Kulturysta, który wyzdrowiał z COVID-19 nie poznaje swoje ciała. W trakcie rehabilitacji nie miał siły nawet chodzić

Ahmed Ayyad jest amerykańskim kulturystą. Przed chorobą ważył niemal sto kilogramów, przy niewielkim procencie tkanki tłuszczowej mógł pochwalić się imponującą muskulaturą. Koronawirus zabrał mu jednak wszystko, na co tak ciężko pracował latami.

1. Leczenie koronawirusa

Cztery miesiące temu Ahmed zaobserwował u siebie niepokojące objawy przypominające grypę. Miał gorączkę, kaszel i problemy z oddychaniem. Pojechał więc do szpitala, gdzie przeprowadzono test na obecność koronawirusa. Dał wynik pozytywny. Stan kulturysty pogorszył się z dnia na dzień.

"Myślałem, że to po prostu objawy grypy i szybko wrócę do zdrowia. Okazało się, że mój stan był na tyle poważny, że lekarze wprowadzili mnie w śpiączkę farmakologiczną. Kiedy się obudziłem, nie wiedziałem, gdzie jestem i dlaczego mam rurkę w gardle. Leżałem w szpitalu podłączony do respiratora" – mówi Ahmed w wywiadzie dla telewizji CNN.

W trakcie leczenia mężczyzna przebywał 25 dni w śpiączce. Choroba wyniszczyła jego organizm do tego stopnia, że schudł 27 kilogramów. Z pięknie wyrzeźbionych mięśni pozostało jedynie wspomnienie.

Zobacz film: "Szczepionka na koronawirusa. Kiedy może powstać?"

2. Rehabilitacja po koronawirusie

Media na całym świecie rzadko wspominają o tym, co się dzieje z osobami, które ciężko przechodziły chorobę, a które muszą stanąć na nogi. Nie odbywa się to tak szybko. Koronawirus sieje zbyt duże spustoszenie w organizmie.

"W zasadzie byłem sparaliżowany. Nie było śladu po moich mięśniach. Miałem problemy z samodzielnym poruszaniem się. Moja rehabilitacja zaczynała się od tego, że fizjoterapeuci pokazywali mi ponownie jak mówić, jeść i chodzić. Musiałem poruszać się na początku z pomocą balkonika" – mówi kulturysta.

Dziś jego rehabilitacja trwa nadal. Lekarze mają nadzieję, że uda mu się wrócić do względnej sprawności pod koniec września. Koronawirus pozostawił jednak ślady, które mogą zostać z Ahmedem na całe życie – lekarze nie są pewni, jak zniszczenia w płucach będą się goić.

To już kolejny przypadek, który pokazuje, jak wielkie spustoszenie w organizmie może wywołać koronawirus. Niedawno, w rozmowie z WP abcZdrowie mówił o tym dr hab. Tomasz Dzieciątkowski.

- W większości przypadków hospitalizacja trwa od dwóch do trzech tygodni. Rzadko trwa ok. miesiąca. Choroba bardzo obciąża organizm. Dobrym dowodem na to są zdjęcia pewnego amerykańskiego pielęgniarza, które można zobaczyć w internecie. Wielki facet, który wygląda jak zawodnik wrestlingu, po chorobie stracił całą wagę i wyglądał "jak wieszak". Koronawirus tak osłabił jego organizm, że schudł prawie 30 kilogramów – opowiadał dr Dzieciątkowski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.