Trwa ładowanie...

MZ zapowiada "początek końca" pandemii. Eksperci mają wątpliwości: "Odtrąbili sukces za wcześnie"

 Karolina Rozmus
19.02.2022 14:41
MZ zapowiada "początek końca" pandemii. Eksperci mają wątpliwości: "Każdego dnia odnotowujemy kilkaset zgonów i jednocześnie mówimy o końcu pandemii"
MZ zapowiada "początek końca" pandemii. Eksperci mają wątpliwości: "Każdego dnia odnotowujemy kilkaset zgonów i jednocześnie mówimy o końcu pandemii" (Getty Images)

Piąta fala zaczyna wygasać, a ministerstwo mówi o "początku końca" pandemii. Co na to lekarze? Z ich perspektywy rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. - Ogłaszanie tego w tym momencie ma swoje konsekwencje. Nawet jeżeli MZ mówi o marcu, to skutki ogłaszania końca pandemii widzimy już dziś – mówi dr Tomasz Karauda.

spis treści

1. Czy to koniec pandemii? Niekoniecznie

- Mamy do czynienia z początkiem końca pandemii - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski na konferencji w ostatnim tygodniu.

W jeszcze bardziej optymistycznym tonie wypowiedział się w "Studiu Bałtyk" pomorski lekarz wojewódzki, dr Jerzy Karpiński: - Wydaje się, że to jest ostatnia fala, czyli mamy do czynienia ze schyłkową fazą pandemii. Wszystko wskazuje na to, że już niedługo będziemy mogli cieszyć się wolnością.

Zobacz film: "Powikłania po zakażeniu COVID-19 zależą od wariantu? Ekspertka tłumaczy"

Słowa wypowiedziane przez ministra mocno komentuje dr Tomasz Karauda, lekarz oddziału chorób płuc Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Łodzi.

- Już kilka razy odwoływaliśmy pandemię. Ale ilekroć chcemy to powiedzieć głośno, musimy się poważnie zastanowić: czy ten moment na pewno jest odpowiedni dla takich słów? – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie ekspert i dodaje: - Każdego dnia odnotowujemy kilkaset zgonów i jednocześnie mówimy o końcu pandemii. To nie jest ten moment, ten sukces został odtrąbiony za wcześnie.

- Czy liczba zachorowań na COVID-19 na świecie spada? Niekoniecznie. A w Polsce? Także nie, więc mówienie o końcu pandemii to trochę takie myślenie życzeniowe. MZ miało przez ostatnie dwa lata bardzo różne pomysły, a mówienie o "początku końca pandemii" jest jednym z nich - podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z WUM.

Z jednej strony kolejne kraje znoszą całkowicie restrykcje i ogłaszają powrót do normalności. Z drugiej – Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przypomina, że to nie koniec. Podobnego zdania są eksperci z Polski, którzy cały czas prognozują, że jesień może zweryfikować naszą pewność siebie.

- Te nasze nadzieje są związane z sytuacją w takich krajach jak Dania, Wielka Brytania czy Holandia. Ale gdy patrzymy na nie i mówimy: kończy się pandemia, to powinniśmy mieć świadomość, że kończy się pandemia dla nich. A nie dla nas – w Polsce ewentualnie można mówić o perspektywach skończenia się – przypomina dr Karauda i dodaje, że do Polski epidemia przyszła później, nie może więc zakończyć się w tym samym czasie, co w innych rejonach Europy.

Zwłaszcza że Omikron, choć łagodny, to wciąż uderza mocno. Po pierwsze, powoduje ogromne liczby zakażeń, po drugie – jest zagrożeniem dla newralgicznych grup i wreszcie – wg ustaleń WHO - również może powodować długofalowe skutki w postaci long COVID.

2. Jak chorują zakażeni Omikronem?

Wiceminister Kraska na antenie Polskiego Radia przyznał, że ofiarami piątej fali są często dzieci.

- Niestety nawet najmłodsi pacjenci trafiają pod respirator. Ponieważ ich układ immunologiczny nie jest jeszcze w pełni wykształcony, a nie możemy jeszcze go wspierać szczepionkami - mówił.

Z kolei prof. Joanna Zajkowska w rozmowie z WP abcZdrowie przyznała, że na jej oddziale wciąż są ciężko chorzy pacjenci – w podeszłym wieku, obarczeni wielochorobowością, niezaszczepieni.

- Oni źle rokują, dla nich nawet lekki przebieg, dający gorączkę czy gorsze utlenowanie odbije się na kondycji, stąd ta liczba zgonów – mówi podlaska konsultant epidemiologiczna, lekarka z kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Faktycznie, liczby zgonów w Polsce nie przekonują, że pandemia się kończy.

- Nawet nie trzeba pytać o zdanie lekarzy, wystarczy spojrzeć na ostatni raport MZ dotyczący liczby zgonów z powodu COVID – w ciągu dobry zmarło prawie 300 osób. Nie brzmi to, jak koniec epidemii w Polsce – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Andrzej M. Fal, kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie oraz prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.

Jednocześnie eksperci przyznają, że zachorowania w wielu przypadkach mają łagodniejszy przebieg.

- Odsetek pacjentów z ciężkim przebiegiem jest mniejszy niż w przypadku poprzednich fal związanych z wariantami Alfa czy Delta – mówi prof. Fal i dodaje: - Infekcja spowodowana Omikronem przebiega łagodniej u zaszczepionych, ale niezaszczepieni tak samo ciężko mogą przechodzić zakażeniem tym wariantem, jak i poprzednimi wariantami SARS-CoV-2.

Dr Karauda podkreśla z kolei, że w obecnej fali zmienił się profil pacjenta hospitalizowanego: jest wiele osób, które znalazły się na oddziale covidowym, bo wymagają leczenia szpitalnego np. na oddziale internistycznym. Ale nie mogą tam trafić przez pozytywny wynik testu PCR.

- Faktycznie na oddziałach covidowych nie ma już tak wielu pacjentów z niewydolnością oddechową, jak w czasie choćby poprzedniej fali – mówi i dodaje: - Część pacjentów z COVID-19 to nie są ci pacjenci duszący się, podłączeni do respiratorów. Coraz częściej to pacjenci przewlekle chorzy, którzy wymagają hospitalizacji, bo np. mają zaostrzenie niewydolności serca, zdekompensowaną cukrzycę, krwawienie z przewodu pokarmowego itd.

- Ale pacjenci z niewydolnością wciąż są. Choć ich udział na oddziale jest coraz mniejszy, co nas oczywiście cieszy, ale to jeszcze nie są takie liczby, by mówić, że koronawirus to przeszłość – zaznacza dr Karauda.

3. Cena za optymizm – brakuje chętnych do szczepień

Łagodny przebieg, skrócenie izolacji, rezygnacja z kwarantanny i zapowiedź końca pandemii. To mogą być powody, które powstrzymują obecnie wiele osób przed szczepieniem.

- Wszystkie tego typu przekazy będą transformowane społecznie we wzrastającą niechęć do dalszego szczepienia się przeciwko COVID-19 – kwituje prof. Fal i podkreśla: - Jako społeczeństwo jesteśmy tak zmęczeni, a zarazem znudzeni pandemią, że niewiele trzeba, by dodatkowo osłabić w nas motywację do szczepień. Wystarczyła informacja, że Omikron to "taki tam łagodny katarek" i już spadła liczba szczepień, teraz mówimy o początku końca pandemii.

Dla dra Karaudy to nic zaskakującego.

- Był taki czas, że umierało ponad 600 osób i w żaden sposób to nie działało na wyobraźnię i chyba dla niewielu osób stanowiło to motywację do zaszczepienia się. W związku z tym łagodniejszy przebieg, wolne miejsca w oddziałach covidowych, odwoływanie pandemii są jeszcze mocniejszym sygnałem, że zażegnaliśmy niebezpieczeństwo, a szczepienia są zbędne. To ogromny błąd.

4. Raport Ministerstwa Zdrowia

W sobotę 19 lutego resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 20 902 osoby otrzymały pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.

Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach: mazowieckim (2978), wielkopolskim (2818), kujawsko-pomorskim (2187).

66 osób zmarło z powodu COVID-19, 217 osób zmarło z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami.

Podłączenia do respiratora wymaga 1 017 chorych. Wolnych respiratorów pozostało 1 510.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze