Święta na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. "Żeby pozbyć się dziadków na święta, rodziny oddają ich do szpitala"
Święta na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym przebiegają co roku tak samo. Rodziny próbują pozbyć się starszych osób z mieszkania, nie brakuje też przypadków przejedzenia czy upojenia alkoholowego. - Nigdy nie wiemy, czy kontakt z pacjentem jest ograniczony z powodu zatrucia alkoholem, czy w przebiegu np. udaru mózgu - mówi dr Fiałek.
1. Oddać dziadków na święta
Dr Bartosz Fiałek jest reumatologiem oraz popularyzatorem wiedzy na temat COVID-19, ale oprócz tego od sześciu lat dyżuruje na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
- Większość świąt w ostatnich latach spędziłem w szpitalu, na dyżurach medycznych - przyznaje lekarz.
"Świąteczny sezon" rozpoczyna się wtedy, gdy na SOR nagle zaczynają trafiać osoby starsze.
- W większości przypadków są to pacjenci przewlekle chorzy, ale bez zaostrzenia tych schorzeń, niekoniecznie wymagający opieki szpitalnej - mówi dr Fiałek.
Rodziny jednak uważają inaczej. - Preteksty są bardzo różne. Czasami wzywają pogotowie, bo dziadek ma "wysokie ciśnienie" albo męczy go "duszność". Jest to niestety klasyczna historia, która powtarza się co roku. Żeby pozbyć się dziadków na święta, rodziny oddają ich do szpitala - opowiada Michał Fedorowicz, ratownik medyczny.
2. Z "pasterki" na płukanie żołądka
Dzień Wigilii z reguły zaczyna się spokojnie. - Notujemy nawet mniejszą liczbę wypadków komunikacyjnych, ponieważ ludzie już dotarli do rodziny i zajmują się przygotowaniem do świąt - mówi dr Fiałek.
Ale im bliżej wieczora, tym większy ruch na SOR-ze. - Po zjedzeniu kolacji i pasterce starsi wracają do domu, ale część młodych idzie na miasto. Pierwszy dzień świąt jest dniem wolnym od pracy, a to dla nich oznacza jedno - wielką imprezę - mówi dr Fiałek.
Przed północą na SOR zaczynają trafiać pierwsi połamani lub nieprzytomni pacjenci.
- Idą na imprezę, nadużywają narkotyków, alkoholu. Nieraz kończy się to bójką, więc trafiają do nas po urazach. Są też młode osoby, które w stanie nieprzytomności albo na granicy kontaktu logicznego są zabierane przez karetkę prosto z ulicy - opowiada dr Fiałek. - Zaburzenia przytomności, równowagi oraz mowy – w takich przypadkach zawsze konieczne jest badanie. Nigdy nie wiemy, czy kontakt z pacjentem jest ograniczony z powodu zatrucia alkoholem, czy w przebiegu np. udaru mózgu - dodaje.
Wigilijny dyżur na SOR można podzielić:
— Jan Zioło (@jan_ziolo) December 25, 2021
8-15- „dostawa last minute” zniedołężniałych członków rodzin
15-19 - „a bo mam tutaj skierowanie na…”
19-22-ości 1
22-0:00 - krew z nosa po skoku ciśnienia podczas kłótni
0:00-1:30 - „spokój”(pasterka)
1:30 - 8:00-ofiary chodników, ości 2
3. Na operację z powodu przejedzenia
Pierwszy i drugi dzień świąt mijają pod znakiem "bólu brzucha". - Niektóre osoby nie powinny spożywać tłustych posiłków, ale w święta dają sobie upust. Następnego dnia okazuje się, że jednak przesadziły z tym jedzeniem - opowiada Michał Fedorowicz.
- Wielu ludzi nie jest przyzwyczajonych do dużych porcji jedzenia i w dodatku tak zróżnicowanych potraw. Przez to mogą wystąpić u nich objawy żołądkowo-jelitowe - mówi dr Fiałek.
Wtedy zaczynają się objawy niestrawności, czyli dyskomfort, uczucie ciężkości w żołądku, zaparcia, gazy, a w końcu ostry ból brzucha, który sprawia, że pacjenci chwytają za słuchawkę i dzwonią na pogotowie.
- Dotyczy to zwłaszcza osób starszych, które z uwagi na wiek mają spowolniony pasaż jelitowy (przesuwanie pokarmu z przełyku do odbytnicy - przyp. red.). Może więc dojść u nich do niedrożności jelit. Większość przypadków udaje się wyleczyć farmakologicznie, w tym przy pomocy wlewów doodbytniczych. Jednak w ekstremalnych przypadkach, pokarmu jest tak dużo, że w jelitach tworzy się przeszkoda nie do ominięcia. Wówczas pozostaje tylko jedno wyjście - operacja - mówi dr Fiałek.
4. Koniec świąt
Eksperci nie mają wątpliwości, że kilka dni po świętach telefony pogotowia znowu zaczną się urywać. Tym razem jednak będą dzwonić pacjenci z dusznością, gorączką oraz innymi covidowymi objawami. Będą to osoby, które chciały przeczekać, spędzić święta z rodziną. Teraz się boją, bo saturacja jest niska. W większości już będą w ciężkim stanie i będą wymagać natychmiastowej hospitalizacji. Będzie to koniec świąt na SOR-ze i początek kolejnego roku pandemii.
Zobacz także: Zawał serca w Wigilię o godzinie 22. Właśnie wtedy atakuje najczęściej
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.