Trwa ładowanie...

To już plaga w Polsce. W ten sposób miliony Polaków narażają swoje zdrowie i życie

Stosowanie pięciu leków jednocześnie, zwiększa ryzyko wystąpienia działań niepożądanych o 50 proc.
Stosowanie pięciu leków jednocześnie, zwiększa ryzyko wystąpienia działań niepożądanych o 50 proc. (Getty Images)

Zagrożenie jest ogromne, a zjawisko coraz powszechniejsze. Eksperci ostrzegają przed zagrożeniem związanym z polipragmazją, czyli przyjmowaniem codziennie co najmniej kilku leków. Pacjenci nie zdają sobie sprawy z konsekwencji, a badania jasno pokazują, że im więcej leków i suplementów przyjmujemy, tym większe ryzyko wystąpienia działań niepożądanych oraz wzajemnych interakcji. Niestety, uzyskanie wsparcia w tym temacie może być problematyczne.

spis treści

1. Polekowe wyniszczenie tarczycy

Lek. Szymon Suwała opisał w mediach społecznościowych historię 41-letniej pacjentki, u której najpierw rozpoznano niedoczynność tarczycy, a później tyreotoksykozę (nadmiar hormonów tarczycy w organizmie - przyp. red.), objawiającą się między innymi tachykardią.

- Pacjentka dostała od lekarza rodzinnego lek na niedoczynność tarczycy - lewotyroksynę (LT4) w dawce 50 mcg. Później za namową siostry poszła jeszcze na konsultację do endokrynologa. Niestety, nie powiedziała mu, że od tygodnia stosuje już lek na niedoczynność i lekarz przepisał dokładnie ten sam środek, w tej samej dawce, tylko pod postacią innego preparatu handlowego. Pacjentka wpadła na "genialny" pomysł, że zastosuje się do zaleceń obu lekarzy i zaczęła stosować oba leki na raz. Efekt - w ten sposób wyindukowała sobie polekową tyreotoksykozę, nadczynność tarczycy - opowiada w rozmowie z WP abcZdrowie lek. Szymon Suwała z Katedry Endokrynologii i Diabetologii CM UMK w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 w Bydgoszczy.

Zobacz film: "Lekarze o polskiej lekomani. Pacjenci wierzą, że pigułka pomoże na wszystko"

Wyniszczona tarczyca to jednak nie wszystko. Pacjentka skarżyła się na kołatanie serca, nadmierne pobudzenie i problem z zasypianiem. Wtedy postanowiła poszukać kolejnej porady i tak trafiła do doktora Suwały, który odkrył, że przyczyną jej obecnych problemów było przedawkowanie leków. Po redukcji dawki stan pacjentki się poprawił. - Na szczęście zgłosiła się na czas, zanim nadmiar hormonów tarczycy doprowadził do trwałych powikłań, jak choćby migotanie przedsionków czy niewydolność serca - podkreśla lekarz i dodaje, że to nie jest odosobniony przypadek.

Lekarze ostrzegają przed bezrefleksyjnym sięganiem po leki. Zamiast się wyleczyć, możemy doprowadzić do rozwoju kolejnej choroby
Lekarze ostrzegają przed bezrefleksyjnym sięganiem po leki. Zamiast się wyleczyć, możemy doprowadzić do rozwoju kolejnej choroby (Getty Images)

- Często spotykam się też z sytuacją, kiedy pacjent przychodzi do mnie do poradni, pytam go o stosowane leki, a on mówi, że nie pamięta. Tymczasem nadal nie wszyscy lekarze mają dostęp do elektronicznej dokumentacji pacjenta, nie zawsze jesteśmy w stanie sami to sprawdzić. Problemem jest też to, że pacjenci nad wyraz często stosują leki czy suplementy dostępne bez recepty i o tym również nie informują lekarzy. Tymczasem te środki też mogą wchodzić w interakcję z lekami i pacjentowi szkodzić - podkreśla lek. Suwała.

2. Im więcej leków, tym większe ryzyko interakcji

Z najnowszego raportu NFZ o zdrowiu wynika, że:

  • 1/3 Polek i Polaków po 65. roku życia przyjmuje co najmniej pięć leków dziennie,
  • ponad dwa mln Polek i Polaków wykupiło w ciągu miesiąca więcej niż pięć substancji czynnych.

- Ta informacja o pięciu lekach to jest wariant optymistyczny. NFZ ma dostęp tylko do leków refundowanych, więc wie o pięciu. Ja podczas rozmowy z pacjentem pytam o wszystkie leki i suplementy. Niestety, z mojej praktyki wynika, że wielu pacjentów bierze nawet powyżej 10 różnych środków dziennie, licząc w tym także suplementy diety, które przecież też interferują z lekami - mówi dr Leszek Borkowski, farmakolog kliniczny ze Szpitala Wolskiego w Warszawie, były prezes Urzędu Rejestracji

Zjawisko wielolekowości zyskało nazwę polipragmazji. Mówi się o niej, kiedy pacjent przyjmuje kilka leków dziennie, które mogą ze sobą interferować. Problem dotyka w szczególności osób z chorobami przewlekłymi i wielochorobowością.

- Już stosowanie dwóch leków może zwiększyć ryzyko wystąpienia działań niepożądanych o 5 proc., stosowanie pięciu leków zwiększa to ryzyko do 50 proc., a stosowanie ośmiu i więcej leków to prawie stuprocentowa pewność, że pojawią się działania niepożądane - ostrzega dr Honorata Błaszczyk, specjalista medycyny rodzinnej. - Nasi seniorzy często posiadają w domu arsenał leków. Warto, aby co najmniej raz na pół roku specjalista medyczny dokonał przeglądu ich wszystkich - dodaje.

3. Farmakolog przeprowadził eksperyment

Dr Borkowski przyznaje, że pacjenci nie zdają sobie sprawy z konsekwencji nadużywania leków. - W środowisku senioralnym często panuje pogląd, że "im więcej będę brał leków, tym będę zdrowszy" i "im lekarz zapisze więcej leków, tym jest lepszy". Są to stwierdzenia, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością - podkreśla ekspert.

- Jeżeli dojdzie do interakcji, to jest ryzyko, że albo te preparaty nie będą działać, albo wręcz będą pacjentowi szkodzić. Czyli w zasadzie to jest tak, jakbyśmy biorąc garść leków, świadomie dzień w dzień się truli - ostrzega farmakolog.

Ekspert wskazuje, że pacjentom potrzebne jest wsparcie, które powinni zapewnić farmaceuci. - Środowisko farmaceutyczne musi wyjść naprzeciw pacjentom i przyzwyczaić ich do tego, że kiedy wychodzą od lekarza czy od lekarzy i trafiają do apteki, to mogą tam liczyć na przegląd lekowy, bo lekarze często podczas 10-15 minut wizyty nie mają na to czasu - przekonuje dr Borkowski. To mogłoby uchronić pacjentów przed przedawkowaniem leków, pomóc "wyłapać" preparaty, których nie można łączyć, wykluczyć niepotrzebne środki czy wskazać optymalne godziny przyjmowania leków.

Farmakolog sam postanowił sprawdzić, jak obecnie wygląda to w praktyce i w dwóch aptekach zwrócił się z prośbą o przegląd leków. - Nie wiedzieli, kim jestem, dla nich byłem starszym panem z laską. Niestety, w obu aptekach reakcją było przerażenie na twarzy osób, z którymi rozmawiałem i wymyślanie różnych uzasadnień, dlaczego tego przeglądu nie robią, nie mogą robić i nie będą robić - przyznaje dr Borkowski.

- Niestety, środowisko farmaceutyczne robi zbyt mało, żeby dostosować opiekę farmaceutyczną do poziomu europejskiego. Muszę z przykrością powiedzieć, że jeżeli zwróciłbym się z takim pytaniem np. do aptekarza w Niemczech - to uzyskałbym pomoc - zaznacza ekspert.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

źródło: WP.pl

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze