Trwa ładowanie...

Nigdy nie paliła, a zachorowała na raka płuc. "Mam około 29 zmian nowotworowych"

Nigdy nie paliła, a zachorowała na raka płuc. "Mam około 29 zmian nowotworowych"
Nigdy nie paliła, a zachorowała na raka płuc. "Mam około 29 zmian nowotworowych" (Facebook)

Tabitha Paccione nabawiła się uporczywego kaszlu. Ponieważ była nauczycielką w szkole podstawowej, zakładała, że to tylko infekcja, którą złapała od swoich uczniów. Po długim czasie odwiedziła lekarza i usłyszała szokującą diagnozę: rak płuc w stadium 4. 35-latka nie mogła uwierzyć w to, co usłyszała. Tym bardziej że nigdy nie paliła, uprawiała sport, a w jej rodzinie nie było historii nowotworowych.

1. Lekarz myślał, że ma alergię

35-letnia wówczas kobieta, długo zastanawiała się, jak to możliwe.

"Są chwile w twoim życiu, w których ogarnia cię tyle strachu i zawodu, że tracisz przytomność. Pamiętam, jak siedziałem w gabinecie tego lekarza po tym, jak wypowiedział słowa "rak płuc" i nie mogłam w to uwierzyć. Chciałam wymazać to z pamięci" - mówiła Tabita.

Paccione dopiero po roku od wystąpienia uporczywego kaszlu odwiedziła lekarza, który zbadał ją i wykonał prześwietlenie klatki piersiowej. Specjalista uważał początkowo, że Paccione ma zapalenie oskrzeli i podał jej antybiotyki. Na początku wydawało się, że jej stan się poprawił, ale kaszel powrócił i już nie ustąpił. Lekarz pomyślał, że może Paccione ma alergię, więc dał jej inhalator i sterydy. Stan Tabity tylko się pogorszył.

Zobacz film: "Brak respiratorów. Lekarze będą musieli wybierać kogo podłączyć? Dr Grzesiowski odpowiada"

"Czasami budziłam się w środku nocy i dusiłam się" - powiedziała i dodała: "Pewnego razu jechałam z dziećmi samochodem i nie mogłam przestać się dusić. Kasłałam do tego stopnia, że zwymiotowałam… To było dość przerażające" - wspominała Paccione.

Odkąd Tabitha wie o swojej chorobie, najwięcej czasu poświęca rodzinie
Odkąd Tabitha wie o swojej chorobie, najwięcej czasu poświęca rodzinie (Facebook)

2. Nowotwór płuc w 4. stadium

Paccione ponownie odwiedziła lekarza, wówczas zdiagnozowano u niej refluks żołądkowo-przełykowy. Z każdym kolejnym dniem kobieta czuła się słabsza i często spała w ciągu dnia. Potem zaczęła odczuwać ból pleców. Lekarze uważali, że naciągnęła mięsień. Ale wtedy wiedziała już, że to coś poważniejszego.

Kobieta nalegała, aby wykonano jej kolejne badania. W końcu udała się do chirurga, ponieważ na szyi zauważyła guza. Lekarz zlecił wykonanie kolejnego badania. "Wtedy odkrył 5-centymetrową masę w moim lewym płucu" - powiedziała. "To było zaskoczenie. Pamiętam, jak siedziałem w gabinecie lekarskim i myślałem: "O mój Boże, nawet nie wiem, co robić dalej".

U kobiety zdiagnozowano niedrobnokomórkowego raka płuc, który dał przerzuty do kości. Miała złamane biodro, ponieważ rak je osłabił, a plecy bolały, ponieważ miała raka w jednym z kręgów. Uszkodzenia doznał także jej mózg, a nowotwór rozprzestrzenił się na węzły chłonne.

"Miałam mniej więcej 29 zmian w mózgu, ale nie odczuwałam żadnych bólów głowy. Gdyby nie napady kaszlu, nigdy nie dowiedziałabym się o nowotworze" - mówiła Paccione.

Kobieta rozpoczęła leczenie chemioterapią. Badania potwierdziły, że w przypadku tego typu nowotworu, może się ona okazać skuteczna.

3. Chce żyć pełnią życia

Mimo druzgocącej diagnozy Paccione postanowiła cieszyć się życiem i spędzać jak najwięcej czasu z rodziną.

"Ta sytuacja z rakiem płuc pomogła nam uświadomić sobie, jak ważne jest wspólne spędzanie każdej chwili i sprawianie, by ten czas był najlepszy. Mamy mało czasu" - powiedziała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze