Sprzątała w ogródku i znalazła węża. Kolejny taki przypadek w Lublinie
Jedna z mieszkanek Lublina znalazła kolorowego węza podczas sprzątania swojej posesji. Przestraszona wezwała na miejsce służby. Jak się później okazało, był to wąż zbożowy. Członkowie Fundacji Epicrates wskazują, że wakacje to okres, kiedy dość często porzucane są egzotyczne zwierzęta.
1. Wąż w ogródku
Sporo strachu najadła się mieszkanka miejscowości Kalinówka k. Lublina, która w trakcie porządkowania posesji dostrzegła węża. W tym przypadku nie był to popularny zaskroniec, który również u niektórych osób potrafi wywołać panikę, lecz jak to określiła kobieta, "kolorowy" gad. Postanowiła o pomoc poprosić policję.
Funkcjonariusze sprawę przekazali fachowcom, czyli lubelskiej Fundacji Epicrates. Jej członkowie od razu udali się na miejsce. W międzyczasie przestraszony reakcją kobiety wąż ukrył się pod budynkiem gospodarczym. Po pewnym czasie, kiedy na posesji zrobił się spokój, opuścił kryjówkę i zaczął wygrzewać się w promieniach słońca. Po chwili został schwytany.
2. Wąż zbożowy
Okazało się, że jest to młody wąż zbożowy, a więc zupełnie niegroźny i bardzo popularny w hodowlach amatorskich. Był też w dobrej kondycji. Obecnie trafił na kwarantannę.
Jak wyjaśnia Bartłomiej Gorzkowski z Fundacji Epicrates, tego typu sytuacje są zawsze efektem ludzkiej nieodpowiedzialności. Mowa tu o niewłaściwej opiece, przez co zwierzęta uciekają, lub też okrucieństwie w postaci ich porzucania. W tym przypadku wąż został zauważony i trafił pod dobrą opiekę. Jednak wiele z wypuszczonych zwierząt egzotycznych nie jest w stanie sobie poradzić i ginie. Jak nie od razu, to jesienią, kiedy robi się chłodniej.
Tego typu interwencji notowanych jest kilkadziesiąt rocznie. Podobną liczbę realizuje Lubelskie Egzotarium, czyli dział Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. Łącznie każdego roku jest to minimum 150-160 wyjazdów, a więc średnio co drugi dzień. Przy czym, jak zauważają członkowie fundacji, najwięcej egzotycznych zwierząt jest porzucanych w okresie wakacyjnym.
3. Jak reagować, gdy spotkamy węża?
W Polsce najczęściej spotkać możemy żmiję. Jaka jest pierwsza zasada bezpieczeństwa? Nie pochylamy się nad gadem.
- Szczególnie niebezpieczne jest ukąszenie w okolicy twarzy bądź szyi, więc gorący apel do osób, które czytają ten artykuł, aby nie pochylać się nad tym gadem, nie robić mu zdjęć, nie próbować go przepchnąć, gdzieś na bok. Jeżeli to możliwe omijajmy otwarte przestrzenie, polany, połacie wysuszonej trawy, ponieważ tam najczęściej żmije będą się wygrzewać. Po prostu trzeba iść ostrożnie - radzi w rozmie dla WP abcZdrowie Ariel Szczotok, ratownik medyczny.
Źródło: lublin112
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.