Miesiąc przed ślubem została "na żarty" wrzucona do basenu. Mija 12 lat odkąd jest sparaliżowana
25-letnia Rachelle Fiedman nie tak wyobrażała sobie swój wieczór panieński. Podczas zakrapianej imprezy kobieta została wrzucona przez koleżankę do basenu. Żart skończył się tragicznie. Fiedman uszkodziła rdzeń kręgowy i do dziś nie może chodzić.
1. Nieszczęśliwy wypadek
17 listopada 2010 roku, dokładnie miesiąc przed ślubem, Rachelle Friedman wraz z przyjaciółkami zorganizowała swój wieczór panieński. Kobiety świętowały na mieście, późnym wieczorem postanowiły jednak przenieść się do domu.
"Wszystko to wydarzyło się bardzo szybko. Wróciłyśmy do domu i przebrałyśmy się w kostiumy kąpielowe. Moja najlepsza przyjaciółka żartobliwie wepchnęła mnie do basenu tak, jak milion razy wcześniej. To było zabawne, ale czułam, że coś poszło nie tak" – powiedziała Friedman w rozmowie z ABCNews.
Kobieta uderzyła głową o dno basenu.
"Natychmiast zesztywniałam i nie mogłam się ruszyć. O dziwo nie wpadłam w panikę, właściwie wiedziałam dokładnie, co się stało. Wynurzyłam się z wody i krzyknęłam, że potrzebuję pomocy, a potem moje przyjaciółki zadzwoniły po pogotowie. Pamiętam, kiedy wyciągali mnie z wody, widziałam pod sobą nogi, ale kompletnie ich nie czułam" – wspominała Rachelle.
2. Druzgocąca diagnoza
Lekarze w szpitalu Virginia Beach szybko ustalili, że Friedman doznała urazu rdzenia kręgowego, przez co nie była w stanie chodzić, a nawet straciła czucie pod obojczykiem.
"Pamiętam, jak lekarz powiedział mi, że nie będę chodzić. Był bardzo pewien diagnozy i niestety miał rację" - opisywała Rachell.
W przyszłym miesiącu minie 11 lat od nieszczęśliwego wypadku. W ciągu dekady Rachell nauczyła się żyć na nowo. Jest szczęśliwą mamą, żoną i influencerką, która za pośrednictwem Instagrama oswaja ludzi z niepełnosprawnością. Często przestrzega fanów przed skokami do wody, które – jak pokazuje jej przykład – mogą skończyć się tragicznie.
"Tworząc treści na Instagramie chcę udowadnić, że mimo tragedii, jaka mnie spotkała i wielu trudności, z którymi się zmagam w codziennym życiu, jestem spełniona i radzę sobie świetnie" – podsumowała Rachell.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.