Lekarze ostrzegają. Mrozy zwiększają ryzyko śmierci z powodu chorób układu krążenia
Wraz z ekstremalnym spadkiem temperatury rośnie ryzyko zgonów, zwłaszcza wśród osób borykających się z chorobami układu sercowo-naczyniowego. Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych odkryli, że zarówno silne mrozy, jak i upały zwiększają ryzyko udaru, zawału, niewydolności oraz arytmii serca.
1. Jeden na 100 zgonów spowodowany przez zmiany termiczne
Naukowcy z T.H. Chan School of Public Health w Harvard University (USA) wzięli pod lupę dane dotyczące 32 mln zgonów, do których doprowadziły szeroko rozumiane zaburzenia krążenia. Analizowane przypadki dotyczyły mieszkańców 560 miast położonych na pięciu różnych kontynentach. Na tej podstawie Amerykanie zauważyli wyraźną zależność pomiędzy skrajnymi wartościami temperatur a większą liczbą zgonów. Ich zdaniem zarówno bardzo wysokie, jak i ekstremalnie niskie temperatury zwiększają ryzyko śmierci, głównie z powodu choroby niedokrwiennej serca, udaru lub niewydolności.
Z ich analizy wynika, że nawet jeden na 100 zgonów może być spowodowany właśnie przez gwałtowne zmiany termiczne. Najsilniejsza zależność była obserwowana w przypadku niewydolności serca - na każde 100 zgonów z powodu niewydolności ponad 12 wiązano z niskimi temperaturami, a 2,6 z ekstremalnymi upałami.
Podobne wnioski płynęły z analizy naukowców z Uniwersytetu w Lund, którzy po analizie danych ponad 270 tys. pacjentów po zawale, również odkryli wyraźną zależność tych incydentów ze zmianami temperatury. Spadek temperatury i ciśnienia powodował, że częściej dochodziło do zawałów serca.
2. Niska temperatura przeciąża serce
W dodatku w okresie jesienno-zimowym spędzamy mniej czasu na świeżym powietrzu, rzadziej się ruszamy, a częściej sięgamy po ciężkostrawne i słodkie przekąski - to też szybko przekłada się na kondycję organizmu, zwłaszcza u osób, które już wcześniej zmagały się z nadwagą czy otyłością.
- Najgorsze są temperatury ekstremalne, czyli zbyt wysokie i zbyt niskie. Jest to groźne zwłaszcza w przypadku pacjentów, którzy mają problemy z sercem. W związku z tym takie osoby powinny w miarę możliwości unikać ekspozycji na takie temperatury, a jeżeli już jest taka konieczność, to starać się, żeby ta ekspozycja była jak najkrótsza - wyjaśnia prof. Marcin Grabowski, kierownik I Katedry i Kliniki Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, rzecznik prasowy Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Lekarze tłumaczą, że skrajnie niska temperatura może prowadzić do zaburzeń rytmu, obkurczenia naczyń krwionośnych, a to z kolei powoduje obciążenie dla pracy serca.
- Przy niskiej temperaturze dochodzi do obkurczenia naczyń obwodowych, zmiany ciśnienia tętniczego, do przeciążenia pracy serca, a to może być szkodliwe. Z drugiej strony takie krytyczne wyziębienie może doprowadzić do zwolnienia akcji serca i spadku przepływu krwi. W normalnych okolicznościach organizm nie powinien ulec wyziębieniu, bo jesteśmy stałocieplnymi organizmami, ale jeżeli ta ekspozycja jest długotrwała, może sobie z tym nie poradzić. W takiej sytuacji dochodzi do spowolnienia naszej fizjologii, do zwolnienia akcji serca, może dochodzić do zaburzeń rytmu serca i do "uśpienia" funkcjonowania układu krążenia - wyjaśnia kardiolog.
3. Tak zmiany klimatu wpływają na nasze zdrowie
Naukowcy z Harvard University podkreślają, że ich analiza jest kolejnym dowodem na to, jak bardzo destrukcyjnie wpływają na nasz organizm zmiany klimatu. "Musimy radzić sobie z czynnikami środowiskowymi. Nawołuję organizacje kardiologiczne, aby opracowały zalecenia i stanowiska naukowe odnośnie związków ekstremalnych temperatur ze zdrowiem sercowo-naczyniowym. Dzięki takim stanowiskom będziemy mogli zapewnić lepsze prowadzenie personelu systemu opieki zdrowotnej, a także określić braki w wiedzy i priorytety badawcze" - przekonuje dr Barrak Alahmad, autor opracowania opublikowanego w piśmie "Circulation".
Kolejnym z czynników, który powoduje zimą większe ryzyko problemów kardiologicznych, jest smog. Tymczasem im niższa temperatura, tym więcej zużywamy paliwa do ogrzania domów i tym większy poziom zanieczyszczenia powietrza.
- To zjawisko bardzo niebezpieczne nie tylko dla zdrowia osób z przewlekłymi chorobami układu oddechowego, jak astma czy POChP. Cząstki stałe i węglowodory aromatyczne, np. bonzo-a-piren mogą uszkadzać także układ krążenia, czyli są groźne dla osób po udarze, po zawale, z chorobą wieńcową czy z niewydolnością serca - przypominał w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Piotr Dąbrowiecki, alergolog z Wojskowego Instytutu Medycznego, przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergi i POChP.
Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.