Trwa ładowanie...

Osoby, które intensywnie odczuwają gorzki smak, mogą być bardziej odporne na zakażenie SARS-CoV-2

Osoby, które intensywnie odczuwają gorzki smak, mogą być bardziej odporne na zakażenie SARS-CoV-2
Osoby, które intensywnie odczuwają gorzki smak, mogą być bardziej odporne na zakażenie SARS-CoV-2 (arch.prywatne)

Naukowcy z Luizjany przeprowadzili badania, z których wynika, że gen odpowiedzialny za to, jak wrażliwi jesteśmy na gorzki smak, może zmniejszać podatność na infekcję koronawirusem oraz powodować lżejszy przebieg COVID-19. Dlaczego tak się dzieje? Eksperci wyjaśniają.

spis treści

1. To, jak odczuwamy smaki, jest zasługą genów

Utrata węchu i smaku to jeden z charakterystycznych objawów COVID-19. Zaburzeniom tym postanowili przyjrzeć się lekarze pod kierownictwem Henry'ego Barnhama z Sinus and Nasal Specialists of Louisiana. Eksperci skupili się na gorzkim smaku i wzięli pod uwagę fakt, że sposób, w jaki odczuwamy smaki, to rzecz w dużej mierze zależna od genów.

Badania opublikowane na łamach "JAMA Network Open" sugerują, że gen T2R38, który odpowiada za odczuwanie gorzkiego smaku, wpływa także na podatność na zachorowanie na COVID-19.

Zobacz film: "Prof. Flisiak: szczepienie jest przyspieszeniem nabycia odporności"

Osoby, które odziedziczyły gen T2R38, mogą być mniej narażone na zakażenie koronawirusem, a jeśli zachorują na COVID-19, to najpewniej przebieg choroby będzie łagodny.

Eksperci uważają, że receptor wzmacniający smak goryczy może także zapewniać lepszą wrodzoną odpowiedź immunologiczną na atak różnych patogenów, nie tylko SARS-CoV-2.

2. COVID-19 a geny

Naukowcy twierdzą, że osoby, które intensywniej odczuwają gorzki smak, mają we wnętrzu jam nosowych więcej włókien włosowatych (rzęsek), które pomagają usuwać z organizmu drobnoustroje chorobotwórcze. Ich organizm samoistnie wytwarza też więcej śluzu i tlenku azotu, dzięki czemu łatwiej jest im się pozbyć ciał obcych.

"Wydaje się, że receptory gorzkiego smaku odgrywają kluczową rolę we wrodzonej odporności przeciwko patogenom górnych dróg oddechowych" - napisali naukowcy w artykule opublikowanym w miesięczniku medycznym "JAMA Network Open".

W badaniach wzięło udział 1935 uczestników, którym przeprowadzono testy smaku. Podzielono ich na trzy grupy:

  • 508 osób, które odziedziczyło gen T2RC8 od obojga rodziców, nazwano tzw. "superdegustatorami",
  • 917 osób zakwalifikowano do degustatorów, którzy odziedziczyli tylko jedną kopię genu związanego z gorzkim smakiem od jednego rodzica,
  • 510 osób w ogóle nie odziedziczyło zaś genu T2RC8 i nie odczuwało intensywniej gorzkiego smaku.

Wyniki analiz dowodzą, że 266 uczestników zakaziło się koronawirusem i uzyskało pozytywny wynik testu na obecność SARS-CoV-2, a 55 z nich wymagało hospitalizacji. Wśród hospitalizowanych z powodu COVID-19 aż 85 proc. stanowiły osoby, które w ogóle nie odziedziczyły genu T2RC8. Posiadacze receptora gorzkiego smaku, którym zostali obdarowani przez obojga rodziców, stanowili zaledwie 6 proc.

- Czynniki genetyczne mają wpływ na przebieg COVID-19. Od początku pandemii szukamy tych czynników, ale wciąż na ich temat wiemy niewiele. Badania genetyczne wymagają wielu lat powtarzalności i przeprowadzania ich w różnych warunkach. Wnioski płynące z przytoczonych badań są dobrym sygnałem, ale wymagają potwierdzenia w kolejnych analizach - stwierdza w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Robert Flisiak, specjalista chorób zakaźnych i prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów.

3. Wpływ genów na COVID-19

Dr hab. Piotr Rzymski, biolog medyczny z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu wyjaśnia, w jaki sposób geny mogą wpływać na przebieg COVID-19 u ludzi.

- Z pewnością jest tak, że różnice genetyczne między ludźmi mają wpływ na przebieg choroby u danej osoby. Ściślej rzecz ujmując, chodzi o polimorfizm (zmiana w łańcuchu DNA) poszczególnych genów. To z jednej strony może być polimorfizm genu, który koduje receptor. Jest on wykorzystywany przez wirusa do zakażania naszych komórek. A z drugiej strony to polimorfizm genów odpowiadających za szeroko pojętą odpowiedź immunologiczną - wyjaśnia ekspert.

Dr Rzymski podkreśla, że to od układu immunologicznego zależy, jak przejdziemy COVID-19.

- Bardzo często jest tak, że pacjent w stanie ciężkim tak naprawdę już nie walczy z infekcją, a z własnym układem immunologicznym, który tak gwałtownie zareagował na tę infekcję i zwraca się przeciwko własnemu organizmowi. Z tego względu często u takich osób podanie leków antywirusowych nie działa. Mamy geny, które kodują odpowiednie białka i w tych genach różnimy się mnóstwem szczegółów - to jest właśnie ten polimorfizm. Objawia się to różnymi reakcjami na zakażenie czy na samą podatność na zakażenie. Poza czynnikami genetycznymi o przebiegu zakażenia decydują również inne czynniki, m.in. wiek, otyłość, choroby współistniejące - precyzuje dr Rzymski.

Naukowcy podkreślają jednak, że osoby, które są mniej narażone na zakażenie koronawirusem, i tak powinny zaszczepić się przeciwko COVID-19. Z biegiem czasu receptory zaczynają słabnąć, a kontakt z wirusem mimo wszystko może doprowadzić do infekcji, której przebieg może być gwałtowny.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze