Dzieci i nastolatki po COVID częściej chorują na cukrzycę. "O pladze mówimy od dawna"
Dzieci i nastolatki, które przeszły COVID-19, są znacznie bardziej narażone na cukrzycę typu 1. Nowe badania dowodzą, że w takim przypadku ryzyko może wzrosnąć nawet o 72 proc. - O pladze mogliśmy spokojnie mówić już przed pandemią, a koronawirus jeszcze nasilił to zjawisko. Nowych przypadków jest coraz więcej - podkreśla diabetolog prof. Grzegorz Dzida i ostrzega przed poważnymi konsekwencjami.
1. Dzieci po COVID bardziej narażone na cukrzycę
Naukowcy z Case Western Reserve University School of Medicine odkryli, że dzieci i młodzież, które chorowały na COVID-19, były bardziej podatne na rozwój cukrzycy typu 1 w ciągu sześciu miesięcy po zdiagnozowaniu zakażenia.
Autorzy badania przeanalizowali elektroniczną dokumentację medyczną ponad miliona pacjentów z USA oraz 13 innych krajów w wieku 18 lat i młodszych. Zaobserwowali 72 proc. wzrost liczby nowych rozpoznań cukrzycy typu 1 u pacjentów, którzy przeszli COVID-19.
"Cukrzyca typu 1 jest uważana za chorobę autoimmunologiczną – zaznacza cytowana przez PAP dr Pamela Davis z Case Western Reserve School of Medicine, autorka badania. "Sugerowano, że COVID-19 nasila reakcje autoimmunologiczne, a nasze obecne odkrycie potwierdza tę sugestię" - dodaje.
"Rodziny z wysokim ryzykiem cukrzycy typu 1 u swoich dzieci powinny być szczególnie wyczulone na jej objawy po COVID-19, a pediatrzy - na napływ nowych przypadków, zwłaszcza że wariant Omikron rozprzestrzenia się tak szybko wśród dzieci – wskazuje dr Davis. Dodała, że w nadchodzących miesiącach lub latach możemy zaobserwować znaczny wzrost zachorowań na tę chorobę.
2. "Plagę" nasiliła pandemia
- Cały czas mieliśmy trend rosnący, jeśli chodzi o przypadki cukrzycy typu 1 diagnozowane u dzieci, nastolatków, a także młodych dorosłych. O pladze mogliśmy spokojnie mówić już przed pandemią. Rocznie w całym kraju było diagnozowanych ok. tysiąca przypadków, teraz jest ich bez wątpienia znacznie więcej. Koronawirus znacznie nasilił to zjawisko - podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Grzegorz Dzida, diabetolog i hipertensjolog z Kliniki Chorób Wewnętrznych SPSK1 w Lublinie.
Dodaje, że według prognoz sprzed pandemii, do 2030 roku w Polsce liczba chorych na cukrzycę typu 1 i 2 miała przekroczyć 5 mln. - Obawiamy się, że w związku ze znacznie szybszym wzrostem przypadków cukrzycy obu typów spowodowanych m.in. pandemią, ten poziom osiągniemy znacznie wcześniej - zaznacza prof. Dzida.
Z czego wynika wzrost przypadków cukrzycy u osób, które przeszły COVID-19? - SARS-CoV-2 może bez problemu atakować komórki beta trzustki, które są odpowiedzialne za produkcję insuliny, bo bardzo łatwo przyczepia się do ich receptorów. To powoduje stan zapalny i niszczenie komórek. Wówczas insulina nie jest produkowana tak, jak u zdrowej osoby, dochodzi do zaburzeń metabolicznych, których efektem jest cukrzyca - tłumaczy diabetolog.
3. Nie tylko koronawirus
- Prognozuje się, że dzisiejsze młode pokolenie będzie pierwszym, u którego znacznie skróci się długość życia, właśnie z powodu chorób cywilizacyjnych, w tym w dużej mierze cukrzycy - zaznacza lekarz.
Zwraca jednak uwagę, że przyczyną jest nie tylko pandemia. - Pamiętajmy o pierwotnej przyczynie, która doprowadziła do tego, że cukrzyca typu 2 stała się plagą wśród dzieci i młodych ludzi. To nadwaga i otyłość, które z roku na rok stwierdzane są u coraz młodszych pacjentów - podkreśla prof. Dzida. - Powodem jest bardzo szkodliwa dieta oparta na przetworzonej żywności i słodzonych napojach, która przeważnie idzie w parze z brakiem aktywności fizycznej. To ma kolosalne znaczenie dla zdrowia, chociaż często bywa bagatelizowane - zaznacza lekarz.
Tymczasem dzieci, które od małego mają już takie nawyki, będą musiały znacznie wcześniej mierzyć się z poważnymi problemami zdrowotnymi. - Dzieci leczone insuliną z powodu cukrzycy typu 1 są również narażone na rozwój cukrzycy typu 2 w przyszłości. Coraz częściej są diagnozowane przypadki tzw. podwójnej cukrzycy - zaznacza lekarz. Cukrzyca w młodym wieku jest też czynnikiem ryzyka innych poważnych chorób m.in. układu krążenia.
Lekarz podkreśla, że to właśnie dzięki prawidłowym nawykom żywieniowym kształtowanym od dziecka oraz odpowiedniej dawce aktywności fizycznej można uchronić dziecko przed cukrzycą. Zaleca też jak najszybszy kontakt ze specjalistą, jeśli u dziecka pojawią się pierwsze objawy choroby: suchość w ustach, wzmożone pragnienie, wielomocz, nadmierny apetyt.
Wcześnie rozpoczęte leczenie nie dopuści do przejścia choroby w ostrą postać, kiedy konieczna jest hospitalizacja i daje szanse na szybsze efekty.
4. "Źle rokujące połączenie"
Lekarze ostrzegają też przed połączeniem cukrzycy typu 2 i COVID. Mówią wprost, że źle rokuje. Jak informuje Federacja "Porozumienie Zielonogórskie", osoby z cukrzycą prawie dwukrotnie częściej umierają z powodu COVID–19 i prawie trzy razy częściej są w stanie krytycznym lub ciężkim w porównaniu z osobami, które nie chorują na cukrzycę.
Lekarze rodzinni zwracają uwagę, że chorzy na cukrzycę muszą się nauczyć odczytywać sygnały, które wysyła ich organizm. Wzmożone pragnienie, nadmierna senność, pocenie się, zmęczenie, nudności, przyspieszone tętno – to mogą być objawy przecukrzenia lub wręcz przeciwnie – niedocukrzenia. A to z kolei może prowadzić do zapaści, ataku serca, utraty przytomności czy śpiączki. Dlatego kluczowa jest regularna kontrola poziomu cukru we krwi, dbanie o właściwą dietę i kontrolowanie masy ciała.
Lekarze z "Porozumienia Zielonogórskiego" ostrzegają, że cukrzyca jest poważną, przewlekłą i nieuleczalną chorobą. Niezdiagnozowana lub źle leczona - niszczy organizm. To cukrzyca jest główną przyczyną utraty czy pogorszenia wzroku, niewydolności nerek, amputacji nóg, zawałów serca, udarów mózgu. Powoduje niepełnosprawność i może prowadzić do śmierci.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.