Tak działa szczepionka J&J wobec Delty i Bety. Czy konieczna będzie dawka przypominająca?

Najnowsze badanie nad skutecznością szczepionki Johnson & Johnson pokazuje, że preparat wciąż daje bardzo wysoką ochronę przed zgonem z powodu COVID-19. Jednak w porównaniu do preparatów mRNA, szczepionka gwarantuje nieco niższą ochronę przed hospitalizacją w przypadku zakażenia wariantami koronawirusa Delta i Beta. Czy to oznacza, że konieczna będzie dawka przypominająca?

1. Szczepionka Johnson & Johnson a nowe warianty koronawirusa

Wstępne wyniki badań z RPA wykazały skuteczność szczepionki Johnson & Johnson wobec nowych wariantów koronawirusa - Delta (tzw. mutacja indyjska) oraz Beta (tzw. mutacja południowoafrykańska).

W ramach badań przeanalizowano dokumentację prawie 500 tys. południowoafrykańskich pracowników służby zdrowia. Okazało się, że szczepionka J&J jest w 71 proc. skuteczna w zapobieganiu hospitalizacjom i w 95 proc. chroni przed śmiercią z powodu COVID-19. Dane te dotyczą zakażenia wariantem Delta.

Zobacz film: "Podpalenie punktu szczepień w Zamościu. Jak zapobiec eskalacji problemu?"

- Przedstawione wnioski dotyczą obserwacji przez 8 miesięcy. Pokazują, że jednodawkowa szczepionka Johnson & Johnson przeciw COVID-19 generuje silną reakcję przeciwciał neutralizujących, która nie słabnie z czasem – powiedział Mathai Mammen, globalny szef Janssen Research&Development w J&J. - Ponadto obserwujemy też trwałą i szczególnie silną komórkową odpowiedź immunologiczną - dodał.

Badacze jednak stwierdzili, że skuteczność szczepionki w zapobieganiu hospitalizacji w przypadku zakażenia wariantem Beta jest nieco niższa i wynosi 67 proc. Obecnie wariant Beta jest uznawany za najlepiej omijający odpowiedzi immunologiczną po szczepionkach przeciw COVID-19.

- To w dalszym ciągu bardzo wysoka skuteczność, jednak w kontekście hospitalizacji niższa, niż w przypadku innych szczepionek przeciw COVID-19 (mRNA oraz Oxford-AstraZeneca), gdzie skuteczność dotycząca tego punktu końcowego wynosi ponad 90 proc. - komentuje wyniki badań dr Bartosz Fiałek, reumatolog oraz popularyzator wiedzy medycznej.

2. Szczepionka Johnson & Johnson. Czy konieczne będzie podanie dawki przypominającej?

Badania z RPA dotyczyły zapobiegania zgonów oraz hospitalizacji. Natomiast jakiś czas temu amerykańscy naukowcy opublikowali badanie dotyczące skuteczności szczepionki J&J wobec wystąpienia objawów zakażenia koronawirusem.

Naukowcy przebadali i porównali próbki krwi pobrane od pacjentów, którzy przyjęli szczepionki firmy Pfizer, Moderna oraz Johnson & Johnson. Okazało się, że poziomy przeciwciał u osób zaszczepionych preparatem jednodawkowym były od 5 do 7 razy niższe w przypadku ekspozycji na wariant Delta. Dla porównania u pacjentów po pełnym szczepieniu preparatami mRNA były trzykrotnie niższe.

- Podstawowa skuteczność mierzona jako ochrona przed objawowym zakażeniem wynosi ok. 60 proc. w kontekście wariantów niepokojących i ponad 66 proc. w kontekście wariantu podstawowego. Natomiast mamy ultrawysoką skuteczność szczepionki J&J, jeżeli mierzymy te ciężkie zdarzenia związane z przebiegiem COVID-19. Większość infekcji u zakażonych, które obserwowano w RPA u zaszczepionych, miało przebieg łagodny i to jest bardzo budujące. Tym bardziej że wiemy, iż warianty bardziej zakaźne, jak Alfa czy Delta, mogą również zwiększać ciężkość przebiegu COVID-19 - wyjaśnia dr Bartosz Fiałek.

Eksperci uważają, że J&J pójdzie w ślady innych producentów szczepionek przeciw COVID-19 i będzie starał się o pozwolenie na zastosowanie drugiej dawki. Jednak zdaniem dra Fiałka w świetle wyników badań nie jest to konieczne.

- Taka skuteczność szczepionki J&J przeciw COVID-19 nie uzasadnia na tę chwilę podawania dawki przypominającej - podkreśla dr Fiałek.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.