Trwa ładowanie...

Koronawirus wpłynął na rekord śmiertelności w Szwecji? Tak źle nie było od 150 lat

Niepokojące dane ze Szwecji. Najwięcej zgonów od półtora wieku
Niepokojące dane ze Szwecji. Najwięcej zgonów od półtora wieku (123rf)

Szwedzki Urząd Statystyczny opublikował dane dotyczące umieralności na przestrzeni ostatniego półrocza. Eksperci zauważyli, że tak dużej liczby zgonów nie było od ponad 150 lat. To silny argument dla przeciwników strategii opracowanej przez Andersa Tegnella, głównego epidemiologa Szwecji.

1. Rekord zgonów w Szwecji

Od początku epidemii w Szwecji odnotowano ponad 85 tys. zakażeń koronawirusem. Zmarło 5802 osób. To mniej niż w Wielkiej Brytanii, we Włoszech czy we Francji, ale pod uwagę trzeba wziąć liczbę mieszkańców poszczególnych państw. Szwecję zamieszkuje ok. 10,3 mln mieszkańców.

Wyliczenia worldometers.info stawiają Szwecję na siódmym miejscu w Europie pod względem umieralności z powodu COVID-19.

Zobacz także: Koronawirus w Szwecji. Rekordowa liczba zgonów w kwietniu. Największa od początku XXI wieku

Zobacz film: "#dziejesienazywo: Dlaczego warto robić screening?"

Dane opublikowane 19 sierpnia przez szwedzki Urząd Statystyczny pokazują, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy zmarło w tym kraju łącznie 51 405 mieszkańców, z czego 4500 z powodu COVID-19. Jak informuje "The Guardian" większa liczba zgonów w przeciągu półrocza była ostatnio w 1868 r., czyli 152 lata temu. Wtedy odnotowano 55 431 zgonów w analogicznym okresie.

2. Eksperci oceniają szwedzki sposób walki z COVID-19

Szwecja zgodnie z planem opracowanym przez głównego epidemiologa Andersa Tegnella, poszła inną drogą niż większość państw Europy. W kraju nie wprowadzono lockdownu, działały kawiarnie, restauracje i sklepy. Władze nie narzuciły też społeczeństwo restrykcyjnych zakazów, a jedynie pewne zalecenia dotyczące zachowania społecznego dystansu i pracy zdalnej, o ile jest to możliwe. Jedyne czego zakazał tamtejszy rząd, to zgromadzenia powyżej 50 osób.

Z perspektywy czasu pojawia się coraz więcej krytycznych uwag dotyczących wybranej przez szwedzkiej władze strategii. Niektórzy nazywają nawet Andersa Tegnella szwedzkim Frankensteinem, który naraził na śmierć tysiące osób.

"Wydaje mi się, że różne strategie będą miały taki sam efekt. Różnice mogą być widoczne głównie w gospodarce. Może być tak, że niezależnie od tego, co zrobimy, możemy jedynie odłożyć w czasie skutki epidemii, ale ich nie unikniemy" - mówił Tengell w jednym z wywiadów.

Ostatnie dane opublikowane przez urząd statystyczny dają do myślenia. Wynika z nich, że liczba zgonów wzrosła w Szwecji wzrosła o 10 proc. w porównaniu do średniej z ostatnich pięciu lat.

Na razie władze Szwecji nie zamierzają zmieniać strategii, mimo że liczą się ze wzrostem zachorowań jesienią. Ogłoszono, że do końca roku będzie utrzymany zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób i zalecenie pracy zdalnej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze