Zmarł znany strongman Bud Jeffries. Sportowiec niedawno przechodził COVID-19
Znany strongman Bud Jefferies w czasie lekkiego treningu siłowego stracił przytomność. Jego rodzina szybko zareagowała, ale niestety życia 48-latka nie udało się uratować. Żona sportowca podejrzewa, że jego śmierć może mieć związek z koronawirusem, który niedawno przeszedł.
1. Tragiczna śmierć strongmana
W mediach pojawiła się informacja o śmierci znanego na całym świecie strongmana Buda Jeffriesa. Mężczyzna przed domem wykonywał lekki trening siłowy i nagle stracił przytomność. Jego żona błyskawicznie podjęła akcję ratunkową i przeprowadziła resuscytację krążeniowo-oddechową, którą potem kontynuował wezwany na miejsce zdarzenia zespół medyczny. Niestety próba ratowania życia mężczyzny nie przyniosła oczekiwanych efektów. Bud Jeffries zmarł przed swoim domem, mając zaledwie 48-lat. Heather Jeffries, która była żoną sportowca przez ostanie 26 lat, stwierdziła, że najprawdopodobniej przyczyną śmierci jej ukochanego były powikłania po przejściu COVID-19.
"Wydaje się, że to zatorowość płucna, ale ostateczna przyczyna jeszcze nie została ustalona. Prawdopodobniej to wynik jego walki z koronawirusem na początku grudnia" – napisała żona sportowca w liście pożegnalnym.
2. Sportowiec wcześniej przebywał w szpitalu z powodu COVID
Bud Jeffries rozpoczął swoją karierę w trójboju siłowym. Potem został profesjonalnym strongmanem i trenerem podnoszenia ciężarów. Całkiem niedawno za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował swoich fanów, że w grudniu 2021 roku przebywał w szpitalu, z powodu zakażenia się koronawirusem i przechodził wirusowe zapalenie płuc.
Na razie nie przeprowadzono jeszcze sekcji zwłok, która umożliwiałaby ustalenie dokładnej przyczyny śmierci sportowca.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.