Influecerka chciała poprawić kształt nosa. Zmarła tuż po operacji
31-letnia Marina Lebedeva marzyła o plastyce nosa. Kiedy już zdecydowała się na kosztowy zabieg, w trakcie operacji doszło do komplikacji. Kobieta dostała wysokiej gorączki, a kiedy lekarze zorientowali się, że doszło do powikłań, było za późno by ją uratować. Pacjentka zmarła.
1. Chciała poprawić kształt nosa. Zmarła po operacji
Rosyjska infuencerka Marina Lebedeva zapisała się na operację nosa w jednej z petersburskich klinik medycyny estetycznej. Przed zabiegiem kobieta otrzymała znieczulenie miejscowe. W trakcie operacji zaczęła gorączkować. Kiedy lekarze zorientowali się, że doszło do powikłań, wezwali karetkę. Kobietę przewieziono do szpitala, w którym wkrótce zmarła.
Jedną z hipotez dotyczących przyczyny śmierci kobiety jest ta, że specyfik uczulił 31-letnią Rosjankę. W Sankt Petersburgu wszczęto postępowanie karne dotyczące zaniedbań medycznych. Chirurgom, którzy wykonywali zabieg, grozi do sześciu lat więzienia, jeśli wina zostanie im udowodniona.
Ci twierdzą jednak, że kobieta mogła mieć chorobę genetyczną, której nawet nie była świadoma. Dyrektor kliniki Alexander Efremov powiedział, że pacjentka przeszła wiele testów przed operacją nosa, a zabieg przeprowadzili wysoko wykwalifikowani medycy. Swojej hipotezy zamierza bronić w sądzie.
"Będzie przeprowadzone sądowe badanie lekarskie, ale mogę powiedzieć, że wykonaliśmy operację zgodnie ze wszystkimi standardami. W naszej klinice nigdy nie doszło do zaniedbań" – powiedział Efremov.
2. Osierociła dziecko
31-letnia Marina osierociła syna, którym obecnie zajmuje się jej zrozpaczony mąż. Mężczyzna unika rozmów z mediami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.