Tak działa trzecia dawka od Pfizera. Obiecujące doniesienia z Wielkiej Brytanii
Lekarze przyznają, że jest coraz więcej przypadków przełamywania odporności u starszych osób, które wcześniej przyjęły pełny schemat szczepień. Największy problem stanowią pacjenci zaszczepieni preparatem Janssen. Wyraźnie widać, że u nich odporność spada najszybciej. Prof. Anna Piekarska podkreśla, że to kolejny argument wskazujący na wagę przyjęcia trzeciej dawki. Najnowsze dane z Wielkiej Brytanii pokazują, jak booster podnosi poziom ochrony.
1. Co daje przyjęcie boostera szczepionki przeciwko COVID?
Dane z Wielkiej Brytanii pokazują, jak rośnie ochrona przed objawowym COVID-19 u osób powyżej 50. roku życia, które przyjęły przypominającą dawkę szczepionki. Badania przeprowadzone przez UK Health Security Agency wskazują, że już 2 tygodnie po otrzymaniu boostera szczepionką Pfizera ochrona przed objawowym COVID-19 wynosi: 93,1 proc. u osób, które wcześniej przyjęły dwie dawki AstraZeneki, 94 proc. u pacjentów zaszczepionych wcześniej dwoma dawkami Pfizer-BioNTech.
"Nasze odkrycia pokazują, że dawka przypominająca zapewnia ochronę przed objawową infekcją u osób z najwyższym ryzykiem rozwoju ciężkiego COVID-19. Wiemy, że w starszych grupach wiekowych ochrona po pierwszych dwóch szczepieniach zaczyna słabnąć, pozostawiając miliony osób, które potrzebują dodatkowej ochrony, w momencie, gdy zbliżamy się do zimy" - podkreśla dr Mary Ramsay, dyr. ds. szczepień UK Health Security Agency.
Jak zauważa Maciej Roszkowski, popularyzator wiedzy na temat COVID-19, to oznaczałoby, że trzecia dawka daje silniejszą ochronę przed objawowym COVID, niż była ona w punkcie szczytowym po dwóch wcześniejszych dawkach. - Przebijamy więc skuteczność na wariant Delta tuż po szczepieniu 2 dawką AstraZeneki (67 proc.) lub Pfizera (88 proc.) - przypomina Roszkowski.
Bardzo dobre wiadomości z UK na temat dawki przypominającej szczepionki (w badaniu była to szczepionka Pfizer). Zarówno w przypadku wcześniejszego szczepienia A-Z jak i Pfizer, trzecia dawka przypominająca u osób >50 lat zwiększa ochronę przed objawowym zakażeniem do >90%! https://t.co/LgXkk6CHDh
— Wojciech Szczeklik (@wszczeklik) November 15, 2021
2. Sprawdził poziom przeciwciał po trzeciej dawce
Dr hab. Piotr Rzymski postanowił sprawdzić poziom przeciwciał neutralizujących po przyjęciu trzeciej dawki. Wynik jest imponujący - badania pokazały, że przeciwciała są powyżej 5680 BAU/ml. Naukowiec wcześniej regularnie badał przeciwciała, co pozwoliło porównać, jak z czasem zmieniał się poziom odporności humoralnej w jego organizmie.
- Najbardziej jednak cieszy, gdy seniorzy przesyłają mi swoje wyniki badań po trzeciej dawce. Mam taką grupę osób, u których po drugiej dawce maksymalny poziom przeciwciał wynosił zaledwie 150-200 BAU/mL, a po trzeciej przekroczyli maksymalną wartość oznaczaną w laboratorium. To dla nich ogromna ulga psychiczna - mówi dr hab. Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Naukowiec przyznaje, że nadal nie jest jasne, jaki poziom przeciwciał daje ochronę przed zakażeniem. Pewnych wskazówek dostarczają pilotażowe badania pracowników ochrony zdrowia z Francji. Autorzy analizy ustalili, że poziom >141 BAU/mL można uznać za ochronny.
- Skuteczność ochrony przed zakażeniem u osób z poziomem przeciwciał IgG antyS1-RBD w zakresie 141-1700 BAU/mL wynosił 90 proc., a w grupie z poziomem >1700 był prawie 100 proc. Te wyniki należy traktować pilotażowo, nie w sposób definitywny. Natomiast wszystko wskazuje na to, że osoby, które po podaniu trzeciej dawki osiągają poziomy rzędu tysięcy BAU/mL mogą spać spokojnie tej jesieni i zimy - tłumaczy dr Rzymski.
3. Po co jest trzecia dawka szczepionki?
Dr Rzymski wyjaśnia, że kolejna dawka szczepionki ma zwiększyć poziom ochrony przed zakażeniem w związku z wariantem Delta, który jest bardziej zakaźny i łatwiej pokonuje barierę przeciwciał.
- Musimy pamiętać, że w badaniach klinicznych brały udział tysiące osób, ale teraz przeciwko COVID szczepimy miliony ludzi, którzy różnią się między sobą pod wieloma względami, nie tylko wiekiem, ale też sprawnością układu immunologicznego. Cześć z nich może cierpieć na niedobór odporności, ale jest mnóstwo ludzi, których układ immunologiczny działa gorzej na skutek chorób przewlekłych, przyjmowanych leków, stylu życia, stosowanych używek - tłumaczy dr Rzymski. To może spowodować, że ich organizm słabiej zareaguje na szczepienie.
4. Coraz więcej zakażeń wśród zaszczepionych
Prof. Anna Piekarska, która od początku epidemii leczy pacjentów chorujących na COVID, przyznaje, że wielu pacjentów powyżej 60. roku życia już kilka miesięcy po zastosowaniu drugiej dawki ma odporność na takim poziomie, jak po dawce pierwszej, a więc absolutnie niewystarczającą.
- To samo dotyczy osób młodszych z chorobami wywołującymi zaburzenia odporności, bądź biorących leki wywołujące nieprawidłową odpowiedź immunologiczną na szczepienie. Faktem jest, że osoby w pełni zaszczepione chorują łagodniej, ale widzimy jednak, że rośnie liczba osób po pełnych szczepieniach, które trafiają do szpitali. W tej chwili widać zwłaszcza, że jest słaba odpowiedź w przypadku osób starszych, które były szczepione jednodawkowym Janssenem. Sam koncern J&J wskazuje na konieczność podania drugiej dawki preparatu. Widzimy, że zwłaszcza u osób starszych to szczepienie jednodawkowe było zdecydowanie niewystarczające, chyba że ktoś chorował i dodatkowo przyjął tę szczepionkę - wyjaśnia prof. Anna Piekarska, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala im. Biegańskiego, członek Rady Medycznej przy premierze.
Ekspertka podkreśla, że trzecia dawka jest absolutnie niezbędna dla ochrony przed COVID-19. Trzeba się liczyć również z tym, że mogą nas czekać kolejne zastrzyki.
- Potwierdzają się wszystkie informacje, które mieliśmy na temat koronawirusów, że są to wirusy, które nie wywołują trwałej odpowiedzi immunologicznej i ta nasza odporność, także indukowana szczepieniami, niestety po jakimś czasie wygasa. Pamiętajmy, że Delta, która dotyczy praktycznie 100 proc. zakażeń w Polsce - jest o wiele bardziej zakaźna. To oznacza, że jeżeli chcemy się chronić w okresie narastających zakażeń, musimy przyjąć trzy dawki. Być może będzie tak, że do końca epidemii będziemy musieli co kilka miesięcy przyjmować kolejne dawki - tłumaczy prof. Piekarska.
Dr Rzymski przypomina, że tylko raz w historii ludzkości dzięki szczepieniom udało się całkowicie wyeliminować patogen atakujący człowieka. - Tak było w przypadki ospy prawdziwej. WHO była niegdyś blisko ogłoszenia eradykacji wirusa odry, ale pojedyncze ogniska spowodowały, że odra przetrwała. W związku z tym w przypadku SARS-CoV-2 nie walczymy o to, żeby koronawirusa zmieść z ziemi, tylko żeby go sprowadzić do poziomu nieistotnego klinicznie, żeby nawet w przypadku zakażenia objawy były łagodne - wyjaśnia biolog medyczny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.