Tak objawił się udar u Marcina. "Nagle przestał nas rozpoznawać"
Marcin Stachowiak wyszedł na zakupy, a po chwili wymagał pilnej pomocy medycznej. W szpitalu okazało się, że to udar. 41-latek jest sparaliżowany, a jedyną szansę daje mu kosztowna rehabilitacja, na którą rodzina nie ma środków.
1. Dostał udaru na zakupach
Marcin Stachowiak z Kłecka walczy o powrót do zdrowia po udarze, którego doznał niespodziewanie podczas zakupów. Kiedy wyszedł ze sklepu, nie mógł wsiąść na rower. Z pomocą przyszedł mu kolega, ale mężczyzna go nie rozpoznał. Lewa strona jego twarzy zaczęła sie błyskawicznie wykrzywiać.
Było jasne, że z 41-latkiem dzieje się coś złego. Został natychmiast zabrany do szpitala. Okazało się, że przyczyną był rozległy niedokrwienny udar mózgu.
"To był szok dla wszystkich – z trudem patrzyliśmy na bliskiego człowieka, który nagle przestał nas rozpoznawać i stracił logiczny kontakt z otoczeniem" - zaznacza rodzina mężczyzny w opisie zbiórki, która ma pomóc w zgromadzeniu środków na kosztowną rehabilitację.
Skutkiem udaru jest prawostronny paraliż. Dodatkowo okazało się, że konieczna jest operacja serca.
"To wyjątkowy mężczyzna, przede wszystkim kochający ojciec, oddany brat i wspaniały człowiek, który zawsze był gotów nieść pomoc innym" - podkreśla rodzina, apelując o pomoc dla 41-latka.
2. Szansa na powrót do zdrowia
Dzięki dotychczasowej intensywnej rehabilitacji 41-latek odzyskał sprawność do pewnego stopnia, ale nadal nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować.
"Dzięki nieustępliwym staraniom rehabilitantów, lekarzy, wsparciu rodziny oraz własnemu wysiłkowi, Marcin nauczył się z powrotem chodzić. Jednak życie nigdy nie wróciło do dawnej normy. Marcin nadal potrzebuje pomocy przy wykonywaniu podstawowych czynności, ma ogromne problemy z mówieniem i nie jest w stanie mieszkać samodzielnie" - przyznaje rodzina mężczyzny.
Z powodu stanu zdrowia 41-latek nie jest w stanie spędzać tyle czasu z synem, ile by chciał.
"Sześciolatek, Filip, bardzo przeżywa stan ojca, a Marcin tęskni za normalnym czasem spędzanym ze swoim synem. W obliczu niespodziewanych wyzwań Marcin musi stawić czoła przeciwnościom losu, z jakimi żaden człowiek nie powinien mierzyć się sam" - czytamy w opisie zbiórki.
Tym bardziej rodzina apeluje o pomoc i wsparcie mężczyzny w odzyskaniu niezależności. Dotychczas zebrano ponad 7 tys. zł, a brakuje jeszcze blisko 80 tys. zł. Szczegóły zbiórki można znaleźć tutaj.
"Istnieją turnusy rehabilitacyjne, które mogłyby znacząco pomóc Marcinowi w powrocie do zdrowia. Niestety, ich koszt przekracza nasze możliwości finansowe" - zaznacza rodzina 41-latka.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.