Chciała powiększyć usta. Po zabiegu lekarz powiedział jej, że może stracić wzrok
21-latka marzyła o pięknych ustach, tymczasem nieprawidłowo wykonany zabieg mógł ją oszpecić i odebrać kobiecie wzrok. Gdy poszła do lekarza, powiedział jej, że ma zaledwie 24 godziny, by zapobiec skutkom nieudanego zabiegu.
1. Ból i opuchlizna
Amy Wiseman ma 21 lat i od 17 roku życia stosuje tzw. fillery do ust, by wargi były ponętne i kuszące. Wystarczy zastrzyk z wypełniaczem.
Jednak tym razem ulubiony zabieg medycyny estetycznej mógł się skończyć dla Amy bardzo źle.
Pierwszym symptomem niewłaściwie przeprowadzonego zabiegu było duża opuchlizna i ból, jaki odczuwała młoda kobieta. O swoich wątpliwościach poinformowała kosmetyczkę, ta jednak uspokoiła Amy, mówiąc, że wszystko jest w porządku.
Amy postanowiła wysłać zdjęcie obrazujące opuchliznę swojemu przyjacielowi. Ten skierował 21-latkę do lekarza – ogólnego oraz do specjalisty z zakresu chirurgii plastycznej.
Żaden z nich nie miał wątpliwości, że nie tak powinien wyglądać efekt zastosowania wypełniacza.
2. "Byłam w całkowitym szoku, kiedy powiedzieli, że mogę stracić wzrok"
Lekarze powiedzieli, że prawdopodobnie filler został wstrzyknięty do tętnicy, co spowodowało zatkanie naczyń krwionośnych. Brak dopływu krwi z kolei mógł dla kobiety skończyć się martwicą tkanek twarzy i utratą wzroku.
"Byłam w całkowitym szoku, kiedy powiedzieli, że mogę stracić wzrok" – wyznała później Amy. Lekarz powiedział jej, że ma niewiele czasu - zaledwie 24 godziny na usunięcie wypełniacza z ust.
Co by się stało, gdyby Amy nie zareagowała w porę? Zdaniem lekarza potrzebowałaby przeszczepu skóry na twarz, prawdopodobnie również wzrok zostałby nieodwracalnie uszkodzony.
3. Brak kwalifikacji
Jak mówi Amy, gdyby nie to, że jest pielęgniarką dentystyczną, być może uwierzyłaby w zapewnienia kosmetyczki, że wszystko jest w porządku.
21-latka powiedziała również, że po tym, co przeszła postawiła sobie cel: zwiększanie świadomości wśród amatorów zabiegów upiększających.
Amy podkreśliła, że istotnym problemem jest to, że w Wielkiej Brytanii, gdzie mieszka, nie trzeba być lekarzem czy kosmetologiem, by wykonywać wiele zabiegów z zakresu medycyny estetycznej. Dotyczy to również powiększania ust.
"Ludzie robią kurs wypełniania ust w ciągu jednego dnia i mają kwalifikacje" – przyznaje gorzko kobieta.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.