Trwa ładowanie...

Po przyjęciu szczepionki można zachorować na COVID-19? "To nie działa na zasadzie włączenia światła"

Szczepionka chroni nas przed zachorowaniem na COVID-19, ale nie wiemy czy zapobiega również transmisji wirusa
Szczepionka chroni nas przed zachorowaniem na COVID-19, ale nie wiemy czy zapobiega również transmisji wirusa (Getty Images)

Na świecie pojawiają się przypadki, kiedy osoby zaszczepione jedną dawką, po kilku dniach maja potwierdzony COVID-19. Jak to możliwe? Szczepionka przeciw COVID-19 nie daje pełnej i natychmiastowej ochrony przed zakażeniem koronawirusem, dlatego nawet po przyjęciu preparatu musimy przestrzegać sanitarnych ograniczeń. Szczepionki nie działają wstecz. Dodatkowo organizm potrzebuje czasu na wyprodukowanie przeciwciał zarówno po przyjęciu pierwszej, jak i drugiej dawki.

spis treści

1. Szczepionka nie działa natychmiast

Pozytywny wynik testu mimo przyjęcia szczepionki przeciw COVID-19? To możliwe. Lekarze przypominają, że organizm potrzebuje czasu, by zareagować na podany preparat i wytworzyć przeciwciała.

"Potrzeba trochę czasu, zanim rozwinie się odpowiedź immunologiczna" - tłumaczył w rozmowie z CNN dr Robert Salata, dyr.University Hospitals Roe Green Center for Travel Medicine&Global Health w Cleveland.

Zobacz film: "Po której szczepionce jest najwięcej odczynów poszczepiennych? Ekspert wyjaśnia"

W zależności od rodzaju preparatu uzyskanie maksymalnej ochrony może zająć od kilku do kilkunastu tygodni.

- Trzeba wyraźnie powiedzieć, że jest możliwe, że w ciągu dwóch tygodni od momentu zaszczepienia, zwłaszcza pierwszą dawką, nie będzie wykształcona pełna odporność na koronawirusa. Odporność poszczepienna nie działa na zasadzie włączenia światła - to trwa. Nasz układ odpornościowy jest bardzo skuteczną maszynerią, ale mimo wszystko ma pewną bezwładność i to wykształcenie odporności poszczepiennej trwa mniej więcej 10-14 dni. W związku z tym, jeżeli akurat jesteśmy przykładowo zaszczepieni 1 lutego i cztery dni później mamy kontakt z osobą zakażoną, to nie znaczy, że my mamy już ochronę. Ta ochrona będzie się kształtowała przez następne 2 tygodnie - tłumaczył w rozmowie z WP abcZdrowie dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

2. Szczepionka nie jest skuteczna w 100 proc.

Mimo przyjęcia szczepionki przeciw COVID nadal można uzyskać pozytywny wynik testu, który oznacza zakażenie koronawirusem. Żaden z dostępnym na rynku preparatów nie chroni nas w 100 proc.

Skuteczność szczepionek mRNA Pfizera i Moderny daje ochronę na poziomie 95 proc. po przyjęciu dwóch dawek preparatu.

Z kolei w przypadku AstraZeneki ochrona jest szacowana na 60 proc. Natomiast ostatnie badania wskazują, że jej skuteczność może być wyższa i sięgać 76 proc. po podaniu pierwszej dawki, po drugim wstrzyknięciu poziom ochrony wzrasta.

3. Szczepionka zapobiega rozwojowi choroby, nie jest pewne, w jakim stopniu chroni przed zakażeniem

Eksperci podkreślają, że szczepionki zapewniają przed rozwojem ciężkiej postaci COVID-19. Dr Henryk Szymański z Polskiego Towarzystwa Wakcynologii w rozmowie z WP abcZdrowie tłumaczył, że szczepionka chroni nas przede wszystkim przed zachorowaniem na COVID-19, ale nie wiemy, czy zapobiega również transmisji wirusa.

- Więc jeśli po szczepieniu ściągniemy maseczkę, raczej nie grozi nam COVID-19. Jednak nie oznacza to, że przy kontakcie z wirusem nie wystąpimy w roli nosiciela, który może zakażać inne osoby - podkreśla dr Szymański.

Twórcy szczepionek wciąż badają, czy szczepionki tylko zapobiegają rozwojowi pełnoobjawowej choroby, czy też całkowicie chronią przed infekcją. Jeżeli mimo zaszczepienia masz pozytywny wynik testu na COVID-19, to oznacza, że możesz nadal rozprzestrzeniać chorobę. Osoby zaszczepione mogą być bezobjawowymi nosicielami.

4. Szczepionki nie działają wstecz

Do zakażenia mogło dojść jeszcze przed przyjęciem szczepionki, mimo że wcześniej nie występowały żadne objawy choroby. Badanie opublikowane przez amerykańskie Centers for Disease Control and Prevention wskazuje, że 22 z 4081 zaszczepionych pracowników służby zdrowia, otrzymało pozytywne wyniki testu na COVID-19 już po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki. Jeden z autorów tych badań, dr Eyal Leshem z Sheba Medical Center w Izraelu, uważa, że część z nich była zakażona przed zaszczepieniem.

5. Nowe warianty koronawirusa

Koronawirus wciąż mutuje. Obecnie rozpoznano trzy dominujące warianty koronawirusa. Istnieje obawa, że szczepionka będzie mnie skuteczna w przypadku niektórych mutantów.

- Wariant wykryty w Wielkiej Brytanii jest stosunkowo najłagodniejszy i w katalogu nowych wersji koronawirusa jest "tylko" bardziej zakaźny. Natomiast mamy niestety problem z kolejnymi mutacjami, czyli mutantem południowoafrykańskim i tym wykrytym w Japonii oraz Brazylii, które kumulują w sobie już trzy niebezpieczne mutacje - K417 i E484. To są mutacje, które mogą powodować mniejsze powinowactwo przeciwciał do tego wirusa, co oznacza możliwość wywoływania reinfekcji u osób, które już przeszły raz epizod COVID, jak również może to oznaczać, w niektórych przypadkach, zmniejszenie skuteczności szczepionek - mówi dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.

Twórcy szczepionek badają, na ile ich produkty są skuteczne przeciwko nowym wariantom, szukają też dodatkowych sposobów na wzmocnienie ochrony. Nikt nie ma wątpliwości, że w przyszłości preparaty trzeba będzie modyfikować.

"Jest możliwe, że za rok dostanę szczepionkę przeciw grypie w jedno ramię, a przypominającą szczepionkę COVID w drugie" - tłumaczy dr William Schaffner, specjalista chorób zakaźnych z Uniwersytetu Vanderbilt. "Będziemy musieli dostosować się do tego, co robi ten wirus. I jesteśmy w stanie za nim nadążyć, a nawet go wyprzedzić" - dodaje ekspert.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze