Mówi wprost, że ma opryszczkę
Kanadyjska internautka mocno przeżyła moment, w którym usłyszała od lekarza, że ma opryszczkę. Pierwsze chwile po diagnozie były dla niej bardzo trudne, bo doskonale wie, jak ludzie reagują, gdy dowiadują się, że ktoś ma to schorzenie.
- Prawie dwa lata temu zdiagnozowano u mnie opryszczkę. Podejrzewam, że dostałam ją od partnera, który w tej kwestii mnie okłamał i oszukał. Wirus jednak może być uśpiony przez lata, więc trudno stwierdzić to z pełnym przekonaniem. Kiedy się o tym dowiedziałam, wpadłam w głęboką depresję i myślałam, że moje życie się skończyło. Czułam się samotna - opowiada Kanadyjka.
Suzanna potrzebowała czasu, aby oswoić się z faktem, że ma opryszczkę narządów płciowych. Z czasem doszła do wniosku, że nie jest to powód, aby zmieniać swoje życie. Nabrała tyle odwagi, że dziś otwarcie mówi o swoim problemie.
Na TikToku bardzo często mówi o swojej chorobie i liczy, że dzięki temu zmieni świadomość ludzi na temat opryszczki. Z kolei na Tinderze w swoim opisie ma napisane wprost, że ma tego wirusa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.