Mówili, że to normalne przy antykoncepcji. Teraz zostało jej trzy lata życia
‘’Najgorsze uczucie przychodzi, gdy patrzę na moje piękne dzieci i zdaję sobie sprawę, że pewnego dnia zostaną mi odebrane’’ – mówi 31-latka, której zostało trzy lata życia. Kobieta mówi, że gdyby lekarze jej posłuchali, mogłaby być wyleczona.
1. Błędna diagnoza
Maxine Smith z Cheadle w hrabstwie Greater Manchester zgłosiła się do lekarza z intymnym problemem. Kobieta za każdym razem po odbyciu stosunku obserwowała u siebie krwawienie. Niestety, lekarz nie zalecił wykonania cytologii i stwierdził, że jest to jedynie problem związany ze stosowaną przez Maxine antykoncepcją.
Niestety, kłopoty zdrowotne kobiety nie zniknęły, a pacjentka odwiedziła swojego lekarza jeszcze pięć razy. Wykonane zostały jedynie badania na choroby przenoszone drogą płciową. Ekspert poinformował też, że nie widzi żadnych niepokojących zmian w szyjce macicy.
Po przeprowadzce i udaniu się do innego lekarza, Maxine usłyszała druzgocącą diagnozę – rak szyjki macicy trzeciego stopnia. Lekarze wykryli guza o wielkości trzech centymetrów. Chociaż kobieta przeszła wyczerpującą chemioterapię i histerektomię (usunięcie macicy), to rak zaatakował węzły chłonne i jelita. Maxine zostało co najwyżej trzy lata życia.
Dziś kobieta, chociaż nie poddaje się i spędza każdą możliwą chwilę ze swoimi dziećmi – 6-letnim synkiem i 5-letnią córeczką, to ma żal do lekarza ze swojej rodzinnej miejscowości, który zbagatelizował niepokojące objawy i nie zalecił wykonania cytologii.
‘’Nie sądzę, że wymagałabym ciężkiej chemioterapii, która i tak nie zmienia faktu, że za kilka lat umrę’’ – skomentowała bezradna kobieta.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.