Trwa ładowanie...

Koniec pandemii po Omikronie? Ekspert: "Prognozy na przyszłość są niestety pesymistyczne"

Koniec pandemii po Omikronie? Ekspert: "Prognozy na przyszłość są niestety pesymistyczne"
Koniec pandemii po Omikronie? Ekspert: "Prognozy na przyszłość są niestety pesymistyczne" (East News)

Łagodniejszy charakter Omikronu sprawia, że niektórzy naukowcy coraz głośniej mówią o końcu pandemii COVID-19. Inni ostrzegają, że SARS-CoV-2 jest nieprzewidywalny, a "dzielenie skóry na niedźwiedziu" może okazać się niebezpieczne. Co jest zatem bardziej prawdopodobne - czy Omikron zakończy pandemię, czy raczej pojawią się nowe warianty, które będą się wymykać odpowiedzi odpornościowej i wywoływać sezonowe epidemie? - Prognozy na przyszłość są niestety pesymistyczne – stwierdza prof. Anna Boroń-Kaczmarska, specjalistka chorób zakaźnych.

spis treści

1. Koniec pandemii po Omikronie?

- Pandemia dobiega końca – stwierdził w środę 9 lutego immunolog i doradca rządu Włoch Sergio Abrignani w rozmowie z dziennikiem "Corriere della Sera". Jak dodał, "trudno sobie wyobrazić, aby pojawił się bardziej zakaźny wariant koronawirusa" – zwłaszcza w tak dobrze wyszczepionym kraju jak Italia. Jak się okazuje, nie jest w swoim myśleniu odosobniony. Także dyrektor regionalny Światowej Organizacji Zdrowia dr Hans Henri P. Kluge widzi światełko w tunelu i uważa, że nie tylko Włochy, ale cały Stary Kontynent zmierza w kierunku pokonania pandemii.

Jego zdaniem do marca 2022 roku około 60 proc. Europejczyków może zakazić się wariantem Omikron. - Po osiągnięciu szczytu zakażeń wykształcona zostanie kilkutygodniowa odporność populacyjna wynikająca z kampanii szczepień lub przejścia choroby. Oczekujemy, że sytuacja znacząco się uspokoi przed nawrotem choroby w okolicach końca roku, jednak powrót ten nie będzie oznaczał powrotu pandemii – wskazał Kluge.

Zobacz film: "Prof. Zajkowska o twindemii"

Podobne nastroje pojawiły się w Polsce, gdzie coraz częściej mówi się o końcu pandemii. W ostatnich dniach interdyscyplinarny zespół doradczy ds. COVID-19 Polskiej Akademii Nauk zaopiniował, że "epidemia, z którą zmagamy się obecnie, prawdopodobnie niedługo wygaśnie". Naukowcy ostrzegają jednak, że bez profilaktyki w postaci szczepień, po pandemii COVID-19, nieuchronnie przyjdą kolejne.

2. Po pandemii koronawirusa pojawią się kolejne

Prof. dr hab. n. med. Anna Boroń-Kaczmarska, specjalistka chorób zakaźnych z Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, twierdzi, że optymizm związany z końcem pandemii jest przedwczesny. Lekarka podkreśla, że koniec dominacji wariantu Omikron nie oznacza, że wirus zniknie, nie oznacza też końca pandemii.

- Mam nadzieję, że wariant Omikron wirusa SARS-CoV-2 będzie jednym z ostatnich wariantów chorobotwórczych dla człowieka, jednak dziś nie można powiedzieć, że będzie nim na pewno. Wciąż istnieją grupy ludzi, w których ten wirus się szerzy, zarówno w sposób objawowy, jak i bezobjawowy. Omikron powoduje wiele bezobjawowych infekcji, a osoba, która przechodzi infekcję bez symptomów chorobotwórczych, może być źródłem zakażenia dla innej osoby, która ma szansę rozwinąć chorobę i transmitować wirusa dalej – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Boroń-Kaczmarska.

Ekspertka dodaje, że SARS-CoV-2 nie tylko zostanie z nami na długo, lecz także pojawią się nowe wirusy zdolne wywołać u człowieka chorobę i stać się równie zakaźne jak koronawirus odpowiedzialny za pandemię COVID-19.

- Koronawirusy, które zostały dotychczas poznane i zidentyfikowane, odpowiedzialne za różne choroby u ludzi, a znanych jest siedem koronawirusów patogennych dla człowieka, na pewno z nami zostaną. Będą wywoływać kolejne infekcje, głównie natury przeziębieniowej. Włącznie z SARS-CoV-2. Nie można natomiast wykluczyć, że w szybkim czasie pojawią się kolejne wirusy RNA. Badacze z całego świata spekulują, że właśnie te wirusy, które dotychczas nie powodowały u ludzi infekcji, uległy takim przemianom, że niestety zaczynają być chorobotwórcze. Taką sytuację obserwowaliśmy, gdy wirus wywołał pandemię w 2020 roku, i taka sytuacja może się powtórzyć szybciej, niż moglibyśmy się tego spodziewać – stwierdza prof. Boroń-Kaczmarska.

- Rodzina koronawirusów jest rodziną niezwykle liczną, ma wiele rodzajów i gatunków wirusów zdolnych wywoływać choroby u ludzi. Prognozy na przyszłość są niestety pesymistyczne. Chciałabym się bardzo mylić, jednak są na to małe szanse – dodaje lekarka.

(East News)

3. SARS-CoV-2 pójdzie drogą wirusa grypy typu A?

Zachowanie ostrożności ze względu na dużą zdolność wirusa do mutacji wydaje się więc konieczne. Może się również okazać, że po Omikronie pojawią się kolejne warianty, które będą zdolne do wywoływania ciężkiego przebiegu choroby. Jedna z teorii głosi, że koronawirus SARS-CoV-2 może pójść drogą wirusa grypy typu A.

O odmianie tej wiadomo, że jest zdolny powodować epidemie i pandemie częściej niż inne wirusy. Naukowcy tłumaczą to zdolnością do podlegania skokom antygenowym. Wirus potrafi stosunkowo szybko zmieniać strukturę białkową swojej otoczki, przez co przeciwciała osób, które już raz chorowały na grypę, nie są w stanie rozpoznać nowego szczepu wirusa jako zagrożenia. Istnieje więc ryzyko, że nowe warianty koronawirusa mogłyby się wymykać odpowiedzi odpornościowej i wywoływać epidemie.

- Jak najbardziej, epidemiczne zachorowania mogą wystąpić, niekoniecznie spowodowane dotychczas poznanymi wirusami, ale nowymi gatunkami wirusów albo ich nowymi wariantami – stwierdza ekspertka.

Mimo niepewnej przyszłości w Ministerstwie Zdrowia pojawił się entuzjazm. Minister zdrowia na konferencji, która odbyła się w środę 9 lutego, zawyrokował, że "mamy do czynienia z początkiem końca pandemii". Dodał, że najprawdopodobniej w ciągu najbliższych tygodni będzie rekomendował stopniowe odchodzenie od restrykcji. Już od 15 lutego izolacja będzie trwała siedem dni. - Również od 15 lutego będziemy mieli naliczaną kwarantannę współdomowników tylko w czasie izolacji osoby zakażonej - mówił na konferencji.

- Likwidujemy także tzw. kwarantannę z kontaktu - przekazał. Jeśli chodzi o maseczki w przestrzeni publicznej, MZ nie podjęło na razie żadnych decyzji. - Rekomendacja dotycząca noszenia maseczek w przestrzeniach publicznych będzie w dalszym ciągu formułowana, żeby przyzwyczaić Polaków do obecności koronawirusa - stwierdził Adam Niedzielski.

W ocenie prof. Boroń-Kaczmarskiej większym priorytetem niż znoszenie obowiązku noszenia maseczek powinno być dla Ministerstwa Zdrowia zaplanowanie reformy ochrony zdrowia po to, by w przyszłości uniknąć tak tragicznej w skutkach pandemii, jak ta, z którą wciąż się jeszcze mierzymy.

- Minister powiela programy i rozwiązania realizowane w innych krajach Europy Zachodniej czy w Stanach Zjednoczonych. Nie jest to jakiś szczególny wymysł ani nic nowego. Najważniejszym zadaniem rządu jest teraz wyciągnięcie wniosków i odrobienie lekcji z pandemii COVID-19. Reorganizacja w sektorze ochrony zdrowia jest pilnie potrzebna i trzeba się do niej przyłożyć, aby w przyszłości nie było więcej spontanicznych działań, które niejednokrotnie okazały się negatywne w skutkach – podsumowuje prof. Boroń-Kaczmarska.

4. Raport Ministerstwa Zdrowia

W środę 9 lutego resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 46 872 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.

Z powodu COVID-19 zmarły 84 osoby, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 226 osób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze