Agata Marchel, polska modelka, powiększyła piersi. Teraz ostrzega fanki
Agata Marchel, która jako Lilly Marchel stara się zaistnieć w świecie modelingu, podzieliła się na swoim Instagramie szczegółami swoich perypetii związanych z powiększeniem biustu. Nie było łatwo, a gwiazka musiała na piersi wziąć kredyt.
1. Lilly Marchel o powiększaniu piersi
25-letnia gwiazda Instagrama, którą niektórzy okrzykują "następczynią Natalii Siwiec", nie ukrywa, że nie wszystko w jej wyglądzie jest naturalne. Opowiedziała bez skrępowania o powiększaniu piersi, jak również pokazała zdjęcie sprzed metamorfozy, stwierdzając, że dawniej jej klatka piersiowa nie różniła się od pleców.
Agata Marchel zdradziła nie tylko szczegóły zabiegu i jego cenę, lecz również opisała, jaką przedsiębiorczością się wykazała, aby spełnić swoje marzenie o dużym biuście. Gwiazda napisała, że niezbędny był kredyt, aby jej piersi stały się takie, jak sobie wymarzyła. Przyznaje się obecnie do rozmiaru C - małe D.
"Tak wiec wróciłam z kolejnym tematem który Was ciekawi a mianowicie OPERACJA BIUSTU. Dlaczego ta klinika ? Jaki masz implant ? Po jakim czasie doszłaś do siebie? Jaka cena ? Wkładki okrągłe czy anatomiczne ? Jak wyglada czas rekonwalescencji ? Tak wiec .... Mi nie zależało na tym żeby nosić duży dekolt - bardziej miałam ochotę pozbyć się wszystkich kostiumów kąpielowych typu push-up 🔞 bądź założyć piękne sukienki które maja odkryte plecy ale obawiałam się ze ktoś pomyli tył z przodem bo byłam najzwyczajniej płaska - ROZMIAR A ! Podjęłam decyzje ze chce zrobić ta operacje... i teraz pytanie które nurtowało Was od zawsze „ SKĄD MIAŁAŚ NA TO PIENIĄDZE ?” a wiec z banku - wzięłam mój pierwszy w życiu kredyt (pewnie wiele z Was pomyśli idiotka - Kredyt na na cycki - i tu Was zaskoczę bo bardzo dużo dziewczyn bierze kredyty albo płaci w mediratach tylko najzwyczajniej o tym nie mówią - mało która dziewczynę w wieku 22-26 lat stać na to aby wyłożyć prawie 18 tys zł w gotowce). Z poleceń koleżanek umówiłam się do pewnej Pani doktor (zabijcie mnie nie pamietam jak się nazywała). Koleżanka przed wizyta poinformowała mnie ze od niej wzięła 15-16 tys zł" - zwierza się Agata "Lilly" Marchel na Instagramie [pisownia oryginalna].
Następnie modelka opisuje, jak przeszła kilka stresujących wizyt, podczas których lekarze albo nie konsultowali z nią kształtu preferowanych implantów, albo ceny okazywały się rozczarowująco wysokie. Ponieważ gwiazda miała już kredyt na określoną kwotę, nie mogła sobie pozwolić na dodatkowe wydatki.
Gdy wreszcie znalazła miejsce, w którym zarówno ceny, jak i kontakt z personelem wydawał się satysfakcjonujący, okazało się, że nie ma wolnych terminów. Niecierpliwa Agata Marchel wzięła sprawy w swoje ręce i jako "cwaniaczek" jak sama o sobie pisze, poinformowała, że będzie w Polsce przez krótki czas, w związku z czym zależy jej na realizacji operacji w najbliższych tygodniach.
Po zabiegu, jak przyznaje bohaterka tej historii, była zachwycona efektem. Wyszła z kliniki jeszcze następnego dnia. Modelka uprzedza jednak inne osoby chętne na podobne zabiegi, że nie zawsze dolegliwości są tak nieznaczne i że osobiście spotkała się z pacjentką w dużo gorszej kondycji. Przestrzega również przed podnoszeniem rąk i ćwiczeniami przez kilka tygodni. Dodała, że w pierwszych dniach miała problem "przy położeniu się i wydaniu z łóżka" [pisownia oryginalna].
Piersi to nie jedyne nienaturalne elementy ciała gwiazdy, można bez trudu dopatrzeć się również sztucznych rzęs, poprawek nosa oraz ust, ostrzykiwania podbródka i kości policzkowych, także widać makijaż permanentny brwi.
Zabiegi chirurgii plastycznej i medycyny estetycznej są coraz bardziej popularne, ale zachęcamy, aby podchodzić do nich z umiarem. Efekty można obejrzeć choćby na Instagramie, gdzie wielu celebrytek wykazuje łudzące podobieństwo.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.