Koronawirus na świecie. Apel nauczyciela, którego żona walczy o życie. "Bądźcie ostrożni"
Nauczyciel z amerykańskiego stanu Georgia opowiedział o tym, jak zaraził się koronawirusem. Jego żona nadal walczy o życie w amerykańskim szpitalu. Mężczyzna ostrzega również, by nie lekceważyć zaleceń bezpieczeństwa.
1. Myśleli, że to powikłania po grypie. Okazało się, że to objawy koronawirusa
Kyle Abernathy w rozmowie z amerykańskim portalem "People" wspomina, że kiedy on i jego żona April dowiedzieli się o wynikach, badań byli w szoku. Do tej pory myśleli, że mają powikłania po grypie, które przeszły w zapalenie płuc. 13 marca para dowiedziała się, że oboje mają pozytywny wynik badania na obecność koronawirusa.
Zobacz także: Koronawirus. Wszystko, co trzeba wiedzieć
Ojciec dwójki dzieci zaznacza, że nie podróżowali poza granice kraju, by być narażonymi na obecność wirusa w otoczeniu. "Myśleliśmy, że nie mamy możliwości zachorowania. Zawsze myliśmy ręce po powrocie do domu. Ostrzegałem przed tym zarówno moją żonę jak i dzieci" - mówi Kyle amerykańskim mediom.
2. Skutki koronawirusa: problemy z oddychaniem
Stan April z dnia na dzień się pogarszał. Kobieta została przewieziona do specjalnego szpitala w Rome w stanie Georgia. Kyle opisuje, że jej stan jest krytyczny, ale stabilny. Kobieta jest podłączona do respiratora.
"Jest moją żoną i po prostu za nią tęsknię. Chciałbym być przy niej, kiedy się obudzi" - napisał na swoim portalu społecznościowym Kyle.
Zobacz także: Pierwsza osoba zaszczepiona przeciwko koronawirusowi
Amerykanin przejmuje się stanem zdrowia żony, choć sam jeszcze w pełni nie wyzdrowiał. Musi być podłączony do butli z tlenem 24 godziny na dobę. Bez tego będzie miał poważne problemy z oddychaniem. Dzień po tym jak mężczyzna umieścił post na portalu społecznościowym, zaktualizował go o informację, że będzie mógł spędzić z żoną kilka godzin. Kobieta zostanie bowiem przetransportowana do Atlanty, niedaleko miejsca, gdzie leży Kyle.
3. Środki bezpieczeństwa przed koronawirusem
Kyle opowiedział swoją historię, by przypomnieć innym podstawowe zasady bezpieczeństwa.
"Zaraziliśmy się wirusem w zatłoczonym miejscu. Nie była to niczyja wina. Jeśli myślisz, że media szukają tylko taniej sensacji, proszę bardzo. Ale pomyśl o 38-40 potwierdzonych przypadkach tylko w samym stanie Georgia, w tym o nas, kiedy pomyślisz o tym, że jesteś bezpieczny. Ten czas daje nam możliwość do modlitwy za siebie nawzajem, a także do tego by, pozostać czujnymi" - pisze Kyle na swoim profilu.
Tylko do poniedziałku w stanie Georgia było już 99 zakażonych. W Polsce jest już 246 potwierdzonych przypadków zarażenia koronawirusem. Pięć osób zmarło.
Dołącz do nas! Na wydarzeniu na FB Wirtualna Polska - Wspieram Szpitale - wymiana potrzeb, informacji i darów będziemy na bieżąco informować, który szpital potrzebuje wsparcia i w jakiej formie.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
|#dziejesienazywo: Groźne powikłania po grypie (WIDEO)|#dziejesienazywo: Jak odróżnić infekcję wirusową od bakteryjnej? (WIDEO)"]
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.