Koronawirus w Polsce. Dr Dzieciątkowski: "Jeśli bawimy się w lockdown, to zróbmy to na poważnie"
- Popatrzmy, co robią Niemcy, co robią Holendrzy i zachowajmy się rozsądnie. Jednak jestem przekonany, że Polacy będą mieli w głębokim poważaniu apele o rozsądek - mówi dr Dzieciątkowski. Coraz więcej krajów wprowadza twarde obostrzenia związane z koronawirusem. Tymczasem polskie Ministerstwo Zdrowia informuje o zaledwie 4 663 przypadków i wprowadza restrykcje.
1. Koronawirus w Polsce. Raport Ministerstwa Zdrowia
W poniedziałek 21 grudnia resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 4 663 osoby otrzymały pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2. Najwięcej przypadków zakażenia odnotowano z województw: mazowieckiego (630), zachodniopomorskiego (561) i pomorskiego (549).
Mamy 4 633 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (630), zachodniopomorskiego (561), pomorskiego (549), kujawsko-pomorskiego (480), wielkopolskiego (302), łódzkiego (265), lubelskiego (245), śląskiego (240), małopolskiego (207),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) December 21, 2020
Z powodu COVID-19 zmarły 34 osoby, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 43 osoby.
2. Kwarantanna narodowa po świętach
W zeszłym tygodniu na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski, poinformował o wprowadzeniu kwarantanny narodowej od 28 grudnia.
Tymczasem Niemcy już wprowadzili twardy lockdown, a ze względu na nową mutację koronawirusa Wielka Brytania wstrzymała loty. Wiele innych europejskich krajów również rozważa ponowne wprowadzenie ostrzejszych obostrzeń.
Eksperci apelują, by nie spotykać się z rodziną na święta i spędzić ten czas jedynie z domownikami. Jednak wiele osób patrząc na ostatnie raporty Ministerstwa Zdrowia, planuje spędzić je w większym gronie.
Czy powinniśmy skorzystać z okazji i świętować z rodziną? Dr Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w rozmowie z WP abcZdrowie mówi, że to nie jest dobry pomysł.
- Powiem w ten sposób: jeśli bawimy się w lockdown, to zróbmy to na poważnie, a nie na pół gwizdka – mówi wirusolog. - Popatrzmy, co robią Niemcy, co robią Holendrzy i zachowajmy się rozsądnie. Jednak jestem przekonany, że Polacy będą mieli w głębokim poważaniu apele o rozsądek - dodaje.
Według dr. Dzieciątkowskiego spotykanie się z kimś więcej niż jedynie z domownikami może być bardzo niebezpieczne. Czy w związku z tym po okresie świąteczno-noworocznym możemy się spodziewać wzrostu zachorowań?
- Po świętach możemy się spodziewać wszystkiego - mówi ekspert.
3. Jak długo będziemy nosić maseczki?
Czy w przyszłym roku, jak już się zaszczepimy, można liczyć na pożegnanie się z maseczkami na stałe?
- Proszę pamiętać o jednej rzeczy. Im większy będzie odsetek ludzi wyszczepionych, tym ta pandemia zacznie szybciej się cofać, ale nadal w trakcie szczepień powinny być stosowane te metody niefarmakologiczne. To nie jest tak, że możemy sobie odpuścić – mówi dr Dzieciątkowski.
Ekspert tłumaczy, że właśnie dlatego pomysł o benefitach dla osób zaszczepionych uważa za bardzo duży błąd. Zarówno ze względu PR-owego, jak i ze względów formalnych.
- Jak odróżnić osobę zaszczepioną na ulicy? To jest bez sensu. Poza tym u osób zaszczepionych może wystąpić ryzyko, że szczepienie nie odniosło skutku i nie została wytworzona odpowiedź poszczepienna. W związku z tym mamy osobę zaszczepioną, która nie będzie miała odpowiedniej protekcji – dodaje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.