16 razy wymieniali jej stawy. Wszystkiemu winny był kleszcz
Meghan Bradshaw z Charlotte w USA przeszła już kilkanaście operacji wymiany stawów. Nie była w stanie samodzielnie się ubrać i umyć. Lekarze nie wiedzieli, co jej dolega. Diagnozę usłyszała dopiero po kilku latach. Okazało się, że wszystkiemu winny był kleszcz.
1. Borelioza zrujnowała jej zdrowie
U 29-latki zdiganzowano bardzo ciężką postać boreliozy. Skutki choroby były tak poważne, że kobieta nie była w stanie sama się sobą zająć i nadal nie odzyskała pełnej sprawności.
Z powodu boreliozowego zapalenia stawów Amerykanka miała tak silny ból kolan, że potrzebowała nawet wózka inwalidzkiego. Przeszła już 16 operacji wymiany stawów (ramion, kolan, bioder i kostek). Potrzebowała całodobowej opieki i pomocy nawet przy prostych codziennych czynnościach jak mycie zębów czy ubieranie się.
Wszystkiemu winne było ukąszenie przez zakażonego krętkami Borrelia kleszcza. Borelioza stawowa rozwija się po przedostaniu się bakterii wraz z krwią do płynu stawowego oraz błony maziowej stawów. Pierwsze objawy choroby zwykle występują po około miesiącu, ale w niektórych przypadkach może upłynąć nawet kilka lat od ukąszenia kleszcza. W dodatku objawy są bardzo niespecyficzne, więc często łączy się je z chorobami reumatologicznymi. Dlatego może upłynąć bardzo dużo czasu, zanim pacjent otrzyma odpowiednie leczenie.
Tak też było w przypadku Meghan Bradshaw. Minęły cztery lata zanim lekarze zdiagnozowali u niej boreliozowe zapalenie stawów.
2. "Najgorsza postać" choroby
Eksperci twierdzą, że mniej więcej jeden na czterech pacjentów cierpi na tę postać choroby, co Bradshaw. Może ona doprowadzić nawet do trwałych uszkodzeń, jeśli nie zostanie szybko wyleczona.
Tymczasem 29-latka została zdiagnozowana dopiero po kilku latach. Po raz pierwszy objawy choroby pojawiły się u niej, kiedy była jeszcze na studiach. Była zmęczona i zdarzały się jej omdlenia. Symptomy zaczęły się jednak stopniowo nasilać. Pojawił się silny ból stawów, przez co miała problemy z chodzeniem i wykonywaniem codziennych czynności.
W 2015 roku było już tak źle, że musiała zrezygnować z pracy i przenieść się do domu rodziców, żeby mieć całodobową opiekę. Lekarze nie wiedzili, co jej dolega. Początkowo wskazywali na choroby autoimmunologiczne, potem na reumatoidalne zapalenie stawów.
Kobieta zaczęła zażywać leki immunosupresyjne i sterydy. Zmieniła też dietę i zrezygnowała z alkoholu, aby zmniejszyć stan zapalny. Początkowo objawy ustąpiły, ale radość trwała krótko. Niedługo później ból nasilił się do tego stopnia, że konieczna były kolejne operacje stawów, najpierw kolan, a potem bioder i kostek.
3. "W ciele 85-latki"
W końcu lekarze z Cleveland Clinic przetestowali Bradshaw pod kątem innych chorób. Okazało się, że przyczyną jej cierpień jest borelioza. Kobieta przyznaje, że to przyniosło jej ogromną ulgę, ale było jednocześnie bardzo frustrujące, bo opóźniona diagnoza znacznie pogorszyła jej stan i spowodowała kolejne komplikacje. 29-latka przyznała, że czuła się jakby była "w ciele 85-letniej kobiety".
Dr Glenn Gaston, specjalista z kliniki OrthoCarolina, w której była leczona Bradshaw przyznał, że jej przypadek był jednym z „najgorszych”, jakie widział.
Kobieta chce wykorzystać teraz swoje doświadczenia, aby podnosić świadomość na temat boreliozy. Przekazała też pięć "starych" stawów (które wymieniono jej podczas operacji) na badania naukowe.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualna Polska
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.