Straciła nos po wizycie u klientki. Lekarze czegoś takiego nie widzieli
31-letnia fryzjerka przeżyła dramat po tym jak zaatakował ją pies klientki. Zwierze rzuciło się jej do twarzy i odgryzło nos. Nic nie wskazywało na to, że dojdzie do tragedii.
1. Chciała zatrzymać psa. Doszło do tragedii
Ashley Unger z Plainfield w Stanach Zjednoczonych udała się do domu swojej klientki. 31-letnia fryzjerka nie przypuszczała, że tej wizyty nie zapomni do końca. Kobieta spędziła tam kilka godzin, malując włosy właścicielce domu. W międzyczasie bawiła się z jej psem i go przytulała.
Po wykonaniu swojej usługi, Ashley chciała wrócić do domu, ale gdy miała wychodzić frontowymi drzwiami, pitbulterier wybiegł z kuchni i prawdopodobnie też chciał opuścić mieszkanie. Fryzjerka przykucnęła, żeby go powstrzymać i wtedy doszło do tragedii. Nagle czworonóg z odległości 30 cm rzucił się jej do twarzy. Pies odgryzł jej chrząstkę i przegrodę nosową. Kiedy trafiła do szpitala, lekarze, którzy ją operowali stwierdzili, że jest to jeden z najgorszych przypadków pogryzień przez psy, jaki widzieli w całym swoim życiu.
- Na nosie mam 36 szwów, dwa na górnej wardze i pięć na oku. Oddycham tylko przez usta, a w najgorszym przypadku operacja nic nie pomoże. Mój chłopak i moja rodzina płakali, gdy mnie zobaczyli - powiedziała Ashley.
Kobieta twierdziła, że przed atakiem u psa nie zauważyła żadnych agresywnych zachowań. Zdaniem lekarzy Ashley będzie musiała przejść wiele zabiegów rekonstrukcyjnych i będzie miała bliznę na twarzy do końca życia.
2. Zbiórka na leczenie
Melissa, siostra poszkodowanej fryzjerki, na stronie GoFundMe założyła zbiórkę pieniędzy na leczenie Ashley. Na operację rekonstrukcji twarzy potrzebne jest 20 tys. dolarów, czyli około 86 tys. zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.