"Mamy plagowe pojawienie się meszek". Ich ukąszenie może być groźniejsze, niż myślisz
Od kilku dni w wielu rozmowach ze znajomymi pada zdanie: "Byłem na spacerze i zostałem pogryziony przez meszki". Okazuje się, że te małe owady są nie tylko irytujące, ale i niebezpieczne. Ich ukąszenia mogą prowadzić do wystąpienia harary, czyli zatrucia organizmu substancjami, które są uwalniane wraz ze śliną owadów. Kto jest w grupie ryzyka?
1. Inwazja meszek
Meszki zaatakowały Polskę. W mediach lokalnych pojawiają się informacje, że owady pojawiają się wszędzie. Jest to związane z poprawą stanu jakości wód, gdzie rozwijają się larwy. To małe owady (1,5 – 6 mm długości) o ciemnej bądź szarej barwie. W naszym kraju może żyć nawet 50 odmian meszek.
- Nie jest to epidemia, a plagowe pojawienie się meszek. Dzieje się tak zawsze w kwietniu bądź maju, gdy meszki kończą swój rozwój w wodach płynących. Wszystkie pojawiają się naraz, dlatego tak je odczuwamy. Samica w ciągu swojego życia składa tysiące jaj – mówi prof. dr hab. Stanisław Ignatowicz, entomolog.
Chociaż trudno o tym mówić – meszki są pożyteczne. Żywią się szczątkami roślin, zwierząt i ich odchodami. Dzięki temu oczyszczają duże rzeki i cieki wodne. Żyją w grupach, na terenach wilgotnych, najczęściej w pobliżu zbiorników wodnych.
Człowiekowi zagrażają tylko samice. Są wszędzie: wchodzą do uszu, nosa, pod powieki, a nawet do gardła. Samce nie są groźne – żywią się sokiem roślin i nektarem kwiatów.
- Meszki najbardziej zagrażają nam w południe i popołudnie. Wtedy ludzie i zwierzęta mogą odczuwać ich kłucie. W tym roku mamy mocno przyspieszoną wiosnę, wręcz o miesiąc. Meszki też poczuły wysoką temperaturę. Za tydzień, dwa znikną – dodaje prof. dr hab. Ignatowicz.
2. Bolesne ugryzienia
Meszki posiadają aparat gębowy, który rozcina skórę i rozrywa tkanki. Chociaż owady nie przenoszą chorób, ich ukąszenie bywa groźne. Ślina samic zawiera toksyczną substancję.
- Ukąszenia przez meszki najczęściej powodują odczyny miejscowe - obrzęk, zaczerwienienie oraz świąd skóry lub ból. Możliwa jest też alergia na jad tych owadów, która jest przyczyną nasilonych odczynów miejscowych utrzymujących się powyżej 24 godzin i/lub objawów ogólnych – tłumaczy lek. Joanna Matysiak, alergolog.
I jak dodaje: - Mowa tu o duszności, złym samopoczuciu, gorączce, a nawet wstrząsie anafilaktycznym. Zatem w leczeniu stosujemy miejscowe leki przeciwzapalne ze sterydami oraz ogólne leki przeciwhistaminowe. W przypadku wstrząsu podajemy adrenalinę. Antybiotyki stosujemy rzadko – tj. w przypadku zakażenia miejsca ukąszenia - dodaje ekspertka.
Właśnie dlatego ran po ukąszeniu nie należy rozdrapywać. Brudne ręce przenoszą wiele drobnoustrojów.
Na zatrucie organizmu hararą najbardziej narażone są niemowlęta. W tym celu warto unikać przebywania nad wodą w kusych ubraniach. Należy także zastosować specjalne środki, których zapach skutecznie odstraszy meszki. Dobrym pomysłem będzie także zamontowanie w oknach moskitier.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.