Trwa ładowanie...

Przeszedł 5 zawałów serca w ciągu jednego dnia. "To cud, że żyje"

Lekarze podejrzewają, że 38-latek ma wadę wrodzoną serca, która długo nie dawała żadnych objawów
Lekarze podejrzewają, że 38-latek ma wadę wrodzoną serca, która długo nie dawała żadnych objawów (Facebook)

Patrick poleciał na Kretę wraz z żoną, aby świętować 38 urodziny. Niestety tego dnia mężczyzna doznał pięciu zawałów serca, jednego po drugim. Choć przeżył, w dalszym ciągu jest przykuty do łóżka w greckim szpitalu.

spis treści

1. Doznał pięciu zawałów serca z rzędu

Patrick wraz z żoną Lisą przybyli na Kretę w przededniu jego urodzin. Wieczorem poszli na drinka z przyjaciółmi, a następnego dnia w dniu 38. urodzin Patrick zaczął narzekać na samopoczucie. Kobieta zauważyła, że jej mąż podczas śniadania zachowuje się inaczej niż zawsze. Skarżył się także na silny ból w klatce piersiowej. Postanowiła udać się z mężem do przychodni. Kiedy Lisa wypełniała niezbędne dokumenty, Patrick był już w gabinecie. Nagle wyszła z niego zaniepokojona pielęgniarka.

- Powiedziała coś do mnie po grecku, nic nie zrozumiałam, ale z jej zachowania wywnioskowałam, że jest źle – wspominała Lisa.

Zobacz film: "Koszmary senne mogą być objawem choroby"

Nie pomyliła się – mężczyznę przewieziono karetką do pobliskiego szpitala, gdzie natychmiast trafił na stół operacyjny, a do serca wszczepiono mu stent, czyli tzw."protezę naczyniową".

Było to konieczne zw względu na niemal całkowicie zablokowane tętnice wieńcowe. Jedna miała 60 proc. niedrożności, druga była zwężona w aż 90 procentach. To było przyczyną pięciu w sumie zawałów serca – dwóch większych i trzech małych – które następowały jeden po drugim.

- Lekarze powiedzieli mi, że nie wiedzą, jak mój mąż mógł w ogóle to przeżyć. Miał ogromne szczęście, że żyje – podkreśla Lisa.

Po operacji 38-latek trafił na OIOM. Kobieta nie ukrywa, że były to jedne z najcięższych dni w jej życiu.

- Siedziałam przed drzwiami oddziału, chciałam być blisko na wypadek, gdyby coś się stało – wspomina.

Szczęśliwie z dnia na dzień mężczyzna czuł się lepiej.

30 września pozwolono mu wrócić do hotelu. Warunkiem było jednak pozostawanie w nim oraz monitorowanie pracy serca i mierzenie ciśnienia krwi. Niestety to nie wystarczyło. Dwa tygodnie po pięciokrotnym zawale serca, mężczyzna znów trafił do szpitala, gdyż jego stan gwałtownie się pogorszył. Mężczyzna w dalszym ciągu przebywa w Grecji, a jego żona nie ukrywa, że boi się powrotu do kraju.

- Boimy się, jak będzie wyglądał lot, jak Patrick go zniesie – mówi Lisa.

Greccy lekarze podejrzewają, że mężczyzna ma wrodzoną wadę serca, która przyczyniła się do zawałów i która dotąd nie dawała żadnych objawów.

Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze