Trwa ładowanie...

Jest gorzej niż przed pandemią. Liczba chorych wzrosła o niemal 30 proc.

 Katarzyna Prus
02.08.2023 20:24
Wzrost nawet o 27 proc. "Destrukcyjny proces może się już toczyć, a chory nawet o nim nie wie"
Wzrost nawet o 27 proc. "Destrukcyjny proces może się już toczyć, a chory nawet o nim nie wie" (Getty Images)

Nawet o blisko 30 proc. wzrosła liczba zachorowań na cukrzycę typu 1 po wybuchu pandemii COVID-19. To alarmujące wyniki nowych badań dzieci i nastolatków z kilkudziesięciu różnych krajów, w tym Polski. - Problem w tym, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak zareaguje konkretny organizm i kto zachoruje, a kto nie - zaznacza diabetolog prof. Grzegorz Dzida.

spis treści

1. Coraz więcej chorych

Naukowcy cały czas badają związek pandemii COVID-19 z rozwojem innych chorób m.in. cukrzycy. Wyniki badań, które ukazały się na łamach "JAMA Network Open" wskazują wyraźnie, że po wybuchu pandemii nastąpił gwałtowny wzrost zachorowań na cukrzycę typu 1 wśród dzieci i nastolatków.

Naukowcy z Toronto oparli się na danych z 42 krajów, w tym Polski (badania objęły ponad 100 tys. dzieci i nastolatków). Okazało się, że w pierwszym roku pandemii wzrost zachorowań na cukrzycę typu 1 był na poziomie 14 proc., a w drugim - 27 proc. w stosunku do tego, co było przed pandemią (wówczas był to wzrost o ok. 3 proc. w ciągu roku).

Zobacz film: "Rehabilitacja kardiologiczna"

To już kolejna niepokojąca analiza. Na negatywny trend wskazywały też wyniki badań amerykańskich naukowców z ubiegłego roku. Zaobserwowali 72 proc. wzrost liczby nowych rozpoznań cukrzycy typu 1 u pacjentów, którzy przeszli COVID-19. Wówczas skala badań była jednak mniejsza, bo objęła USA i 13 innych krajów. Najnowsza analiza wskazuje, że problem jest powszechny.

2. Gwałtowny wzrost nowych rozpoznań

- W czasie pandemii COVID-19 i tuż po niej rozpoczął się gwałtowny przyrost świeżych rozpoznań cukrzycy typu 1. Dotyczyło to dzieci i nastolatków, których zaczęło przybywać na oddziałach pediatrycznych, a także młodych dorosłych na oddziałach diabetologicznych - potwierdza w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Grzegorz Dzida, diabetolog i hipertensjolog z Kliniki Chorób Wewnętrznych SPSK1 w Lublinie.

Dodaje, że pandemia COVID-19 dramatycznie nasiliła ten negatywny trend, który był obserwowany od dawna.

- Przed pandemią w całym kraju było diagnozowanych ok. tysiąca przypadków, teraz jest ich bez wątpienia znacznie więcej. Ponadto spodziewamy się, że ta sytuacja utrzyma się jeszcze przez najbliższych kilka lat - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Grzegorz Dzida.

Ekspert wskazuje, że to tylko pogorszy prognozy dotyczące cukrzycy w Polsce, które już przed pandemią były alarmujące. Do 2030 liczba chorych na cukrzycę (1 i 2 typu) miała wynieść 5 milionów (w tym momencie to 3 mln, z czego 90 proc. choruje na cukrzycę typu 2). Jednak gwałtowne wzrosty, na które wskazują zarówno naukowcy, jak i lekarze, mogą ten proces przyspieszyć nawet o kilka lat.

3. Niszczenie własnych komórek

Dlaczego wirus SARS-CoV-2 może mieć taki wpływ na wzrost przypadków cukrzycy typu 1?

- Wirus ma specyficzne receptory, dzięki którym bez problemu przyczepia się do komórek beta trzustki, które produkują insulinę. Atakując je, wywołuje reakcję autoimmunologiczną. W rezultacie organizm niszczy swoje własne komórki, a to jest istotą cukrzycy typu 1, która jest chorobą autoimmunologiczną - tłumaczy prof. Dzida.

- Pamiętajmy też, że cukrzyca typu 1 nie od razu daje objawy, potrzebuje na to czasu. Destrukcyjny proces autoimmunologiczny może się już toczyć, a chory nawet o tym nie wie, bo nie widzi żadnych zmian w organizmie. Objawy pojawiają się dopiero gdy dojdzie do bezwzględnego niedoboru insuliny, czyli gdy zniszczeniu ulegnie 90 proc. komórek beta trzustki - tłumaczy diabetolog.

- Ta sytuacja wymaga już pilnej pomocy lekarskiej, między innymi, by nie dopuścić do kwasicy ketonowej, która jest stanem bezpośredniego zagrożenia życia - podkreśla.

Dodaje, że zakażenie SARS-CoV-2 może nie tylko wywołać reakcję autoimmunologiczną, ale też przyspieszyć jej postęp.

Lekarz tłumaczy, że u części osób proces niszczenia komórek beta trzustki wywołany np. przez SARS-CoV-2 może jednak samoistnie ulec zatrzymaniu. - Jeśli zniszczeniu ulegnie np. 50 proc. komórek, choroba w ogóle się nie rozwinie. Takie osoby mogą normalnie funkcjonować bez uszczerbku na zdrowiu. Problem w tym, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak zareaguje konkretny organizm i kto zachoruje, a kto nie - zaznacza prof. Dzida.

4. Tych objawów nie lekceważ

Cukrzyca typu 1 jest chorobą autoimmunologiczną. Podobnie jak w innych schorzeniach o takim podłożu kluczowe są predyspozycje genetyczne do rozwinięcia choroby.

- Choroba ujawnia się przeważnie już w młodym wieku, ale każdy organizm jest inny i ma indywidualne tempo, w jakim postępuje proces autoimmunologiczny. Może on przebiegać latami i dać o sobie znać także w starszym wieku i tacy pacjenci również do nas trafiają - wskazuje prof. Dzida.

Jakie objawy powinny zaniepokoić i kiedy nie zwlekać z pomocą medyczną? Diabetolog wskazuje na kilka najważniejszych sygnałów alarmowych. Należą do nich:

  • wzmożone pragnienie,
  • nadmierne wysychanie w ustach,
  • nadmierne oddawanie moczu,
  • gwałtowna utrata masy ciała, mimo większego apetytu.

Takie symptomy powinny skłonić do zbadania poziomu cukru.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze