Trwa ładowanie...

Popularny w Polsce. "Uszkodzenia wątroby dotyczą głównie tego leku"

 Katarzyna Prus
07.04.2023 08:53
Polacy wydają krocie na leki bez recepty
Polacy wydają krocie na leki bez recepty (Getty Images)

Polacy jako jedyni w Europie wydają na leki bez recepty więcej, niż na te zapisane przez lekarza. To niepokojące wyniki raportu przygotowanego na zlecenie Stowarzyszenia Leki Tylko z Apteki. Lekarze alarmują, że masowe kupowanie takich środków może prowadzić do poważnych zatruć albo opóźniać diagnozę chorób.

spis treści

1. Wydają najwięcej na leki bez recepty

Z raportu "Pozaapteczny obrót lekami OTC: bezpieczeństwo, prawo, ekonomia i oczekiwania pacjenta", którego autorami są m.in. byli wiceministrowie zdrowia - lek. Krzysztof Łanda i prof. Marcin Czech, wynika, że wydatki Polaków na leki bez recepty są najwyższe w Europie. Ponadto kupują ich więcej, niż leków zapisanych przez lekarza.

Leki OTC (z ang. over-the-counter) to środki, które są dostępne bez recepty nie tylko w aptece, ale też np. na stacjach benzynowych czy w sklepach spożywczych. Wśród nich są m.in. leki przeciwbólowe czy przeciwgorączkowe.

Zobacz film: "Ile zrobisz pompek? Prosty test pozwala określić ryzyko chorób serca"

Udział rynku OTC w całkowitym rynku leków w Polsce wynosi aż 54 proc. i znacznie odbiega od statystyk w innych krajach (na drugim miejscu jest Wielka Brytania, gdzie ten udział jest na poziomie 38 proc., a na trzecim Łotwa - 31,5 proc.).

Dlaczego tak się dzieje? - To złożony problem i trzeba wskazać na kilka przyczyn. Polacy mają ugruntowaną tendencję do samoleczenia, w którym, jeśli jest prowadzone świadomie i rozsądnie, nie ma niczego złego. Problem w tym, że wielu Polaków robi to, nie mając faktycznej wiedzy o działaniu leków, skutkach ubocznych czy interakcjach, w oparciu o informacje z reklam czy obiegowe opinie - zwraca uwagę Wojciech Giedrys, rzecznik stowarzyszenia Leki Tylko z Apteki.

- Sporym problemem jest też brak zaufania do lekarzy, a także kolejki do poradni czy wykluczenie komunikacyjne dotyczące mieszkańców mniejszych miejscowości, w których brakuje aptek. Zamiast jechać do innej miejscowości do lekarza czy apteki, leki kupuje się w zwykłym sklepie - dodaje.

Polacy kupują masowo leki bez recepty
Polacy kupują masowo leki bez recepty (Getty Images)

2. Fatalne skutki

Wojciech Giedrys zaznacza, że celem raportu nie jest całkowite ograniczenie sprzedaży leków bez recepty poza apteką, ale pokazanie skali zjawiska, które może mieć fatalne skutki i wprowadzenie zmian, które sprawią, że ta sprzedaż będzie bezpieczniejsza.

- W Polsce nie ma żadnych regulacji dotyczących sprzedaży takich leków poza apteką. Każdy, kto ma np. kiosk może takie leki zamówić i je sprzedawać bez względu np. na to, czy ma o nich jakąś wiedzę, czy warunki do przechowywania - zwraca uwagę rzecznik stowarzyszenia.

- To na pewno nie sprzyja świadomemu i bezpiecznemu kupowaniu leków. Ze zjawiskiem nieświadomego samoleczenia raczej nie wygramy, ale możemy sprawić, że pacjenci unikną negatywnych skutków swoich niekonsultowanych z lekarzem lub farmaceutą decyzji, które mogą się poważnie odbić na ich zdrowiu - dodaje.

Zdaniem Stowarzyszenia może w tym pomóc np. ustalenie granicy wieku dla osób, które mogą kupić takie leki czy ograniczenie sprzedaży tylko do małych opakowań.

3. "Choroba może się swobodnie rozwijać"

- Najpoważniejszym zagrożeniem z grupy leków OTC, jeśli chodzi o przedawkowanie, jest paracetamol. Jeśli mamy do czynienia z polekowymi zatruciami i uszkodzeniami wątroby to dotyczą one głównie tego leku - zaznacza prof. Anna Piekarska, ordynator Oddziału Chorób Zakaźnych i Hepatologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. dr. Wł. Biegańskiego w Łodzi.

Paracetamol błyskawicznie może doprowadzić do ostrej niewydolności wątroby i zgonu, jeśli przyjęta przez pacjenta dawka wielokrotnie przekracza dopuszczaną normę.

- Tymczasem pacjenci z reguły nie mają świadomości, co tak naprawdę zażywają. Różne nazwy handlowe interpretują jako odrębne leki, podczas gdy jest to ten sam środek. W takiej sytuacji bardzo łatwo przekroczyć dopuszczalną dawkę i poważnie sobie zaszkodzić. Często jedynym ratunkiem jest wówczas przeszczep, a pomoc musi być udzielona jak najszybciej - ostrzega prof. Piekarska.

- Niestety dostępność leków, które mają w składzie paracetamol, jest praktycznie nieograniczona, a polscy pacjenci rzadko czytają ulotki i analizują skład leków - dodaje lekarka.

Wskazuje też na kolejny i równie poważny problem, który wynika z samoleczenia środkami bez recepty.

- Zażywając lek przeciwbólowy, pacjent się uspokaja, bo przestaje go boleć. Niestety to sprawia, że nie diagnozuje przyczyny bólu, a ta może dotyczyć tak naprawdę każdego narządu i oznaczać poważną chorobę, która może bez przeszkód się rozwijać i zmniejszać tym samym szanse na wyleczenie - zaznacza specjalistka.

Polacy sięgają też chętnie po leki z grupy inhibitorów pompy protonowej (IPP), które także można dostać poza apteką. Zrewolucjonizowały one leczenie choroby refluksowej przełyku i przyniosły ogromne korzyści w leczeniu chorych na chorobę wrzodową oraz w zapobieganiu uszkodzeniom błony śluzowej żołądka przez kwas acetylosalicylowy i inne niesteroidowe leki przeciwzapalne (NSLPZ).

Powszechnie uważa się, że są skuteczne i bezpieczne. Tymczasem, jeśli są przyjmowane zbyt długo, mogą być szkodliwe dla nerek. Jak ostrzegała nefrolog dr hab. n.med. Karolina Kędzierska-Kapuza, mają one związek ze zwiększonym ryzykiem ostrej niewydolności nerek i przewlekłej choroby nerek.

4. Coraz więcej zatruć u dzieci

Problem zatruć lekami bez recepty obserwują też pediatrzy.

- Liczba hospitalizowanych z powodu zatruć pacjentów wzrosła w ciągu ostatnich dwóch lat dwukrotnie: z 208 w 2020 roku do 417 w 2022 roku. W tej grupie jest wiele przypadków spowodowanych różnymi lekami dostępnymi powszechnie bez recepty - wskazuje w rozmowie z WP abcZdrowie dr hab. n.med. Andrzej Brodkiewicz, kierownik Kliniki Pediatrii, Nefrologii Dziecięcej, Dializoterapii i Leczenia Ostrych Zatruć w szpitalu "Zdroje" w Szczecinie.

- Najczęściej jest to paracetamol i są to zarówno zatrucia przypadkowe, które dotyczą dzieci w wieku do 6 lat, a także celowe w przypadku dzieci powyżej 12. roku życia - dodaje lekarz.

W 2020 roku szczecińska klinika zanotowała 53 zatrucia paracetamolem, rok później - 44, a w ubiegłym roku ich liczba wzrosła do 58. - Zdarzają się zatrucia tak ciężkie, że pacjentowi może pomóc tylko przeszczep wątroby. W ubiegłym roku mieliśmy przypadek dziewczynki, która wymagała takiej operacji i została przewieziona do Centrum Zdrowia Dziecka, które jako jedyne wykonuje takie przeszczepy. Pacjentka miała dużo szczęścia, bo od razu znalazł się dawca, nie zawsze to się jednak udaje - zaznacza dr Brodkiewicz.

- Zatrucia u małych dzieci to wynik braku opieki rodziców, którzy często zostawiają leki w zasięgu ręki dziecka, ignorując całkowicie zagrożenie - zaznacza lekarz.

Zaznacza, że paracetamol jest bardzo dobrym i bezpiecznym lekiem, ale dla osób, które zażywają go z rozsądkiem. W przeciwnym razie staje się bardzo niebezpieczny.

- Podobnie jak przy zatruciu grzybami, nawet przez dobę, może nie być żadnych poważniejszych objawów. Kiedy już się pojawiają, są od razu bardzo gwałtowne, szybko dochodzi do ciężkiego uszkodzenia wątroby i konieczne jest tylko specjalistyczne leczenie lub przeszczep - dodaje lekarz.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze