Prof. Simon o lekach na COVID. Czy molnupiravir będzie przełomem w leczeniu COVID? (WIDEO)
Monupiravir to lek firmy Merck, który ma hamować replikację wirusa SARS-CoV-2. Dotychczasowe badania wskazują na obiecujące efekty jego zastosowania. Molnupiravir mógłby być stosowany w domu, bo jest podawany doustnie w formie tabletek. Na razie został warunkowo dopuszczony do użytku w Wielkiej Brytanii. Zgodnie z decyzją Brytyjczyków może być stosowany wyłącznie u pacjentów zakażonych SARS-CoV-2, którzy są w grupie ryzyka ciężkiego przebiegu choroby.
- To jest lek podobny do tamiflu podawanego w przypadku grypy. Z badań wydaje się, że nie jest tak skuteczny, jak tamiflu. Musi być podawany na początku schorzenia, kiedy jeszcze nie dochodzi do zajęcia narządów i pogłębienia tych zaburzeń odpornościowych - mówił programie WP "Newsroom" prof. Krzysztof Simon, dolnośląski konsultant ds. chorób zakaźnych i ordynator oddziału zakaźnego w Szpitalu im. Gromkowskiego we Wrocławiu.
Z danych opublikowanych przez koncern wynika, że podczas badań klinicznych, które objęły grupę ponad 700 pacjentów, 7,3 proc. chorych przyjmujących molnupiravir trafiło do szpitali, wszystkich udało się uratować. Prof. Simon podchodzi do tych doniesień z rezerwą. Podkreśla, że monupiravir znajduje zastosowanie tylko w początkowej fazie zakażenia.
- Proszę pamiętać, że wszystko to jest w fazie replikacji wirusa. Po 7 dniach właściwie już nie ma tego wirusa, tylko konsekwencje narządowe. Jedni zdrowieją, a u drugich dochodzi do wysiewu cytokin, uszkodzenia narządów, niewydolności oddechowej i w tej grupie jest największy odsetek zgonów - wyjaśnia lekarz.
WIĘCEJ W WIDEO
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.