Trwa ładowanie...

Koronawirus w Polsce. 9291 nowych przypadków. Raport Ministerstwa Zdrowia z 20 października

Prof. Gut ostrzega przed kolejnymi przyrostami zakażeń
Prof. Gut ostrzega przed kolejnymi przyrostami zakażeń (123rf)

9291 nowych przypadków zakażenia koronawirusem i 107 ofiar śmiertelnych z powodu COVID-19. Wirusolog, prof. Włodzimierz Gut mówi, że te liczby nie powinny nas już zaskakiwać. Ekspert dodaje, że kolejne tygodnie przyniosą dalsze wzrosty. - Tempo, które narzuciliśmy, to jest podwajanie liczby chorych w okresie półtora tygodnia - ostrzega ekspert.

1. 9291 nowych przypadków zakażeń

Ministerstwo Zdrowia przekazało we wtorek 20 października kolejny raport o dobowych przyrostach zakażeń koronawirusem. Wykryto 9291 nowych przypadków. Z powodu COVID-19 zmarło 9 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami - 98 chorych.

Dobowe przyrosty utrzymują się od kilkunastu dni na niepokojąco wysokim poziomie. Prof. Włodzimierz Gut nie ma wątpliwość, że w najbliższych dniach te liczby nie będą mniejsze. Ekspert ocenia, że w ciągu tygodnia dziennie może być dwa razy więcej chorych.

Zobacz film: "Prof. Gańczak o 1 listopada: "Mamy scenariusz włoski""

- Na razie mamy częstość bieżących zakażeń na poziomie 1 na 500 przypadków. To oznacza, że liczba rzeczywistych zakażeń w społeczeństwie może być kilkakrotnie wyższa, niż podają oficjalne raporty. Przy tych parametrach, jakie mamy, tempo, które narzuciliśmy, to jest podwajanie liczby chorych w okresie półtora tygodnia.

W szpitalach w całym kraju rośnie liczba zajętych łóżek i pacjentów, którzy wymagają podłączenia pod respiratory. Tylko w ciągu doby do szpitali trafiło kolejnych 587 pacjentów zakażonych koronawirusem, a 53 chorych zostało podłączonych pod respiratory. Zajętych jest 8 962 tzw. łóżek covidowych i 725 respiratorów z 1100 dostępnych.

Prof. Gut nie ma dobrych wiadomości, jeśli chodzi o liczbę zakażeń wśród młodych ludzi i coraz większą liczbę przypadków śmiertelnych związanych z COVID-em.

- Na szczęście ciężki przebieg dotyczy 1 proc. chorych. W wielu przypadkach wystarczy leczenie w domu lub umieszczenie tych pacjentów w izolatoriach. Wśród zakażonych widzimy rzeczywiście więcej młodych osób, ale są to wzrosty proporcjonalne do ogólnego wzrostu przypadków koronawirusa. Musimy się liczyć, że to oznacza, że wśród tych młodych chorujących na COVID-19 też będą się pojawiać ciężkie przebiegi i zgony - mówi prof. Gut.

- Za dwa tygodnie może się okazać, że zacznie spadać liczba nowych przypadków, ale zacznie rosnąć liczba zgonów wśród zakażonych. Najpierw się zakażamy, po tygodniu jest potwierdzane zakażenie, od tego czasu do zgonu mija ok. dwa-trzy tygodnie. Musimy być gotowi, że za kilka tygodni będziemy obserwowali rekordowe liczby zgonów, w związku z coraz większą liczbą zachorowań - dodaje ekspert.

2. Kiedy epidemia zwolni?

Prof. Gut po raz kolejny przypomina, że jedyną szansą na wyhamowanie epidemii w Polsce jest stosowanie się do nakazów sanitarnych, a więc noszenie maseczek i zachowanie dystansu. Konieczne jest jeszcze skuteczniejsze wyłapywanie osób, które narażają siebie i innych, łamiąc zalecenia.

Jeżeli taktyka się sprawdzi, na efekty trzeba będzie poczekać nawet trzy tygodnie. Wirusolog ostrzega, że jeżeli się nie opamiętamy jako społeczeństwo, konsekwencje mogą być bardzo dotkliwe.

- Jedyna rzecz to rozsądne zachowanie, ale jeżeli w końcu się opamiętamy jako społeczeństwo, to efekty zobaczymy dopiero za dwa-trzy tygodnie. Jeżeli to będą tylko nakazy, a nie będzie ich realizacji, to nie będzie żadnego efektu. Ja rozumiem teorię wypierania ze świadomości tego, czego się boimy, ale to nie jest metoda. To jest metoda na samozarażenie - ostrzega wirusolog.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze