Dzieci i młodzież narażone na cukrzycę po zakażeniu SARS-CoV-2. "Pediatrzy obserwują wzrost ciężkiego przebiegu cukrzycy"
Najnowsze badania opublikowane przez Amerykańskie Centrum ds. Kontroli i Prewencji Chorób dowodzą, że dzieci i młodzież do 18 r. ż. są 2,5 razy bardziej narażone na cukrzycę po przechorowaniu COVID-19. Okazuje się, że podobne spostrzeżenia mają badacze z Polski. - Pediatrzy obserwują więcej przypadków cięższego przebiegu cukrzycy u dzieci, które trafiają z nowo rozpoznaną cukrzycą w gorszym i cięższym stanie niż się to działo przed pandemią – mówi prof. Leszek Czupryniak, diabetolog.
1. Cukrzyca po COVID-19. Dlaczego się pojawia?
Od kilkunastu miesięcy wiadomo, że zakażenie SARS-CoV-2 wiąże się z pogorszeniem objawów cukrzycy, a diabetycy są w grupie zwiększonego ryzyka ciężkiego COVID-19. Zakażenie SARS-CoV-2 może również wywoływać nowo zdiagnozowaną cukrzycę. Jak informuje Polskie Towarzystwo Diabetologiczne, chorzy na cukrzycę posiadają ogólnie większe prawdopodobieństwo rozwoju ciężkich objawów i powikłań infekcji wirusowych.
"Jeśli cukrzyca jest dobrze kontrolowana, ryzyko rozwoju ciężkiej postaci COVID-19 jest podobne do tego, które obserwujemy w populacji ogólnej. U osób ze złą kontrolą choroby i wahaniami poziomu cukru istnieje większe ryzyko rozwoju powikłań cukrzycowych. Obecność choroby serca lub innych powikłań poza cukrzycą może dodatkowo zwiększać ryzyko pacjenta związane z rozwojem ciężkiej postaci COVID-19" – informują.
Dlaczego COVID-19 wywołuję cukrzycę? Istnieje kilka hipotez. Jedna głosi, że skoro SARS-CoV-2 oddziałuje z receptorem o nazwie ACE2, infiltrując komórki wielu narządów, w tym trzustki, może zakłócać metabolizm cukru. Inną hipotezą jest silna reakcja organizmu na przeciwciała, która ma na celu zwalczanie wirusa.
Wpływ może mieć również fakt, że pacjenci z COVID-19 są często leczeni lekami steroidowymi, takimi jak deksametazon, który także może podnosić poziom cukru we krwi. Cukrzyca wywołana steroidami może ustąpić po zaprzestaniu przyjmowania leków, ale czasami zmienia się w chorobę przewlekłą.
- Jest to podobna sytuacja jak w przypadku innych zakażeń wirusowych, która wynika z upośledzonej zdolności organizmu do walki z infekcją. Infekcja wirusowa u pacjentów z cukrzycą, jak każdy ostry stan zapalny, może prowadzić do gwałtownego wzrostu stężenia glukozy we krwi i zwiększa ryzyko rozwoju cukrzycowej kwasicy ketonowej (CKK), dotyczy to przede wszystkim chorych na cukrzycę typu I – tłumaczą członkowie Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego.
2. Dzieci i młodzież dwukrotnie bardziej narażone na rozwój cukrzycy po COVID-19
Dotychczasowe badania nad cukrzycą po COVID-19 dotyczyły głównie dorosłych. Najnowsze analizy opublikowane przez Amerykańskie Centrum ds. Kontroli i Prewencji Chorób dowodzą, że problem dotyka także dzieci i młodzież. Dane, które wykorzystano do badań, zebrano z dwóch amerykańskich baz danych roszczeń medycznych: IQVIA i HealthVerity. Jak piszą autorzy badań:
"Osoby do 18 r.ż., które przechorowały COVID-19, 2,5 razy częściej otrzymują informację o nowo zdiagnozowanej cukrzycy po 30 dniach od zakażenia, niż osoby bez COVID-19 i osoby z przedpandemicznym ostrym zakażeniem dróg oddechowych. Infekcja dróg oddechowych niedotycząca SARS-CoV-2 nie była związana ze zwiększonym ryzykiem cukrzycy" – czytamy w badaniach.
Jak zauważa prof. dr hab. n. med. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych WUM, a także pełnomocnik ds. współpracy międzynarodowej Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, na przyspieszony rozwój cukrzycy najbardziej narażone są osoby, które w przeszłości zmagały się z licznymi przypadłościami, które doprowadziły do wzrostu komórek insuliny. Niestety, ci, którzy nie mieli ku niej skłonności, także mogą chorować częściej.
- Koronawirus SARS-CoV-2 uszkadza komórki produkujące insulinę i może w ten sposób wywoływać cukrzycę o trochę podobnym mechanizmie do cukrzycy typu I. COVID-19 jest ostrym stanem zapalnym, groźną infekcją i dzieci oraz młodzież, które już wcześniej miały rozwinięty proces autoimmunologiczny prowadzący do wzrostu komórek insuliny, w momencie kiedy zachorują na COVID-19, mogą szybciej zachorować na cukrzycę. Jednak cukrzyca może być wyindukowana bezpośrednio przez wirus, jak i pojawić się wskutek przyspieszenia procesu, który prędzej czy później doprowadziłby do wystąpienia cukrzycy. Te hipotezy mają potwierdzenie w badaniach – tłumaczy prof. Czupryniak.
Lekarz dodaje, że tego typu obserwacje widoczne są także w Polsce.
- Generalnie wzrost zachorowań na cukrzycę obserwujemy od paru lat. Z informacji udzielonych od pediatrów wiem, że ostatnimi czasy obserwują więcej przypadków cięższego przebiegu cukrzycy u dzieci, które trafiają z nowo rozpoznaną cukrzycą w gorszym i cięższym stanie niż się to działo przed pandemią. Nie dysponujemy jednak jeszcze dokładnymi statystykami – dodaje profesor.
3. Czy cukrzyca po COVID-19 jest odwracalna?
Jak podkreśla ekspert, lekarze nie wiedzą jeszcze, czy cukrzyca po COVID-19 będzie odwracalna.
- 20 lat temu, kiedy w Azji wybuchła epidemia SARS-CoV-1, zebrano dane z Tajlandii, które pokazują, że po zakażeniu wirusem, pacjenci doznawali cukrzycy przypominającej typ I, z uszkodzeniem komórek beta produkujących insulinę, ale dwa miesiące po wypisie ze szpitala dużej grupie pacjentów poziom cukru wracał do normy i nie wymagali leczenia diabetologicznego – tłumaczy prof. Czupryniak.
Czy podobnie może być w przypadku wirusa z Wuhan?
- Jest jednak za wcześnie, aby podobne wnioski wysnuwać w przypadku epidemii SARS-CoV-2. Potrzeba nam więcej danych, zwłaszcza krajowych – podsumowuje lekarz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.