Trwa ładowanie...

Cierpi aż 9 milionów Polaków. "Gabinety są coraz bardziej przepełnione"

 Anna Klimczyk
28.04.2024 13:10
Mamy epidemię depresji. Powoduje wysyp L4
Mamy epidemię depresji. Powoduje wysyp L4 (Getty Images)

Lekarze alarmują, że mamy epidemię zaburzeń psychicznych w społeczeństwie. Szacuje się, że z ich powodu cierpi 9 mln Polaków. Dane prezentowane przez ZUS pokazują, że takie problemy coraz częściej są także powodem absencji w pracy. - Żyjemy w czasach ogromnego przyspieszenia i zwiększonej stymulacji bodźcowej. Wiele osób nie radzi sobie z tym, co się dzieje wokół nich, z wymaganiami otoczenia - przyznaje dr Anna Siudem.

spis treści

1. Epidemia smutku

Depresja, nazywana epidemią XXI wieku, zbiera coraz większe żniwa. Eksperci alarmują, że obecnie mamy do czynienia z wysypem zaburzeń psychicznych w społeczeństwie. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że na depresję choruje 280 mln ludzi na świecie.

W 2020 r. była drugą najczęściej diagnozowaną chorobą. Ponieważ wykrywana jest coraz częściej, we wszystkich grupach wiekowych, szacuje się, że do 2030 r. może być najczęściej występującym schorzeniem.

Zobacz film: "Skąd się bierze fala depresji?"

- Z roku na rok gabinety psychologów i terapeutów są coraz bardziej przepełnione. Dobrą wiadomością jest to, że rośnie świadomość na temat zaburzeń psychicznych i coraz częściej ze swoimi problemami zgłaszamy się do specjalistów. Przestał być to już temat tabu - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Anna Siudem, specjalistka w zakresie psychologii rodziny i psychologii społecznej.

2. Cierpi 9 mln Polaków

Ekspertka przyznaje, że żyjemy w czasach, w których występuje wiele czynników ryzyka, które mogą sprzyjać obniżonemu nastrojowi i zaburzeniom depresyjnym. Lekarze szacują, że w Polsce problem zaburzeń psychicznych dotyczy nawet 9 mln osób.

- Żyjemy w czasach ogromnego przyspieszenia i zwiększonej stymulacji bodźcowej. Wiele osób nie radzi sobie z tym, co się dzieje wokół nich, z wymaganiami otoczenia. Nie mają często czasu, by odpocząć, odreagować napięcia, które zdarzają im się choćby w ciągu dnia. To powoduje, że ich zasoby osobiste niezbędne do radzenia sobie ze stresem są niewielkie lub nadmiernie wyeksploatowane. Wtedy dochodzi do kryzysu emocjonalnego i trudności w funkcjonowaniu społecznym - tłumaczy dr Siudem.

- Takie osoby nie chcą już żyć w lęku. Często zresztą o tym mówią podczas wizyt. Pada zdanie: "chciałbym, żeby było tak, jak dawniej". Coraz częściej zgłaszamy się również do psychologów, ponieważ nie radzimy sobie w pracy, obserwujemy u siebie spadek motywacji. Pojawiają się wtedy myśli pełne rezygnacji. To jest moment, w którym należy szukać pomocy - dodaje.

3. Wysyp L4

To, że mamy coraz większy problem z funkcjonowaniem w społeczeństwie pokazują także dane. Z tych przytaczanych przez ZUS wynika, że w 2023 r. wystawiono L4 na 26,1 mln dni z powodu zaburzeń psychicznych. To wzrost o 9,5 proc. w porównaniu do 2022 roku.

Natomiast z danych raportu UCE Research i platformy ePsycholodzy.pl zatytułowanego "Depresja wciąż mocno dotyka Polaków. Ile to kosztuje gospodarkę?" wynika, że absencja w pracy związana z epizodami depresyjnymi Polaków kosztowała gospodarkę w 2023 roku aż 2,8 miliarda złotych.

Dowiadujemy się z niego także, że aż 66,6 proc. dorosłych Polaków odczuwa objawy kojarzone z depresją.

- Problemy psychiczne coraz częściej zmuszają nas do rezygnacji z codziennych obowiązków. Osoba, która się z nimi zmaga, nie radzi sobie ze swoimi emocjami, najczęściej zamyka się w swoim wewnętrznym świecie i nie chce wyjść do świata realnego. Praca, życie rodzinne i społeczne odchodzą na drugi plan. Fakt, że dostrzegamy problem i zaczynamy szukać pomocy, jest zjawiskiem, które powinno nas cieszyć - zaznacza specjalistka w zakresie psychologii rodziny i psychologii społecznej.

Rezydentka psychiatrii Julia Pankiewicz opublikowała na portalu X wpis, z którego wynika, że gro pacjentów zgłasza się do psychiatrów w poniedziałek.

"Poniedziałek: 4/5 przyjęć to zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane używaniem kilku substancji psychoaktywnych, w tym alkoholu" - pisze.

- Poniedziałek jest dniem, w którym wiele osób coś zaczyna. Może to być bodziec do wprowadzenia zmian w swoim życiu. Drugą kwestią jest to, że poniedziałek kończy weekend. A weekend dla wielu osób z zaburzeniami psychicznymi jest bardzo trudnym czasem. One najczęściej zostają wtedy wyrwane z jakiegoś schematu, rutyny. Nie idą do pracy, nie mają umówionych spotkań, określonego planu dnia. Przez 5 dni w tygodniu funkcjonują na zasadzie nawyku. A weekend jest tym momentem, gdy mogą zająć się sobą, przyjrzeć sobie. Wówczas te objawy somatyczne mogą się nasilać - podsumowuje dr Siudem.

4. Gdzie szukać pomocy w kryzysowych sytuacjach?

Zawsze możesz poprosić o pomoc, dzwoniąc pod te numery:

  • Centrum Wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego Fundacji Itaka bezpłatna infolinia 800 70 2222, email: porady@liniawsparcia.pl, www.liniawsparcia.pl,
  • Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę: nr telefonu 116 111, www.116111.pl,
  • Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie "Niebieska Linia": 800 12 00 02, www.niebieskalinia.org,
  • Telefon dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa dzieci: 800 100 100, www.800100100.pl,
  • Telefon wsparcia po stracie bliskich Fundacji Nagle Sami: 800 108 108, www.naglesami.org.pl,
  • Kryzysowy Telefon Zaufania (dla dorosłych): 116 123, www.116123.edu.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze