Superroznosiciele mają kluczową rolę w transmisji małpiej ospy? Wirus mutuje już 12 razy szybciej
Naukowcy alarmują, że wirus małpiej ospy rozprzestrzenił się już w ponad 50 krajach poza Afryką, w której jest obecny endemicznie. Do 29 czerwca 2022 r. na świecie odnotowano już około 4500 potwierdzonych zakażeń małpią ospą i jest to największa do tej pory epidemia tego wirusa. Najnowsze badania sugerują, że wirus małpiej ospy mutował w ostatnim czasie w nawet 12-krotnie szybszym tempie. Czy w związku z tym małpia ospa może stanowić zagrożenie dla zdrowia publicznego w Europie i Polsce?
1. Wirus małpiej ospy ma 50 nowych mutacji
Wirus małpiej ospy należy do rodzaju Orthopoxvirus, którego zwierzęcym rezerwuarem są gryzonie występujące w lasach deszczowych krajów Afryki Zachodniej i Środkowej. Od wielu lat w Demokratycznej Republice Konga odnotowywane są epidemie tej choroby. Od 2016 r. przypadki zachorowań notowano także w Sierra Leone, Liberii, Republice Środkowoafrykańskiej oraz Nigerii.
Od 2018 roku zakażenia małpią ospą po raz pierwszy odnotowano także w Europie. Miały one jednak wtedy postać pojedynczych przypadków i nie stawały się zaczątkiem ognisk. Z najnowszych badań opublikowanych na łamach czasopisma "Nature" wynika, że w maju 2022 roku epidemia małpiej ospy w Europie była największą z dotychczasowych.
Naukowcy podkreślają, że niepokojące jest tempo, w jakim powstają nowe mutacje wirusa: do tej pory pojawiło się ich w sumie aż 50. Mutacji tych nie obserwowano w szczepach badanych w latach 2018-2019. Badacze podkreślają, że jest to dla nich zadziwiające, ponieważ wirusy tego typu w ciągu roku zwykle uzyskują maksymalnie dwie mutacje w ciągu roku.
- Wirus małpiej ospy jest dużym dwuniciowym wirusem DNA, który jest w stanie znacznie lepiej korygować błędy replikacji niż wirus RNA (np. HIV), co oznacza, że obecny szczep małpiej ospy powinien tak naprawdę zgromadzić tylko garstkę mutacji, odkąd po raz pierwszy zaczął krążyć w 2018 roku. Nowe badanie sugeruje, że wirus małpiej ospy mutował w kilkunastokrotnie szybszym tempie, niż można by się tego spodziewać i prawdopodobnie przeszedł okres "przyspieszonej ewolucji" - tłumaczy prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog i immunolog z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
Mamy już prawie 4,5 tysiąca przypadków małpiej ospy. Jak poważne to przypadki? Kto jest w grupie najwyższego ryzyka? Dzięki @ECDC_EU & @WHO mamy jasny obraz sytuacji.https://t.co/LENHYzbILj pic.twitter.com/4bSOJ1cEUM
— Krzysztof Pyrc (@k_pyrc) June 28, 2022
2. Jak przenosi się wirus małpiej ospy?
Małpia ospa jest przenoszona z człowieka na człowieka przez bliski kontakt ze skórą zakażonego, z płynami ustrojowymi, skażonym materiałem lub za pośrednictwem kropelek wykrztuszanych z dróg oddechowych. Badacze podkreślają jednak, że bezprecedensowa szybkość nowych infekcji może sugerować, że coś mogło się zmienić w sposobie, w jaki wirus infekuje swoich gospodarzy – a nowe mutacje mogą być tego przyczyną.
Dr Paweł Zmora, kierownik Zakładu Wirusologii Molekularnej Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu, przyznaje, że choć faktycznie tempo mutacji wirusa małpiej ospy jest szybsze niż jeszcze kilka lat temu, nie ma wystarczających przesłanek, aby twierdzić, że to nowe mutacje są przyczyną coraz częstszych zachorowań na małpią ospę. Nie ma też powodu, by bać się, że epidemia małpiej ospy przybierze takie rozmiary jak pandemia COVID-19.
- Wirus małpiej ospy i SARS-CoV-2 to dwa kompletnie różne wirusy, które zachowują się zupełnie inaczej i które mają inną drogę transmisji, dlatego nie ma podstaw, by przypuszczać, że epidemia małpiej ospy przybierze takie rozmiary jak pandemia COVID-19. To co opisują badacze z Portugalii, jest ciekawe, jednak w moim przekonaniu to jeszcze za mało, aby stwierdzić, że zmiany w obrębie genomu, które zostały zidentyfikowane, są odpowiedzialne za to, że mamy teraz ponad 4 tys. przypadków małpiej ospy na świecie. Należy obserwować rozwój wydarzeń i podejmować racjonalne kroki, ale na pewno nie należy panikować – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie dr Zmora.
Jak podkreśla dr Zmora, największe ryzyko wystąpienia zmian skórnych typowych dla małpiej ospy jest u osób, które miały styczność z zakażonym.
- Wirus małpiej ospy rozprzestrzenia się przez bezpośredni kontakt z osobą zakażoną, która ma już objawy takie jak typowe krosty czy też pęcherze wypełnione surowiczym płynem. Jeżeli mamy kontakt z taką osobą powinniśmy zwracać szczególną uwagę na swoje zachowanie, odpowiednią higienę oraz noszenie maseczki. Natomiast w przypadku wystąpienia tzw. objawów grypopodobnych po kontakcie z taką osobą, powinniśmy przede wszystkim skonsultować się z lekarzem chorób zakaźnych oraz pozostać w odosobnieniu, aby nie rozprzestrzeniać dalej wirusa – podkreśla wirusolog.
Ekspert dodaje, że w Polsce osoby, które urodziły się przed latami 80., były szczepione przeciwko ospie prawdziwej, więc powinny być teoretycznie chronione przed wirusem małpiej ospy.
- Szczepionka przeciwko ospie prawdziwej, która była wykorzystywana do szczepień populacyjnych w około 85-90 proc. skutecznie chroni również przed zakażeniem wirusem małpiej ospy – tłumaczy dr Zmora.
3. Dlaczego wirus małpiej ospy mutuje w tak szybkim tempie?
Autorzy badań twierdzą, że charakter wielu zmian w obrębie genomu wirusa małpiej ospy, które zostały zidentyfikowane, wskazuje na to, że mogły powstać w wyniku kontaktu wirusa z ludzkim układem odpornościowym, w szczególności z rodziną enzymów zwanych APOBEC3.
Są to enzymy, które atakują wirusy i zmuszają je do popełniania błędów podczas kopiowania ich kodu genetycznego, co zwykle powoduje rozpad wirusa. Zdarza się jednak, że wirus przeżywa takie spotkanie właśnie dzięki odpowiedniej mutacji. Badacze nie wykluczają, że tego rodzaju bitwy zdarzały się wielokrotnie i powodowały, że wirus zgromadził wiele mutacji w krótkim czasie.
- W tym momencie nie mamy jednego wytłumaczenia na to, dlaczego mutacje powstają w tak szybkim tempie, możemy jedynie domniemywać. Jeżeli porównamy liczbę przypadków małpiej ospy z liczbą przypadków COVID-19 to te ponad 4 tys. w przypadku małpiej ospy oraz ilość genomów, które zostały zidentyfikowane przez portugalskich naukowców, jest zbyt mała, aby mówić o konkretach. Jedną z hipotez wyjaśniających zmiany w obrębie genomu są właśnie enzymy APOBEC3, które normalnie u zdrowego człowieka mają działanie antywirusowe, wprowadzają w materiał genetyczny wirusa błędy, aby wirus nie zaczął się namnażać. Niestety nie jest to idealny system i może się mylić, co może być wykorzystane przez wirusa – precyzuje dr Zmora.
Wirusolog podkreśla, że bardziej prawdopodobną przyczyną rozprzestrzeniania się wirusa małpiej ospy może być tzw. superspreading, czyli zakażenie dużej liczby osób przez pojedynczego zakażonego osobnika.
- Tzw. superspreading, czyli superroznościcielstwo jest kwestią niezwykle ważną, o której nie wspomniano niestety w publikacji. Niektóre osoby mogą produkować znacznie większą ilość cząsteczek wirusa niż przeciętna osoba. To powoduje, że takie osoby mogą zakażać znacznie więcej osób, szacuje się nawet, iż w superroznosiciele mogą być odpowiedzialni za ponad 80 proc. wszystkich zakażeń. Może to wynikać z kontaktów seksualnych, ale także ze zwykłych kontaktów międzyludzkich. Uważa się, że superroznosiciele mają kluczową rolę w transmisji małpiej ospy.
- Warto dodać, że wirus małpiej ospy rozprzestrzenia się najczęściej wśród mieszkańców Republiki Demokratycznej Konga. Afrykańczycy mają specyficzny układ immunologiczny, który w większości przypadków jest zaadaptowany do wirusów, które tam występują. Osoba, która mieszka w Europie, inaczej zareaguje na wirusy endemiczne z tropików i na odwrót. Wirus małpiej ospy trafił na podatny grunt, który był mu dotychczas nieznany – podsumowuje dr Zmora.
25 czerwca b.r. odbyło się spotkanie Komitetu ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych (2005) (IHR) w sprawie epidemii ospy małpiej pojawiającej się w wielu krajach. I choć kilku członków wyraziło odmienne poglądy, komisja postanowiła doradzić dyrektorowi generalnemu WHO, że na tym etapie epidemia małpiej ospy nie powinna stanowić stanu zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym (PHEIC).
Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.