Nie chciał przyjąć szczepionki. Zmarł na COVID-19 w wieku 24 lat
Kolejny antyszczepionkowiec wierzący w teorie spiskowe zmarł z powodu COVID-19. Umarł, mając zaledwie 24 lata.
Patrick Burshia ze Stanów Zjednoczonych uwierzył w jedną z teorii spiskowych na temat pandemii koronawirusa, która głosi, że szczepionka to tak naprawdę wszczepienie pacjentowi chipa śledzącego. To jeden z mitów będący pożywką dla osób szerzących nieprawdziwe informacje na temat szczepionek przeciw COVID-19.
Będąc pod wpływem komunikatów propagandowych zalewających internet, stwierdził, że nie będzie się szczepił przeciwko COVID-19. Jednak kiedy jego stan zdrowia znacznie się pogorszył i znalazł się na oddziale intensywnej terapii, zrozumiał, że popełnił błąd. Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala Billings Clinic w Billings w stanie Montana. Zanim zmarł na skutek zakażenia wirusem SARS-CoV-2 powiedział, że żałuje swojej decyzji i chciałby jak najszybciej się zaszczepić, a także ostrzec osoby, które jeszcze nie przyjęły szczepionki.
- Ja, podobnie jak wiele osób w mojej grupie wiekowej, nie wierzyłem prawdziwym informacjom. Słyszałem za to mnóstwo propagandy głoszącej, że pandemia COVID-19 nie jest prawdziwa – powiedział tuż przed śmiercią Patrick Burshia w wywiadzie dla NBC.
Podczas rozmowy z amerykańską stacją telewizyjną dodał, że tej przerażającej sytuacji, w której się znalazł, nie życzyłby najgorszemu wrogowi. Jak przyznał informacje z internetu, w które uwierzył, to bzdury, a koronawirus naprawdę istnieje.
Patrick Burshia zmarł z powodu COVID-19 w bardzo młodym wieku, mając tylko 24 lata. Gdyby przeżył, za tydzień obchodziłby kolejne urodziny. Amerykanin osierocił syna.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.