Enzym AbyU – czy będzie w stanie pokonać lekooporne bakterie?
Określa się je mianem "superbakterii". Ewoluując, mikroorganizmy te uodporniły się na antybiotyki (m.in. metycylinę i wankomycynę). Brak nowych leków to duży problem i potężne wyzwanie dla specjalistów.
Pewną nadzieję naukowcy upatrują w nowo odkrytym enzymie. Mowa o AbyU, który jest składnikiem komórek bakterii Verrucosispora maris. Bytuje ona na dnie Oceanu Spokojnego, odnaleziono ją również w Morzu Japońskim.
Enzym AbyU wyodrębnili naukowcy z uniwersytetów w Bristolu i Newcastle, których dokonanie ma szansę stać się rewolucyjnym.
Bakterii V. marris nowo odkryty enzym potrzebny jest to syntezy tzw. abyssomycyny C. Jest to substancja o bardzo silnych właściwościach antybakteryjnych. Stanowi nadzieję na leczenie zakażeń, których terapia jest utrudniona ze względu na lekooporność bakterii.
Angielscy badacze dowiedli, że enzym AbyU z powodzeniem można użyć do przeprowadzenia tzw. reakcji Dielsa-Aldera, jednej z najbardziej wszechstronnych reakcji w chemii organicznej.
Dzięki temu możliwe jest względnie proste uzyskanie substancji pożądanej, w tym wypadku - cząsteczek wyróżniających się ściśle określonymi właściwościami chemicznymi i farmakologicznymi.
To szansa na wynalezienie leków, które będą skuteczne w terapii obecnie trudnych do wyleczenia zakażeń.
1. Nadzieja z morza?
Morza i oceany fascynują naukowców od wieków, mimo to nadal uważa się je za słabo zbadane ekosystemy.
Najbardziej pożądane z punktu widzenia nauk farmaceutycznych są odkrycia nowych bakterii, którycho mikroorganizmy pozwalają na tworzenie leków stosowanych w terapii chorób wywołanych przez drobnoustroje.
Nowo odkryte substancje w organizmach morskich są również szansą dla pacjentów onkologicznych.
Naukowcy nadzieję wiążą choćby z briostatyną-1, udowodniono bowiem jej działanie przeciwnowotworowe.
Briostatyna-1 wytwarzana jest przez mszywioły z gatunku Bugula neritina. Są to kolonijne bezkręgowce, które obrastają łodzie cumujące u wybrzeży Oceanu Spokojnego. Badania nad briostatyną-1 weszły już w II fazę badań klinicznych.
2. Dlaczego bakterie stają się lekooporne?
Odkrywanie nowych substancji, z których w przyszłości będzie można produkować leki przeciwbakteryjne to obecnie sprawa priorytetowa dla świata nauki.
Może się bowiem okazać, i takie są właśnie prognozy specjalistów, że za kilka lat zakażenia bakteryjne będą przyczyną największej ilości zgonów na świecie.
Już dzisiaj problemem staje się leczenie rzeżączki, gruźlicy i malarii, gdyż coraz więcej szczepów wywołujących te choroby skutecznie opiera się leczeniu.
Za taki stan rzeczy w pewnym stopniu odpowiada nadużywanie antybiotyków przez społeczeństwo. Problem niewłaściwego stosowania antybiotyków jest widoczny zwłaszcza w przypadku dzieci, którym farmaceutyk ten przypisuje się często na infekcje wirusowe.
Taka terapia w przypadku małych pacjentów jest szczególnie niebezpieczna, może bowiem wywołać szereg działań niepożądanych.
Antybiotyki niszczą naturalną florę bakteryjną, a to ona właśnie w dużej mierze odpowiada za ochronę przed drobnoustrojami.
Specjaliści wskazują, że problem nadużywania tych środków farmakologicznych wiąże się również z brakiem szczegółowego diagnozowania przyczyn choroby pacjenta.
Materiał na posiew pobierany jest rzadko, a to jedyny sposób na dokładne zidentyfikowanie drobnoustroju, który wywołał dolegliwości, i szansa na wdrożenie odpowiedniego leczenia.
Najczęściej diagnostyka poszerzana jest dopiero wówczas, gdy dotychczasowa terapia nie przynosi pożądanych efektów.
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.