Skok przypadków kradzieży o 30 proc. To złodzieje wynoszą z aptek
Kradzieże to powszechny problem, w ostatnim czasie jednak przybrały na sile. Coraz częściej rabunki zdarzają się w aptekach. Farmaceuci nie dowierzają, bo złodzieje stali się jeszcze bardziej bezczelni i aroganccy.
1. Kradzieże w aptekach zdarzają się coraz częściej
Problem z kradzieżami leków coraz częściej prześladuje apteki. Farmaceuci rozkładają ręce, bo złodzieje nie przepuszczają niczego i okazują się być coraz bardziej zuchwali. Bezsilni pracownicy aptek dzielą się swoimi historiami na facebookowej grupie "Na froncie - wsparcie dla pracowników aptek".
W niektóre historie opisane przez farmaceutów w mediach społecznościowych aż trudno uwierzyć. Zdarzają się i tacy, którzy na oczach pracownika apteki wyjmują blister z tabletkami i oddają puste opakowanie. Po wszystkim zwyczajnie wychodzą.
Złodzieje nie przepuszczą niczego – suplementy diety, środki przeciwbólowe, kosmetyki, pomadki do ust i krople do nosa to tylko niektóre produkty. Przed rabusiami w aptece nic nie jest bezpieczne, rozchwytywane są wszystkie produkty.
2. Pomysłowość rabusiów nie zna granic
Z relacji farmaceutów wynika, że nawet stałych pacjentów świerzbią ręce i często przywłaszczają sobie produkty znajdujące się w samoobsługowych koszach. Podstępy o "źle wydanej reszcie" zwykle kończą się dopiero po informacji o monitoringu.
Do kuriozalnej sytuacji doszło w jednej z aptek w Poznaniu. Pacjent realizował recepty i przy okazji przywłaszczał sobie produkty z półki przy kasie. W końcu złapano go na gorącym uczynku, ale skończyło się policyjnym pouczeniem.
Złodziejowi pomysłowości nie brakowało i na tym historia się nie zakończyła. Rabuś zgłosił się do rzecznika odpowiedzialności zawodowej ze skargą, ze farmaceutka nie wystawiła faktury na leki, które planował ukraść.
Inny malwersant, tym razem w warszawskiej aptece, okazał się bardzo punktualny i każdego dnia pojawiał się o tej samej godzinie, by kraść drogie kosmetyki. W końcu jednak skończyło się aresztowaniem przez policję.
3. Przepisy w sam raz dla złodziei
Statystyki w Polsce nie napawają optymizmem, liczba kradzieży każdego roku wzrasta o około 30 proc.. Trend dość niepokojący, a eksperci zauważają, że może to być spowodowane wciąż rosnącą inflacją.
Złodzieje w naszym kraju nie czują się szczególnie zagrożeni, bo kradzież przedmiotów do kwoty 500 złotych traktowana jest jako wykroczenie, a trwają prace, by ten próg zwiększyć. Grzywna w razie przyłapania wynosi od 20 do 5000 złotych, a areszt może wynieść od 5 do 30 dni. Rabusie czują się bezkarni, a nowe przepisy najprawdopodobniej zwiększą liczbę kradzieży.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.