Trwa ładowanie...

Wyglądają jak zmutowane szerszenie. Budzą grozę wśród Polaków

 Karolina Rozmus
09.08.2023 14:20
O pomyłkę nietrudno, choć to nie osa i nie szerszeń. Mogą osiedlić się nawet w mieszkaniu
O pomyłkę nietrudno, choć to nie osa i nie szerszeń. Mogą osiedlić się nawet w mieszkaniu (Pixbay / Twitter)

Mają charakterystyczne odnóża, które odróżniają je od innych przedstawicieli błonkoskrzydłych. Zazwyczaj gniazda budują na drzewach, niekiedy można je znaleźć także w okolicy domostw – na budynkach gospodarczych czy elewacjach budynku. Gniazda, jak i same gliniarze naścienne mogą budzić grozę, czy słusznie?

spis treści

1. Coraz bardziej powszechny w Polsce

Gliniarz naścienny (Sceliphron destillatorium), zwany też formierzem zdunem, należy do rodziny grzebaczowatych z rzędu błonkówek. Rodzina grzebaczowatych nazwę swoją otrzymała od specyficznego sposobu żywienia larw – martwą lub sparaliżowaną ofiarę zamyka się w gnieździe wraz z larwami. Najczęściej są to pająki, a do wyżywienia potomstwa gliniarza wystarcza zazwyczaj od czterech do sześciu unieruchomionych ofiar.

Formierz zdun ma czarny tułów i okazałe skrzydła oraz dwubarwne, żółto-czarne odnóża. W odróżnieniu od osy czy szerszenia u gliniarza odnóża te są długie i zwisają bezwładnie podczas lotu. Gdy owad przysiądzie na równej powierzchni, przypomina raczej skrzydlatego pająka. Jego ciało osiąga rozmiary od 16 do 25 mm.

Zobacz film: "Pierwsza pomoc przy użądleniu przez osę lub pszczołę"
Błonkoskrzydłe, w tym szerszenie, mogą budować gniazda w pobliżu domostw ludzkich
Błonkoskrzydłe, w tym szerszenie, mogą budować gniazda w pobliżu domostw ludzkich (Pixabay)

Do naszego kraju gliniarze naścienne przybyły z Azji. Dziś zasiedlają całą Europę, w Polsce natomiast pierwsze osobniki zaobserwowano w 1968 r. Ich populacja stale się powiększa, zwłaszcza w południowo-wschodniej części kraju. Zdaniem naukowców gliniarzom naściennym sprzyja po prostu ocieplenie klimatu. Te niezwykłe owady przypominające połączenie osy z szerszeniem można spotkać w lasach, parkach i na łąkach, ale ostatnio coraz częściej pojawiają się w pobliżu osiedli mieszkaniowych.

2. Czy należy się bać gliniarza naściennego?

W miastach gliniarza naściennego można spotkać w okolicy budynków. Powszechny jest widok owada, gdy okrąża bloki w poszukiwaniu gliny, budulca do wykonania gniazda. Te budują niekiedy w budynkach gospodarczych w małych miejscowościach czy na wsiach, ale w rzadkich przypadkach można się na nie natknąć w domu czy mieszkaniu.

Szukać ich należy za roletami czy żaluzjami, w ubytkach elewacji, ściennych nierównościach i dziurach w murze. Każde zacienione, ukryte i nieco wilgotne miejsce dla gliniarza jest idealne do zbudowania gniazda. Warto wiedzieć, że formierze bezbłędnie trafiają do lokum przygotowanego dla larw, mając świetną orientację w terenie. Jeśli więc w okolicy naszego domu pojawi się gliniarz naścienny, tak łatwo nie będzie chciał go opuścić.

W odróżnieniu od os czy szerszeni gliniarze należą do owadów płochliwych, które unikają starcia z człowiekiem. Atakują tylko w przypadku bezpośredniego zagrożenia, jednak ich użądlenia nie są szczególnie bolesne ani groźne dla zdrowia czy życia. By uniknąć tego, wystarczy powstrzymać się przed łapaniem owada w dłonie, wówczas bowiem formierz zdun faktycznie może atakować.

W zwalczaniu formierzy przydatne mogą być środki odstraszające osy i szerszenie, żeby zniechęcić owady do przedostawania się do domu, można stosować zakraplane np. na okienne ramy olejki eteryczne z mięty, eukaliptusa i piołunu. Entomolodzy zwracają uwagę, że zagrożone mogą czuć się tylko pająki, bo wzrost populacji gliniarzy mógłby przetrzebić ważne dla ekosystemu gatunki pajęczaków.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze