Klub samopomocy: nauczyć się żyć między ludźmi
Nawet ktoś zorganizowany i świetnie radzący sobie z codziennością nie zawsze komfortowo czuje się w urzędach. Wyobraźmy sobie, jak trudne może to być dla ludzi z dysfunkcjami społecznymi. Takich, którzy wbrew własnym interesom ponosząc konsekwencje zaniedbania spraw formalnych: tracą uprawnienia do świadczeń, do lokali, mają nieważne dokumenty, nie są w stanie uzyskać należnych im spadków. W Lublinie wymyślili nowoczesny sposób, jak takim osobom pomóc.
Pokonać bariery
– Dziś mówi się, że ktoś jest „ogarnięty” – uśmiecha się pani Wiola, mieszkanka Lublina. – Czyli, że jak musi coś formalnie załatwić, wyszuka sobie informacje w Internecie, wydrukuje wzór pisma, w terminie złoży wniosek. Dziś do tego nie trzeba wychodzić z domu. Wystarczy profil zaufany, komputer i drukarka ze skanerem, ale to, co banalne dla jednych, dla bardzo wielu osób jest barierą nie do przejścia.
Pani Wiola – księgowa – od dawna pomaga swoim sąsiadom w takich sytuacjach. Podkreśla, że w okolicy nie brak wielopokoleniowych rodzin wykluczonych cyfrowo: w domu nie ma komputera, młodzi telefonu z Internetem używają do gier i słuchania muzyki.
Ostatnio pani Wiola wysyła sąsiadów do Klubu Samopomocowego, który powstał przy Klasztorze oo. Dominikanów w Lublinie. To tutaj realizowany jest projekt „Klasztor w sercu miasta”. W odnowionych klasztornych wnętrzach można liczyć na wsparcie w podstawowych życiowych sprawach.
Klubowicze na nieodpłatnych zajęciach pomagają sobie nawzajem i dostają wsparcie wolontariuszy.
Trening czyni mistrza
– Tu możemy wspólnie pogłowić się, jak temat poprowadzić, napisać pismo. Ale często nasze spotkania to taki zlot towarzyski: rozmawiamy, radzimy się siebie nawzajem, żartujemy. Sami decydujemy, co będziemy robić albo o czym rozmawiać. No i mamy terapię tańcem, to lepsze niż zabawa z wodzirejem. Świetna sprawa, człowiek jakoś tak przy okazji uczy się żyć wśród innych – opowiada klubowicz pan Marek.
Zwykła rozmowa w grupie ma działanie terapeutyczne, bo pozwala poznać i przetestować nowe, prawidłowe wzorce społecznego funkcjonowania. – Nie każdy u nas wie, że gdy się z kimś nie zgadza, jak gnębi go problem, to nie musi krzyczeć, dogadywać, może spokojnie przekonywać do swego. Albo, że zapytać innych to nie wstyd, bo tylko głupi śmieje się z pytającego – tłumaczy Marek. Z zajęć z treningu umiejętności społecznych bardzo korzystają młodzież i młodzi dorośli z rodzin dysfunkcyjnych, a także chorzy z zespołem Aspergera i zaburzeniami osobowości.
W trakcie zajęć z aktywizacji zawodowej i społecznej można wyrwać się ze swojego kokonu, wreszcie wyjść z własnego domu, pokonać blokady, które wywołują trudności w kontaktach z ludźmi w codziennych, zwykłych rozmowach.
Trudne etapy rodzicielstwa
Rodzice, także ci samotnie wychowujące dzieci również mogą liczyć na wsparcie Klubu Samopomocy. Na miejscu oferowana jest pomoc psychologiczno- pedagogiczna dla dzieci z zespołem Aspergera czy ADHD, a także tych zachowujących się niepokojąco lub sprawiających trudności wychowawcze. To nie wszystko. Tutaj znajdą podpowiedzi i wsparcie rodzice i opiekunowie dzieci szczególnie zdolnych.
Młodzież z kolei ma w klubie zajęcia komputerowe, a całe rodziny – zajęcia z muzykoterapii i terapii tańcem, na których za pomocą odpowiedniego ruchu można wyrazić tłumione emocje.
W klubie zawiązują się różne grupy: sąsiedzkie, rówieśnicze, takie które łączą wspólne zainteresowania. Wszystkie mają dać uczestnikom korektę ich typowych reakcji i zachowań w kontaktach międzyludzkich. Pokazać nowe, pozytywne formy interakcji oraz sposoby spędzania czasu.
– Tu wydarza się to, czego wielu ludzi nie dostało w rodzinnych domach – mówi Janek, absolwent psychologii i jeden z wolontariuszy projektu „Klasztor w sercu miasta”. – W klubie można, często pierwszy raz w życiu, w bezpiecznym otoczeniu sprawdzić się, uzyskać akceptację, gdy coś nam wychodzi i wsparcie – gdy nie wychodzi. Nasi klubowicze oswajają się z ludźmi, z życiem. Zaczynają czuć, że spotkania z innymi nie są aż takie trudne, przełamują swoje blokady – dodaje wolontariusz.
Serce miasta bije pozytywną energią
Wspaniałe miejsce dla każdego. Miejsce, które aktywizuje i wspiera. Miejsce, gdzie każdy otrzyma pomoc. To właśnie Klub Samopomocy funkcjonujący dzięki wsparciu z Funduszy Europejskich przy Klasztorze oo. Dominikanów w Lublinie.
Lubelskie. Możemy więcej.
Polub, podziel się, polecaj: https://www.facebook.com/LubelskieFunduszeEuropejskie https://www.youtube.com/user/rpolubelskie
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.