dializy - ostrzega prof. Ryszard Gellert.

spis treści

1. Chore nerki Polaków

Jedną z najczęstszych chorób nerek i jednocześnie największym wyzwaniem dla nefrologów jest ich przewlekła choroba.

- Ubiegłoroczne dane wskazywały, że przewlekłą chorobę nerek ma 4,7 mln Polaków, więc aktualnie może to być już 4,8 mln, bo szacujemy, że co roku przybywa ok. 100 tys. nowych pacjentów. Niestety 95 proc. chorych nie wie o chorobie, bo jest ona dramatycznie słabo wykrywana - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Ryszard Gellert, kierownik Kliniki Nefrologii i Chorób Wewnętrznych CMKP, krajowy konsultant w dziedzinie nefrologii.

Zobacz film: "Picie piwa a nowotwór nerki"

Te alarmujące dane to tylko wierzchołek góry lodowej. Problem jest znacznie poważniejszy, bo przewlekła choroba nerek to bardzo podstępny i niestety skuteczny zabójca.

- Zabija szybko i po cichu. Chory nawet latami nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia, bo nic go nie boli, nie ma gorączki, nie kaszle, więc nie podejrzewa, że może mieć poważny problem. Jeśli nawet pojawiają się jakieś objawy, to są na tyle niespecyficzne, że chorzy często szukają dla nich wytłumaczenia. Jednym z najczęstszych jest przewlekłe zmęczenie, często błędnie postrzegane jako wynik stresu, przepracowania czy wieku - zwraca uwagę lekarz.

To może być także złe samopoczucie czy brak apetytu. Jeśli takie objawy się utrzymują, bezwzględnie należy skonsultować to z lekarzem i wykonać badanie ogólne moczu i oznaczyć stężenie kreatyniny w surowicy krwi.

Chore nerki to problem milionów Polaków
Chore nerki to problem milionów Polaków (Getty Images)

- Biorąc pod uwagę tak duże i powszechne zagrożenia, jakie niesie ze sobą przewlekła choroba nerek, powinniśmy bezwzględnie przyjąć zasadę, że jeśli nie mamy pełnego komfortu życia, bo dokuczają nam pozornie drobne dolegliwości, nie czekajmy z badaniami - apeluje prof. Gellert.

- To nie tylko ostrzeżenie dla chorych, ale też ich rodzin, bo w tak poważnych przypadkach choruje cała rodzina. Warto więc zmobilizować bliskich do badań, żeby uniknąć dramatycznych sytuacji. To nie jest wymyślony problem, bo chore nerki ma już co trzeci Polak po 40. roku życia - zaznacza ekspert.

2. Zabija tysiące chorych rocznie

Niestety przewlekła choroba nerek jest najczęściej wykrywana bardzo późno i co roku zabija ponad 80 tysięcy chorych. Pacjenci trafiają do nefrologa w momencie, kiedy choroba jest już zaawansowana, a co za tym idzie, możliwości leczenia - bardzo ograniczone.

- Najczęściej diagnoza stawiana jest w momencie, kiedy jedyną szansą są dializy lub nawet przeszczep nerki. Oficjalne dane Narodowego Funduszu Zdrowia wskazują wyraźnie, że chorzy trafiają do nefrologa tuż przed rozpoczęciem dializ - alarmuje prof. Gellert.

- O ile przewlekła choroba nerek skraca przeciętnie życie chorego o ok. 30 proc., to w przypadku zaawansowanych stadiów, musimy się liczyć ze wzrostem do 80 proc. Wyobraźmy więc sobie, że 50-letni pacjent z późną diagnozą dożyje zaledwie 56 lat. A zdarzają się przecież diagnozy u młodszych pacjentów, nawet przed czterdziestką - zwraca uwagę ekspert.

Nefrolog tłumaczy, że ostatni moment, który pozwala na szersze możliwości leczenia, wskazują wyraźnie wyniki badania na stężenie kreatyniny - w przypadku kobiet na poziomie 1,5 mg/dl, a w przypadku mężczyzn - 2 mg/dl.

- Wówczas pacjent powinien bezwzględnie trafić do nefrologa i rozpocząć leczenie. Wtedy możemy zahamować postęp choroby i wydłużyć życie chorego. W zaawansowanych stadiach choroby tracimy na to szansę - ostrzega prof. Gellert.

Dlatego dla zdrowia nerek, to profilaktyka jest kluczowa.

- Właściwa dieta, ruch, rezygnacja z palenia tytoniu, a także regularne badania kontrolne, w tym pomiary ciśnienia tętniczego krwi i ogólne badanie moczu - wylicza prof. Jan Duława, nefrolog, Krajowy Dyrektor Medyczny Diaverum Polska.

Bardzo ważne jest utrzymanie prawidłowej masy ciała, unikanie zbyt dużych ilości soli w diecie, a także umiar w stosowaniu leków czy piciu alkoholu.

By określić stan nerek, w pierwszej kolejności wystarczą podstawowe badania, które każdy powinien wykonywać przynajmniej raz w roku, czyli badanie ogólne moczu i stężenia kreatyniny. U osób z grup ryzyka dodatkowo można zbadać także wydalanie albuminy w moczu.

3. Zabójcze dla nerek

Nerki wykańczają powszechne problemy zdrowotne Polaków jak nadciśnienie tętnicze, otyłość, cukrzyca, miażdżyca czy niewydolność serca. To oznacza, że w grupie osób narażonych na ten problem są miliony Polaków (10 milionów z nadciśnieniem, 8 mln z otyłością, 3 mln z cukrzycą i ponad milion z niewydolnością serca).

Ma to związek nie tylko ze starzeniem się społeczeństwa, ale też niezdrowym stylem życia, w tym nadmiarem alkoholu, czy braniem na potęgę leków, w tym niesteroidowych leków przeciwzapalnych, stosowanych powszechnie na ból czy gorączkę.

- Niestety świadomość konsekwencji nadal jest bardzo niska. Dlatego w Polsce wykrytą przewlekłą chorobę nerek ma zaledwie 400 tys. osób - zaznacza prof. Gellert.

- To jednak nie wszystko, bo tylko połowa ze zdiagnozowanych pacjentów jest pod opieką specjalisty w poradni nefrologicznej. To pokazuje, że w wielu przypadkach nawet świadomość choroby nie wystarczy, by się leczyć - dodaje ekspert.

Choć nie ma jednoznacznych danych, które wskazałyby na konkretne przyczyny, to z praktyki nefrologów wynika, że pacjenci boją się leczenia albo ignorują zagrożenie. Część nie chce też dokładać sobie kolejnego specjalisty, bo uważa, że diabetolog czy kardiolog, u którego już się leczą, wystarczy.

- Wielu chorych bazuje też na mitach dotyczących m.in. interpretacji badań, które niestety cały czas są powielane, nie tylko przez pacjentów, ale też lekarzy. Pamiętajmy, że nie ma czegoś takiego, jak "łagodny białkomocz" czy "łagody krwinkomocz". Jeśli wyjdą nam jakiekolwiek przekroczenia normy, oznacza to, że mamy chore nerki i należy to zbadać - podsumowuje prof. Gellert.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze