Psycholog Maria Rotkiel zabiera głos w sprawie udawanego ataku paniki Filipa Chajzera
W trakcie piątkowego odcinka "Dzień dobry TVN" jego prowadzący, Filip Chajzer, udawał atak paniki. To zachowanie nie spodobało się widzom programu. Głos w sprawie zabrała również psycholog Maria Rotkiel, która była wtedy w studiu.
1. Program DDTVN dotyczący ataków paniki
Jednym z tematów poruszanych w piątkowym wydaniu porannego programu były ataki paniki. Przybliżano widzom m.in. to, jak wygląda taki atak, jakie są jego przyczyny, a także jak można pomóc osobie, która go doświadcza.
Program, oprócz Chajzera, prowadziła psycholog Małgorzata Ohme. Kiedy prowadzący kończyli rozmowę z psycholog Marią Rotkiel, Filip Chajzer pozwolił sobie na żart w postaci udawanego ataku paniki. Jego zachowanie nie spodobało się widzom. W internetowej petycji wiele osób domaga się odsunięcia prowadzącego.
2. "Filip nie miał złych intencji" - tłumaczy Maria Rotkiel
Wielu miało również pretensje do gościa programu - psycholog Marii Rotkiel - o brak odpowiedniej reakcji. W rozmowie z WP abcZdrowie ekspertka przyznaje, że mogła zareagować szybciej.
- Mam do siebie duży żal, że w porę nie zorientowałam się, co się dzieje. Jednak trudno mi było to zrobić po pierwsze ze względu na to, że tak nie wyglądają ataki paniki. Po drugie schodziliśmy z anteny, więc trochę tego czasu było mało. Faktycznie mam do siebie pretensje, że nie powiedziałam stop – mówi Rotkiel.
Psycholog wyraziła również zrozumienie dla osób dotkniętych zachowaniem powadzącego.
- Rozumiem osoby, które poczuły się urażone zachowaniem Filipa. Rozumiem też pretensje do mnie, że w porę nie zareagowałam – dodaje.
Przyznaje, że żart, choć niefortunny, to nie miał na celu wyśmiewania na wizji osób chorych.
- Znam Filipa i być może moją czujność uśpiło to, że wiem, nie ma złych intencji. Uważam, że to jest dobry człowiek, który czasami swoim poczuciem humoru przekracza granice i często nie do końca ma świadomość tego, że komuś może się to nie spodobać i kogoś może zranić. Nie uważam, żeby jego zachowanie było intencjonalne. W takim rozumieniu, że z premedytacją komuś chce sprawić przykrość - wyjaśnia psycholog.
Maria Rotkiel podkreśliła również, że żałuje tego, że w internecie krąży jedynie kilkunastosekundowe nagranie, przez co niektórzy internauci nie są w stanie zrozumieć całego kontekstu rozmowy.
Psycholog podkreśla, że w programie udało się przekazać sporo merytorycznej wiedzy. A teraz wiele osób ogranicza materiał do tego krótkiego występu.
3. Jak pomóc osobie z atakiem paniki?
Program, w którego trakcie doszło do niefortunnego zachowania, przekazywał wiele cennych porad dotyczących tego, jak pomóc osobie, która doświadcza ataku paniki. Psycholog Maria Rotkiel przypomina najważniejsze informacje.
- Jeśli osoba znajduje się w dusznym i ciasnym pomieszczeniu, to można podać jej rękę i zaproponować pomoc w wyjściu na zewnątrz, na świeże powietrze. Pamiętajmy też, że jeśli ktoś mówi nam, że coś nie tak się z nim dzieje i widzimy, że słabnie, to musimy go zapewnić, że się nim zaopiekujemy i zaproponować wezwanie lekarza – podpowiada psycholog.
By skutecznie pomagać, ważne jest, by wiedzieć, co przeżywa dana osoba.
- W trakcie ataku paniki traci się poczucie bezpieczeństwa. Ma się przekonanie, że za chwilę się wydarzy (lub już się wydarza) coś niebezpiecznego. To jest lęk antycypacyjny, czyli taki lęk, którego podłożem jest przewidywanie wydarzenia czegoś, co nas przeraża. To jest lęk przed odczuwaniem lęku. Najważniejsze, że ten lęk wyolbrzymiamy, a realnie nam nic nie grozi. Można zadać pytanie, "czy boisz się, że coś się wydarzy?". "Czy coś się faktycznie dzieje?" – wyjaśnia Maria Rotkiel w rozmowie z WP abcZdrowie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.