27-latka została ugryziona przez kleszcza. 7 dni później zmarła
Po śmierci 27-letniej kobiety wydane zostało ostrzeżenie dla turystów planujących podróże po Europie. Krymsko-kongijska gorączka krwotoczna (CCHF) ponownie atakuje, dlatego zaleca się szczególną ostrożność.
1. Gorączka krwawiących oczu
Podczas pobytu w Macedonii Północnej, 27-latka została ugryziona przez kleszcza, co doprowadziło do infekcji. Światowa Organizacja Zdrowa szacuje, że nawet 40 proc. przypadków CCHF kończy się śmiercią.
Krymsko-kongijską gorączkę krwotoczną po raz pierwszy zidentyfikowano na Krymie w 1944 roku, a obecnie występuje endemicznie w Afryce, na Bałkanach, Bliskim Wschodzie i w niektórych krajach Azji.
W ostatnim czasie tzw. gorączka krwawiących oczu pojawia się także w regionach, w których do tej pory nie występowała. Od 2016 roku każdego roku odnotowuje się kilka przypadków CCHF w Hiszpanii.
Krymsko-kongijska gorączka krwotoczna to choroba wirusowa przenoszona przez kleszcze. Może przenosić się między ludźmi przez krew lub płyny ustrojowe. Choroba została uznana przez WHO za jedną z dziewięciu priorytetowych.
2. Wysoki wskaźnik śmiertelności
Instytut Zdrowia Publicznego Republiki Macedonii Północnej poinformował, że 27-letnia kobieta została ugryziona przez kleszcza 19 lipca. Nasilające się objawy grypopodobne skłoniły ją do wizyty w szpitalu.
Pacjentka została hospitalizowana 23 lipca, a jej stan był poważny. Niestety kobieta zmarła trzy dni później. Władze wyśledziły 67 osób, które miały kontakt z 27-latką, by zapobiec rozprzestrzenieniu wirusa.
Krymsko-kongijska gorączka krwotoczna daje objawy podobne do grypy - pojawia się gorączka, bóle głowy, mięśni i stawów. Chorzy skarżą się również na bóle brzucha i nudności, a także nadwrażliwość na światło i zawroty głowy.
U wielu zakażonych pojawia się zaczerwienienie oczu i twarzy oraz czerwone plamy na podniebieniu. CCHF może doprowadzić do krwawienia wewnętrznego, żółtaczki oraz niewydolności narządów.
Obecnie nie ma szczepionki przeciwko gorączce krwawiących oczu, a śmiertelność wirusa jest wysoka. Powrót do zdrowia jest bardzo ciężki i długotrwały.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.