Trwa ładowanie...

Reinfekcje SARS-CoV-2 to nowa norma. Jakie konsekwencje może mieć wielokrotne chorowanie na COVID-19?

Reinfekcje SARS-CoV-2 są już powszechne wśród ludzi na całym świecie
Reinfekcje SARS-CoV-2 są już powszechne wśród ludzi na całym świecie (Getty Images)

Naukowcy alarmują, że wzrasta odsetek osób z powtarzającymi się infekcjami SARS-CoV-2. Najnowsze badania opublikowane na łamach czasopisma "Nature" dowodzą, że reinfekcja zwiększa ryzyko hospitalizacji i zgonów. Poważne komplikacje następują nie tylko w układzie płucnym, lecz także w sercowo-naczyniowym czy układzie krzepnięcia. Wniosek jest jeden – im więcej infekcji, tym więcej powikłań.

spis treści

1. Konsekwencje zdrowotne reinfekcji SARS-CoV-2

Naukowcy uzyskali dostęp do elektronicznej dokumentacji medycznej Departamentu Spraw Weteranów Stanów Zjednoczonych (EHR). Chcieli zbadać, w jaki sposób reinfekcja SARS-CoV-2 zwiększa sześciomiesięczne ryzyko hospitalizacji i zgonów po pierwszej infekcji.

W obserwacji wzięło udział 257 427 osób, które zakaziły się koronawirusem tylko raz, 38 926 osób, które przeszły infekcję dwa razy lub więcej oraz niezakażona grupa kontrolna (n = 5 396 855). Wnioski nie pozostawiały złudzeń – osoby z reinfekcjami po sześciu miesiącach miały wyższe ryzyko zgonu z jakiejkolwiek przyczyny (współczynnik ryzyka był równy 2,14). Osoby te miały również wyższe ryzyko hospitalizacji (współczynnik ryzyka równy 2,98).

Zobacz film: "Zapalenie mięśnia sercowego po COVID"

Okazało się, że reinfekcje powodowały też wzrost ryzyka patologicznych następstw w układzie płucnym i kilku narządach pozapłucnych, co przekładało się na zwiększoną śmiertelność.

- Reinfekcje zwiększyły ryzyko niekorzystnych skutków zdrowotnych u osób z zaburzeniami sercowo-naczyniowymi, problemami z nerkami, problemami żołądkowo-jelitowymi oraz zaburzeniami mięśniowo-szkieletowymi i neurologicznymi (dodatkowo zwiększały pojawienie się tych zaburzeń u osób poprzednio ich nieposiadających) – komentuje prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog i immunolog z Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie.

2. Reinfekcja sieje spustoszenie w organizmie

Prof. Szuster-Ciesielska podkreśla, że w porównaniu z osobami z pierwszą infekcją, reinfekcja wiązała się z dodatkowym ryzykiem zgonu z jakiejkolwiek przyczyny oraz hospitalizacji i niekorzystnych skutków zdrowotnych w układzie oddechowym i kilku narządach pozapłucnych. W badaniach wymienia się:

  • zaburzenia sercowo-naczyniowe,
  • zaburzenia krzepnięcia i hematologiczne,
  • cukrzycę,
  • zaburzenia żołądkowo-jelitowe,
  • uszkodzenie pracy nerek,
  • zaburzenia zdrowia psychicznego,
  • zaburzenia neurologiczne.

Prof. dr hab. n. med. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji UMB, a także podlaski wojewódzki konsultant do spraw epidemiologii podkreśla, że powikłania po reinfekcji bardzo często manifestują się także pod postacią objawów long COVID. Ostatnie dane zebrane przez WHO dowodzą, że tylko w krajach Unii Europejskiej 17 mln obywateli zmaga się z powikłaniami po koronawirusie.

- Reinfekcje znacznie zwiększają ryzyko long COVID i szacuje się, że ta nowa jednostka chorobowa występuje od 25 do 60 proc. ozdrowieńców. Nawet łagodniejsze przechorowanie nie chroni przed long COVID. A im cięższy przebieg choroby, tym cięższe powikłania. Najbardziej narażeni na tak poważne schorzenia jak te wymienione w badaniach są osoby niezaszczepione oraz z chorobami współistniejącymi. Ci, którzy się zaszczepili, mają to ryzyko mniejsze – mówi w rozmowie w WP abcZdrowie prof. Joanna Zajkowska.

Potwierdzają to badania. Wynika z nich bowiem, że ryzyko następstw największe było u osób niezaszczepionych, zaś mniejsze u tych, które otrzymały jedną lub dwie dawki szczepionki przed drugą infekcją. Reinfekcje zwiększały prawdopodobieństwo choroby lub zgonu w ciągu pół roku od zachorowania.

- W porównaniu z grupą kontrolną niezakażoną ocena skumulowanego ryzyka ponownego zakażenia wykazała, że ryzyko następstw wzrastało stopniowo w zależności od liczby zakażeń – najniższe ryzyko dotyczyło osób z jednym zakażeniem SARS-CoV-2, a najwyższe – osób z trzema, lub więcej infekcjami – informuje prof. Szuster-Ciesielska.

Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że ponad pół miliarda ludzi na całym świecie przynajmniej raz zostało zakażonych SARS-CoV-2. Niestety w przypadku wariantu Omikron ryzyko reinfekcji wzrasta także wśród osób zaszczepionych.

- Dlatego w dalszym ciągu zwracamy uwagę na niefarmakologiczne metody zapobiegania/zmniejszania ryzyka zakażenia – podkreśla prof. Szuster Ciesielska.

3. Najczęstsze powikłania po COVID wśród Polaków

Prof. Zajkowska podkreśla, że lista powikłań po zakażeniu koronawirusem jest bardzo długa. Wymienia się około 60 symptomów, które mogą utrzymywać się nawet do roku od przechorowania. Które z nich najczęściej występują wśród Polaków?

- Najczęściej są to powikłania zakrzepowo-zatorowe, dlatego kluczowe jest utrzymanie profilaktyki zatorowo-zakrzepowej po przebyciu COVID-19 i monitorowanie krążenia, dlatego, że mogą się nasilić lub przeistoczyć w schorzenia układu krążenia. Często są to też zaburzenia rytmu serca, nasilone objawy ze strony układu oddechowego i zaburzenia w układzie nerwowym. Osoby z long COVID często skarżą się na zmęczenie, znużenie, ale także bezsenność, depresję, bóle i zawroty głowy – zaznacza prof. Zajkowska.

- Późne skutki infekcji mogą również prowadzić do chorób wielu narządów, zawałów serca i udarów mózgu oraz różnych chorób nerwowych. Nawet jeśli przebieg choroby był łagodny, lekarze muszą wnikliwie obserwować pacjenta, nie mogą przegapić pozornie niegroźnych objawów, ponieważ w organizmie stosunkowo szybko może dojść do powikłań. Ich lista jest naprawdę długa – oznajmia lekarka.

Dr Michał Chudzik, który w ramach projektu STOP COVID prowadzi w Łodzi badania nad powikłaniami u osób, które przeszły zakażenie koronawirusem, zauważył wśród swoich pacjentów, że COVID-19 indukuje schorzenia kardiologiczne u osób, które nie miały wcześniej problemów zdrowotnych.

- Widzę ogromny problem w kardiologii. Nawet 15 proc. ozdrowieńców po COVID-19 zaczyna mieć nadciśnienie, choć wcześniej nie miały takich problemów – podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie dr Chudzik.

O ile wcześniej nadciśnienie częściej występowało u osób otyłych i w zaawansowanym wieku, to po COVID-19 ta choroba jest diagnozowana nawet u 30-latków, którzy wcześniej nie mieli żadnych kłopotów ze zdrowiem. Nieleczone nadciśnienie może prowadzić do zawału serca, udaru mózgu oraz niewydolności krążeniowo-oddechowej.

Zdaniem lekarzy wzrost liczby przypadków z long COVID może na długie lata zwiększyć liczbę pacjentów na oddziałach, ponieważ jedne choroby będą potęgować kolejne.

- Liczba osób, które przechorowały w Polsce COVID-19, jest w rzeczywistości kilkakrotnie wyższa, niż podaje się to oficjalnie. Nawet jeśli założymy, że 20 proc. z tych osób ma jakieś powikłania, to robi się z tego większa populacja pacjentów, niż w przypadku chorób cywilizacyjnych. Możemy mówić o tym, że już teraz w przychodniach lekarskich pojawiło się co najmniej kilkaset tysięcy dodatkowych pacjentów, którzy do tej pory poza profilaktycznymi wizytami nie byli leczeni. Jest to kolosalne wyzwanie i obciążenie, ponieważ już wcześniej polski system ochrony zdrowia był wyeksploatowany do granic możliwości – kończy dr Chudzik.

Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski

Zobacz także:

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze