Gwiazda "Hotelu Paradise" schudła 20 kg. Zrezygnowała z 2 rzeczy
Marietta Witkowska, celebrytka znana z popularnego reality show, przeszła spektakularną metamorfozę. Mówi wprost, że nie boi się efektu jo-jo i zdradza, co stoi za jej sukcesem. Swoim fanom wyznała również, z czego musiała zrezygnować.
1. Nie pije i nie imprezuje. Klucz do sukcesu
Polska edycja reality show "Hotel Paradise" zyskała sobie rzesze fanów, podobnie jak uczestnicy programu – rozpoznawalność. Tak było i w przypadku jednej z gwiazd programu, Marietty Witkowskiej. Dziś celebrytka ma ponad 320 tys. obserwatorów na Instagramie, gdzie chętnie eksponuje szczupłą sylwetkę. Witkowska przyznała, że zrzuciła aż 20 kg.
- I więcej nie chcę. Tak jak jest, tak zostaje. Ale wymaga to ode mnie dużo pracy, bo ja mam tendencję do tycia, więc cały czas muszę nad tym pracować, żeby tak to wyglądało - mówiła w rozmowie z Jastrząb Post.
- Ja cały czas to robiłam z głową i zimnym podejściem. Nie chciałam robić tego na czas, na już. Najważniejsze było dla mnie moje zdrowie, żeby sobie nie rozwalić hormonów, bo jestem już w takim wieku, gdzie jest to bardzo ważne. Nie muszę się bać efektu jo-jo, bo wszystko jest dobrze robione – tłumaczy.
Przyznała też, że w utracie kilogramów pomogło jej zrezygnowanie z dwóch rzeczy,
- Z alkoholu i z imprezowania. Zawsze jak byłam singielką, to dość dużo imprezowałam, jak piłam, to lubiłam sobie dużo zjeść i to było takie błędne koło. I zaczęłam też pić bardzo dużo wody, do czego zachęcam – podsumowuje.
2. Dzięki temu schudła. Ruch i dieta kluczowe
Oczywiście zarówno alkohol, jak i tryb życia wpływający negatywnie na długość czy jakość snu powiązane są z wyższym ryzykiem nadwagi i otyłości. Jednak nie tylko sprawiło, że Witkowskiej udało się schudnąć. Ważnym elementem codziennej rutyny celebrytki jest aktywność fizyczna.
Tłumaczy, że trzy razy w tygodniu przez 30 minut korzysta z bieżni, a dwa do trzech razy w tygodniu chodzi na zajęcia pilates. Czasem zostaje w domu i korzysta z gotowych treningów dostępnych na YouTube.
"Nie szukaj wymówek, szukaj rozwiązań" – motywuje swoich obserwatorów na Instagramie. 26-latka tłumaczy również, że nigdy dokładnie nie liczyła kalorii, choć dba o to, by znajdować się w deficycie kalorycznym i stosować post przerywany.
Zrezygnowała również z kilku produktów spożywczych:
- napojów gazowanych,
- białego pieczywa,
- słodyczy,
- żywności typu fast food,
- cukru czy mleka do kawy i herbaty.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.
