Kiedy uzyskamy odporność zbiorową? Naukowcy nie mają dobrych wiadomości
Zaskakujące wyniki analizy brytyjskich naukowców. Badacze obliczyli, że prawie wszyscy Irańczycy przeszli zakażenie koronawirusem, a niektórzy mieli infekcję nawet 2-3 razy. Zdaniem badaczy jest to kolejny dowód na to, że osiągnięcie odporności zbiorowej przy SARS-CoV-2 jest prawie niemożliwe.
1. Co z odpornością stadną?
Od początku pandemii SARS-CoV-2 prawie wszyscy mieszkańcy Iranu zostali zakażeni koronawirusem, a niektórzy przeszli infekcję nawet kilka razy - czytamy na łamach magazynu "New Scientist". Przy tym kraj wciąż nie osiągnął odporności zbiorowej, potocznie zwanej stadną.
Iran, zamieszkały przez 84 mln ludzi, ma już za sobą cztery fale epidemii. W szczytowym monencie ostatniej fali dziennie potwierdzano 40-50 tys. zakażeń. Łączna liczba zgonów z powodu COVID-19 przekroczyła 124 tys. Są to jednak oficjalne statystyki, które mogą w znacznym stopniu odbiegać od rzeczywistości.
Ile realnie osób mogło się zakazić SARS-CoV-2 i czemu do tej pory w Iranie nie udało się osiągnąć odporności zbiorowej? Nad tymi pytaniami pochylił się Mahan Ghafari oraz jego koledzy z wiodących uniwersytetów w Oksfordzie i Londynie.
- W niezamożnych państwach jak Iran, dostęp do danych epidemiologicznych może być bardzo utrudniony. Często wynika to z polityki rządów, które nie testują na szeroką skalę ze względu na wysoki koszt badań i trudności logistyczne związane z wyposażeniem laboratoriów w personel i sprzęt - wyjaśnia prof. Maria Gańczak, epidemiolog z Uniwersytetu Zielonogórskiego, wiceprezydent Sekcji Kontroli Zakażeń Europejskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.
- Dodatkowym czynnikiem są trudności w dostępie do usług zdrowotnych. Jak więc policzyć zakażenia w takim przypadku? Naukowcy z Wielkiej Brytanii pozyskali "twarde" dane statystyczne o zgonach w Iranie na przestrzeni ostatnich 5 lat, a następnie porównali te dane ze średnią liczbą zgonów od początku pandemii. "Nadmiarowe" zgony pozwoliły oszacować, jak dużą skalę osiągnęła epidemia koronawirusa w Iranie - dodaje.
Na podstawie statystyk zgonów badaczom udało się zrekonstruować dynamikę epidemii SARS-CoV-2 w Iranie od stycznia 2020 r. do września 2021 r.
"Analiza wykazała, że liczba zakażeń w wielu prowincjach była bardzo wysoka. W 11 z 31 z nich infekcję mogło przejść 100 proc. mieszkańców (stan na 17 września). Natomiast w prowincji Sistan i Beludżystan, szacowany wskaźnik infekcji wynosił 259 proc. Jeśli te obliczenia są zgodne z rzeczywistością, oznaczałoby to, że większość ludzi zakażała się koronawirusem dwa, a w niektórych przypadkach nawet trzy razy" - czytamy w publikacji.
W chwili przeprowadzania analizy stopień wyszczepienia populacji przeciw COVID-19 w Iranie wynosił tylko 3 proc. (obecnie ok. 23 proc.).
- Wnioski z tych badań są takie, że po pierwsze - odporność po naturalnym zakażeniu utrzymuje się stosunkowo krótko. Przeciwciała szybko zanikają i może dochodzić do reinfekcji innym wariantem wirusa. Po drugie - odporność stadna, na którą tak wszyscy liczyliśmy na początku pandemii, nie jest możliwa do osiągnięcia, jeśli będziemy ją budować tylko na ochronie nabytej po zakażeniu SARS-CoV-2 - podkreśla prof. Gańczak.
Niestety, wyniki analizy nie wróżą dobrze również dla Polski, gdzie poziom wyszczepienia od wielu tygodni pozostaje niezmiennie na poziomie 52 proc. Natomiast matematyczne symulacje oraz badania Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego z września 2021 r. sugerują, że zakażenie koronawirusem mógł przejść prawie co drugi Polak.
- Badanie wykazało, że trzy czwarte wszystkich uczestników w wieku 20 lat lub starszych posiadało we krwi przeciwciała anty-SARS-CoV-2. Warto podkreślić, że prawie u wszystkich zaszczepionych badanych stwierdzono obecność przeciwciał. Natomiast wśród osób, które deklarowały w wywiadzie, że nie zostały zaszczepione przeciw COVID-19, przeciwciała wykryto u 42 proc. Więcej na ten temat mówią nam wyniki z pierwszej fazy badania przeprowadzonej wśród dzieci i młodzieży, którzy wówczas, w maju 2021, jeszcze nie mogli być szczepieni. Otóż okazało się, że 45 proc. niepełnoletnich również miało przeciwciała anty-SARS-CoV-2 - wyjaśnia prof. Gańczak.
W praktyce oznacza to, że poziom immunizacji społeczeństwa może sięgać już nawet 70 proc. Jednak do osiągnięcia odporności stadnej wciąż jest nam bardzo daleko.
2. Czy odproność stadna jest w ogóle możliwa?
Jak zwraca uwagę dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, już wcześniejsze badania sugerowały, że odporność uzyskana po przechorowaniu COVID-19 jest bardzo nietrwała. Co ciekawe, przeciwciała pozyskane przeciwko jednemu wariantowi koronawirusa mogą nie chronić przed innym. Przykładowo, jeśli ktoś zakaził się wariantem Alfa i nie zaszczepił się przeciwko COVID-19, ma obecnie ryzyko reinfekcji wariantem Delta. Sprowadza się to niestety do jednego - wszelkie prognozy o odporności stadnej są w tej chwili niewiarygodne.
Na początku pandemii SARS-CoV-2 eksperci szacowali, że odporność stadną możemy osiągnąć nawet przy 60 proc. ozdrowieńców i zaszczepionych. Jednak z pojawieniem się kolejnych wariantów wirusa te szacunki ciągle rosły.
- Obecnie szacuje się, że przy wariancie Delta, żeby osiągnąć odporność zbiorową, ok. 90 proc. społeczeństwa powinno mieć przeciwciała swoiste dla SARS-CoV-2. Przy czym wiele wskazuje, że ta odporność powinna być po dwóch dawkach szczepionki lub w przypadku ozdrowieńców przynajmniej po jednej. Dane te też nie są pewne, ponieważ jak do tej pory żadnemu krajowi nie udało się osiągnąć takiego poziomu wyszczepienia - mówi dr Dzieciątkowski.
Zgadza się z tym również prof. Maciej Kurpisz, kierownik Zakładu Biologii Rozrodu i Komórek Macierzystych PAN.
- Nie da się obliczyć odsetka, przy którym osiągniemy odporność zbiorową. Zbyt dużo zmiennych wciąż pozostaje niewyjaśnionych. Nie wiemy, jak długo utrzymuje się odporność po zakażeniu koronawirusem, a ile po zaszczepieniu przeciw COVID-19. A przecież oba te rodzaje odporności muszą się zsynchronizować i zsumować, aby wytworzyć odporność zbiorową w danej populacji. Więc takie prognozowanie nie jest pewnikiem – podkreśla profesor Kurpisz.
Pojawiają się natomiast coraz więcej głosów, że być może przy SARS-CoV-2 odporność zbiorowa jest w ogóle nie do osiągnięcia.
- Jest to niewykluczone, ponieważ wirus ten jest tak wysoko zaraźliwy i zmienny, że cały czas o krok wyprzedza działanie szczepionek i naszego układu odpornościowego - podkreśla dr Dzieciątkowski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.