Trwa ładowanie...

Apteki wycofują się z kontraktowania szczepionek przeciwko grypie. Co to dla nas oznacza?

Nie tylko COVID. Polacy mogą mieć też problem z ochroną przed grypą
Nie tylko COVID. Polacy mogą mieć też problem z ochroną przed grypą (East News)

W środę 27 kwietnia media obiegła informacja o całkowitym wycofaniu się aptek z kontraktowania szczepionek przeciwko grypie. Jak tłumaczy farmaceuta Łukasz Pietrzak, jest to konsekwencją m.in. decyzji Ministerstwa Zdrowia o niekontynuowaniu w sezonie 2022/2023 programu publicznych szczepień przeciw grypie finansowanych z budżetu resortu. Co ta informacja oznacza dla osób, które chciałyby się zaszczepić?

spis treści

1. Apteki wycofują się z kontraktowania szczepionek przeciwko grypie

Wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Marek Tomków poinformował, że apteki w Polsce wycofują się z kontraktowania szczepionek przeciwko grypie.

"Apteki całkowicie wycofują się z kontraktowania szczepionek p/grypie. Podobnie jak @MZ_GOV_PL. W najbliższym sezonie 2022/2023 najbliżej można się będzie zaszczepić w Cieszynie. Tyle że czeskim" – napisał na Twitterze Tomków.

Zobacz film: "Prof. Zajkowska o twindemii"

Przypominamy, że pod koniec marca Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w sezonie 2022/2023 zrezygnuje z kontynuacji programu publicznych szczepień przeciw grypie finansowanych z państwowego budżetu. Do tej pory program był realizowany z wykorzystaniem szczepionek wydawanych bezpłatnie przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych. Decyzja weszła w życie 31 marca 2022 i spotkała się z falą krytyki ze strony Naczelnej Rady Aptekarskiej.

2. Co jest powodem rezygnacji ze szczepień w aptekach?

Jak tłumaczy farmaceuta Łukasz Pietrzak wycofanie aptek z kontraktowania szczepionek przeciwko grypie jest podyktowane aspektem prawnym, który ma związek z odchodzeniem od stanu epidemii COVID-19 w Polsce.

- Kwalifikacje i wykonywanie szczepień przeciwko COVID-19, a od stycznia także przeciwko grypie, w aptekach zostały wprowadzone na czas trwania zagrożenia epidemicznego związanego z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2. W związku z tym, jeżeli znosimy w Polsce stan epidemii, to jasne jest, że uprawnienia, które dawały farmaceutom możliwość do kwalifikowania i wykonywania szczepień, przestają w tym momencie obowiązywać – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie Łukasz Pietrzak.

Farmaceuta dodaje, że aby szczepienia ochronne mogły być wykonywane przez tę grupę zawodową, potrzebny jest stosowny zapis w ustawie o zawodzie farmaceuty, która taką czynność umożliwi.

- Taka nowelizacja ustawy dałaby farmaceutom inną pozycję i nadała uprawnienia do kwalifikacji i wykonywania szczepień niezależenie od tego czy mamy do czynienia ze stanem zagrożenia epidemicznego, czy też nie. Wiemy, że w najbliższym czasie taka nowelizacja może się pojawić, zwłaszcza że szczepienia w aptekach zostały dobrze przyjęte zarówno przez społeczeństwo, jak i samych farmaceutów – tłumaczy Pietrzak.

3. Jak wyglądać będą szczepienia przeciwko grypie jesienią?

Ekspert dodaje, że wycofanie aptek z kontraktowania szczepionek przeciwko grypie wynika jednak w głównej mierze z rezygnacji Ministerstwa Zdrowia z kontynuacji programu publicznych szczepień przeciw grypie finansowanych z budżetu państwa.

- Ta decyzja z pewnością zmniejszy liczbę chętnych do szczepień przeciwko grypie. Ostatni rok pokazał, że bezpłatne szczepionki przyczyniły się do zwiększenia poziomu szczepień przeciwko grypie o kilka procent. Przed pandemią szczepiło się od 3,5 do 4 proc. populacji, obecnie jest to 7 proc., co należy uznać za sukces, zwłaszcza, że w dużej mierze jego poziom był ograniczony niedostatkiem szczepionek przeciw grypie na naszym rynku. Ponadto w związku z tą decyzją pojawi się także problem prawny, bo farmaceuta może wystawić receptę na szczepionkę, ale tylko pod warunkiem zagrożenia zdrowia lub życia. Problem można byłoby rozwiązać w ten sposób, że farmaceuta wystawi receptę na szczepionkę, wyceni usługę związaną z podaniem szczepionki, a następnie ją sprzeda – wyjaśnia Pietrzak.

Jak wyglądać będą zatem szczepienia przeciwko grypie jesienią?

- W związku z tym, że większość przychodni zrezygnowała ze szczepień przeciwko grypie a bezpłatny program szczepień nie będzie funkcjonował, jednym rozwiązaniem pozostaje wycenianie szczepionek i samej usługi szczepienia przez farmaceutów. Prawdopodobnie taka cena wahałaby się w przedziale 65-70 zł (z czego większość kwoty stanowi sama szczepionka, która kosztuje ok.52 zł), ale najpierw potrzebne są zmiany prawne w uprawnieniach farmaceutów. Dobrze by było, gdyby farmaceuta mógł wydawać szczepionkę bez recepty oraz skierowania, które jest potrzebne do wykonania szczepienia. Musiałby powstać zapis, który głosi, że dany preparat jest wydawany na podstawie wiedzy i doświadczenia farmaceuty. Polegałoby to na wprowadzeniu nowej kategorii dostępności leków znanej "behind-the counter", która funkcjonuje w aptekach zachodniej Europy – podsumowuje Łukasz Pietrzak.

Przypomniamy, że w kwetniu b.r. Ministerstwo Zdrowia zrezygnowało także z dostaw szczepionek przeciwko COVID-19 firmy Pfizer, a obecnie negocjuje warunki zmiany kontraktu z Moderną. Teraz okazuje się, że utrudnianie drogi do szczepień ochronnych postępuje i obejmie także dostęp do innych preparatów stosowanych w profilaktyce chorób zakaźnych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze