Trwa ładowanie...

Wielka Brytania ma nowy sposób na walkę z COVID. To pierwszy taki kraj na świecie

 Katarzyna Prus
16.08.2022 19:08
Osoby, które są narażone na ciężki przebieg COVID-19 i mogą już skorzystać z czwartej dawki nie powinny czekać ze szczepieniem
Osoby, które są narażone na ciężki przebieg COVID-19 i mogą już skorzystać z czwartej dawki nie powinny czekać ze szczepieniem (Getty Images)

Wielka Brytania jako pierwszy kraj na świecie zatwierdziła dwuwariantową szczepionkę mRNA przeciwko COVID-19. W Unii Europejskiej, w tym w Polsce, preparat ma być dostępny we wrześniu. - Szczepionka biwalentna jest oparta na wariancie podstawowym oraz na subwariancie Omikronu BA.1. To daje szerszą odporność, niż szczepionki dotychczas stosowane - zaznacza prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie.

spis treści

1. Nowa szczepionka skuteczniej chroni przed subwariantami BA.4 i BA.5

Preparat Moderny to zaktualizowana wersja stosowanej dotychczas szczepionki tej firmy, opartej na oryginalnym wariancie SARS-CoV-2 z Wuhan.

Jak podaje PAP, dwuwariantowa szczepionka będzie dostępna w Wielkiej Brytanii jesienią jako dawka przypominająca. O tym, kto będzie do niej uprawniony, zdecyduje Wspólny Komitet ds. Szczepień i Immunizacji (JCVI). Od września wszystkie osoby powyżej 50. roku życia oraz młodsze z grup podwyższonego ryzyka będą mogły skorzystać z jakiejś formy szczepień przypominających.

Zobacz film: "Szczepienie przeciw COVID. Czy zaszczepieni mogą chorować i transmitować wirusa?"

Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie tłumaczy, że nowy preparat zawiera po 25 mikrogramów mRNA kodującego białko kolca koronawirusa z Wuhan oraz subwariantu Omikronu BA.1.

- Szczepionka biwalentna jest oparta na wariancie podstawowym oraz na subwariancie Omikronu BA.1. To daje szerszą odporność, niż szczepionki dotychczas stosowane - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie wirusolożka.

- Co istotne, badania potwierdziły w tym przypadku znacząco wyższą odpowiedź immunologiczną nawet w stosunku do dwóch dominujących obecnie na świecie subwariantów Omikronu BA.4 i BA.5, o których wiemy, że są bardzo zakaźne i częściowo unikają odpowiedzi poszczepiennej - podkreśla prof. Szuster-Ciesielska.

Biwalentna szczepionka przeciwko COVID-19 daje szerszą odporność
Biwalentna szczepionka przeciwko COVID-19 daje szerszą odporność (Getty Images)

Jak wyjaśnia, w badaniach klinicznych obserwowano bardzo wysokie miano przeciwciał neutralizujących, czyli takich, które nie dopuszczają wirusa do połączenia się z komórką.

- Skoro szczepionka dobrze chroni przed tymi subwariantami, to z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że podobne działanie będzie miała w przypadku kolejnych mutacji, które mogą się jeszcze pojawić - wskazuje prof. Szuster-Ciesielska.

2. Kiedy szczepionka biwalentna będzie dostępna w Polsce?

Wirusolożka zaznacza, że nowa szczepionka jest też bezpieczna, a reakcje uboczne w tym przypadku nie różnią się od tych obserwowanych przy podawaniu dawki przypominającej poprzedniej wersji.

Kiedy szczepionka biwalentna dotrze do Polski?

- Decyzja Europejskiej Agencji Leków w sprawie dopuszczenia nowej szczepionki w Unii Europejskiej jest spodziewana za kilka dni. Powinna być więc dostępna już we wrześniu - mówi prof. Szuster-Ciesielska.

Co w takiej sytuacji powinny zrobić osoby, które mogą już skorzystać z czwartej dawki - zaszczepić się dostępną szczepionką czy czekać na dwuwariantową?

- W przypadku osób najbardziej narażonych na ciężki przebieg COVID-19, czyli seniorów, osób z chorobami przewlekłymi czy obniżoną odpornością, liczy się przede wszystkim czas. Pamiętajmy, że ochrona, którą dała pierwsza dawka przypominająca z czasem słabnie, a odpowiedź po kolejnej dawce buduje się około dwóch tygodni. Takie osoby nie powinny więc czekać - tłumaczy wirusolożka.

3. Ponad milion osób zaszczepionych czwartą dawkę

Zaznacza, że dotychczas stosowana szczepionka też daje bardzo wysoką ochronę przed ciężkim przebiegiem COVID-19 i hospitalizacją.

- Ta ochrona jest na poziomie 80 proc., nie możemy więc stwierdzić, że jest nieskuteczna i trzeba czekać na nowy preparat - wyjaśnia prof. Szuster-Ciesielska.

Dodaje, że pozostałe osoby poniżej 60. roku życia i tak nie mają wyjścia, muszą czekać na przyjęcie czwartej dawki do jesieni.

Przypomnijmy, że trzeciego sierpnia minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował na Twitterze, że "wszystko wskazuje na to, że czwarta dawka dla szerszej populacji, przynajmniej 18+, będzie dostępna z początkiem września".

22 lipca rozpoczął się w Polsce proces szczepień drugą dawką przypominającą u osób, które ukończyły 60 lat oraz tych, które ukończyły 12 lat i mają wskazania do szczepienia w związku z zaburzeniami odporności. Wcześniej, od 20 kwietnia, z tej możliwości mogły skorzystać m.in. osoby, które ukończyły 80 lat.

Od 17 sierpnia drugi "booster" będzie też dostępny dla personelu medycznego.

Z najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że 1 140 000 osób zarejestrowało się na drugą dawkę przypominającą. Natomiast 1 011 000 już ją przyjęło.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze