Kolejne powikłania jelitowe po COVID-19: chłoniak i niedokrwienie jelit. Są rzadkie, ale bardzo poważne

Biegunki, bóle brzucha, wymioty i niestrawność, a nawet zespół jelita nadwrażliwego wskazują, że wirus SARS-CoV-2 nie jest tylko wirusem układu oddechowego. Z powodzeniem może zajmować układ pokarmowy, co potwierdzają kolejne badania. Teraz naukowcy odkryli coś jeszcze – nowotwór układu limfatycznego i niedokrwienie jelit. Gastroenterolog, prof. Piotr Eder, nie wyklucza, że SARS-CoV-2 ma podobny potencjał jak inne wirusy – np. wirusa Epsteina-Barra czy wirus CMV, powodujący cytomegalię.

Ciężkie przypadki powikłań jelitowych po COVID-19. "Jeszcze tak mało wiemy o SARS-CoV-2. Unikajmy go!"Ciężkie przypadki powikłań jelitowych po COVID-19. "Jeszcze tak mało wiemy o SARS-CoV-2. Unikajmy go!"
Źródło zdjęć: © Getty Images
Karolina RozmusMaria Krasicka

Powikłania żołądkowo-jelitowe po COVID-19

Liczne badania naukowców z całego świata wykazały, że COVID-19, podobnie jak wiele innych wirusów oddziałuje nie tylko na układ oddechowy, ale także na cały organizm. Może m.in. powodować dolegliwości żołądkowo-jelitowe takie jak: biegunki, wymioty, jadłowstręt, zgaga czy bóle brzucha. Te symptomy mogą zapowiadać COVID-19, ale coraz więcej mówi się też o długotrwałych skutkach zakażenia SARS-CoV-2 dotykających układ pokarmowy.

Badacze od dawna podejrzewają, że właśnie tam może znajdować się rezerwuar SARS-CoV-2.

- Prawdopodobieństwo, że koronawirus ma rezerwuar w układzie pokarmowym jest bardzo wysokie - podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie dr Michał Chudzik, kardiolog z programu STOP COVID. - Rola układu pokarmowego w naszej odporności jest bezdyskusyjna. Szacuje się, że nawet do 80 proc. naszej odporności koncentruje się właśnie tam, więc zanim wirus dojdzie do innych narządów, musi stoczyć walkę w układzie pokarmowym – dodaje ekspert.

Kalkulator ciężkości przebiegu COVID-19. Prof. Zajkowska komentuje

- Są liczne dowody, że sam wirus może wywoływać pewien stan zapalny przewodu pokarmowego. Tym bardziej że ten wirus utrzymuje się w przewodzie pokarmowym prawdopodobnie o wiele dłużej niż w drogach oddechowych. Pacjenci często nie mają już objawów, wymazy z nosogardzieli są ujemne, a jesteśmy w stanie nawet przez kilka tygodni wykrywać fragmenty kwasu nukleinowego wirusa w kale. Być może to tłumaczy pozostawanie tych objawów przez dłuższy czas po przechorowaniu - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie prof. dr hab. n. med. Piotr Eder z Kliniki Gastroenterologii, Dietetyki i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Szacuje się, że nawet jedna trzecia ozdrowieńców może mieć problemy ze strony układu pokarmowego, od łagodnych i przemijających, aż po długotrwałe jak zespół jelita nadwrażliwego (IBS). Nowe badanie wskazało kolejne potencjalne i jeszcze groźniejsze powikłania.

Ciężkie przypadki powikłań jelitowych po COVID-19 - chłoniak

Dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19, udostępnił na swoim Tweeterze raport z badań hiszpańskich naukowców opublikowany w czasopiśmie medycznym "BMC Gastroenterology".

Hiszpańscy specjaliści postanowili bliżej przyjrzeć się pacjentom zgłaszającym ciężkie powikłania żołądkowo-jelitowe po COVID-19. W tym celu przeanalizowali karty 932 pacjentów przyjętych podczas pierwszej fali pandemii (od 1 marca do 30 kwietnia 2020 r.), z czego wyodrębnili dwa najcięższe przypadki.

Naukowcy zaznaczają, że należy zwrócić uwagę, iż SARS-CoV-2 pozostał w tkance jelitowej pacjentów sześć miesięcy po wyzdrowieniu, co sugeruje utajoną infekcję.

Pierwszy pacjent, 58-letni mężczyzna, trafił do szpitala z powodu bólu brzucha z łagodnymi objawami zakażenia COVID-19. Mężczyzna miał głównie objawy ze strony przewodu pokarmowego, a tomografia komputerowa sugerowała proces nowotworowy. Jednak biopsja wyszła prawidłowo, a jego stan zaczął się stabilizować wraz z ustępowaniem COVID-19, co sugerowało, że wyzwalaczem jego objawów było właśnie zakażenie SARS-CoV-2. W ciągu następnych trzech miesięcy pacjent pozostawał w stanie ogólnym dobrym. Niestety kolejne badania wykazały chłoniaka jelitowego.

Podejrzewano, że SARS-CoV-2 działał jako wyzwalacz nowotworu, jak to ma miejsce w przypadku wirusa Epsteina-Barra.

- Większość z nas zakaża się tym wirusem najczęściej w dzieciństwie, młodości. Część przechodzi infekcję objawowo, ale duży odsetek nie doświadcza żadnych objawów. Niezależnie od tego pozostajemy nosicielami tego wirusa. Są konkretne dowody, że obecność EBV jest czynnikiem ryzyka rozwoju niektórych chłoniaków, a ostatnio mówi się o związku utajonego zakażenia wirusa EBV ze stwardnieniem rozsianym – przyznaje prof. Eder i dodaje: - W naszej specjalności takim przykładem może być zakażenie wirusem cytomegalii (CMV). Wirus ze stadium "uśpienia" może przejść np. u osób w stanie immunosupresji (czyli z osłabieniem odporności) w formę, która intensywnie się namnaża, co może skutkować zapaleniem i uszkodzeniem przewodu pokarmowego.

Badania wykluczyły jednak rolę onkogenną koronawirusa. Zdaniem prof. Edera tutaj być może miał miejsce nieco inny mechanizm – nowotwór układu limfatycznego, czyli chłoniak, odpowiedzialny był za przeciągającą się infekcję SARS-CoV-2.

- Pacjent z chłoniakiem to osoba z niesprawnym układem odpornościowym – mówi ekspert. - Dostępne są zresztą inne prace, które pokazują, że pacjenci z innymi typami chłoniaków mogą być przewlekle zakażeni wirusem SARS-CoV-2. Ich stan immunologiczny jest upośledzony, wskutek czego chorzy mają problem z eliminacją wirusa z organizmu.

Niedokrwienne zapalenie jelita grubego po COVID-19

Drugi, 38-letni mężczyzna w przeciwieństwie do pierwszego pacjenta, miał klasyczny ciężki przebieg COVID-19 z objawami ze strony układu oddechowego i wymagał wsparcia na oddziale intensywnej terapii. Dolegliwości jelitowe pojawiły się dopiero dwa miesiące po przyjęciu go do szpitala. Badania w komórkach śródbłonka i naczyniach krwionośnych ścian jelita potwierdziły, że SARS-CoV-2 był jednym z głównych czynników wyzwalających niedokrwienne zapalenie jelita grubego.

O ile wiązanie nowotworu z zakażeniem SARS-CoV-2 zdaniem prof. Edera wymaga dalszych badań, o tyle dla eksperta powikłanie w postaci niedokrwienia jelita nie jest niczym zaskakującym.

- Powszechnie wiadomo, że w COVID-19 jest zwiększone także ryzyko powikłań zakrzepowo-zatorowych. To wszystko powoduje, że infekcja SARS-CoV-2 sprzyja powikłaniom niedokrwiennym, naczyniowym – przyznaje prof. Eder i przypomina, że zarówno stan zapalny w przebiegu COVID-19, jak i działanie prozakrzepowe wirusa to czynniki mogące w konsekwencji prowadzić także do niedokrwiennego zapalenia jelita grubego.

Gastroenterolog zauważa, że czynnikami schorzenia są przede wszystkim miażdżyca powiązana z hipercholesterolemią, otyłością czy paleniem tytoniu przez pacjenta. Profil pacjenta uzupełnia też obciążenie kardiologiczne w wywiadzie, a zakażenie SARS-CoV-2 jest kolejną cegiełką budującą zwiększone ryzyko choroby.

- Bezpośrednią przyczyną niedokrwienia jest utrudnienie przepływu krwi przez naczynia. Infekcja wirusowa, powodująca stan zapalny, dodatkowo może sprzyjać zaburzeniom przepływu krwi w naczyniach, przekładając się na zwiększone ryzyko niedokrwienia jelita – mówi gastroenterolog.

Hiszpańscy badacze podkreślają, że studium dwóch zaledwie przypadków nie pozwala na wysnucie jednoznacznych związków. Zauważają jednak, że nie można wykluczyć roli wirusa SARS-CoV-2 w uszkodzeniu jelit, a dodatkowo sugerują utrzymujące się zakażenie w postaci tzw. utajonej infekcji.

- Wirusy mają to do siebie, że nie są w stanie namnażać się bez komórki gospodarza – są od niej zależne. Do namnażania się wykorzystują aparat komórkowy gospodarza. W ramach tego niejako integrują się z komórką gospodarza i wiele wirusów w ten sposób przechodzi w stan przetrwałej obecności. Tak jest w przypadku wirusa EBV, czyli wirusa, który powoduje mononukleozę zakaźną – przyznaje prof. Eder.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Choroba, która zabiła Beethovena. Analiza DNA ujawniła niespodziewanego winowajcę
Choroba, która zabiła Beethovena. Analiza DNA ujawniła niespodziewanego winowajcę
Długie siedzenie szkodzi naczyniom. Zimowy napój pomaga w zapobieganiu zmianom
Długie siedzenie szkodzi naczyniom. Zimowy napój pomaga w zapobieganiu zmianom
Rak coraz częściej staje się chorobą przewlekłą. To sukces medycyny, ale też wyzwania dla systemu
Rak coraz częściej staje się chorobą przewlekłą. To sukces medycyny, ale też wyzwania dla systemu
Błagała o cesarskie cięcie. Dziś jej synek jest niepełnosprawny, a rodzice walczą o sprawiedliwość
Błagała o cesarskie cięcie. Dziś jej synek jest niepełnosprawny, a rodzice walczą o sprawiedliwość
Chudną przez Ozempic. Potem pojawiają się skutki uboczne. Specjaliści apelują ws. oznaczeń
Chudną przez Ozempic. Potem pojawiają się skutki uboczne. Specjaliści apelują ws. oznaczeń
Zwiększa ryzyko nowotworów. Wpływa na procesy zapalne i uszkadza DNA komórek
Zwiększa ryzyko nowotworów. Wpływa na procesy zapalne i uszkadza DNA komórek
Szpital w Bielsku-Białej zamknięty. W maju doszło tam do tragedii
Szpital w Bielsku-Białej zamknięty. W maju doszło tam do tragedii
Król Karol III apeluje, by badać się pod kątem chorób nowotworowych. Sam zmaga się z rakiem
Król Karol III apeluje, by badać się pod kątem chorób nowotworowych. Sam zmaga się z rakiem
Unikaj w czasie infekcji. Nasilają objawy choroby i spowalniają powrót do zdrowia
Unikaj w czasie infekcji. Nasilają objawy choroby i spowalniają powrót do zdrowia
Otwierasz oczy, zanim zadzwoni poranny alarm? To dlatego ciało czasem wyprzedza budzik
Otwierasz oczy, zanim zadzwoni poranny alarm? To dlatego ciało czasem wyprzedza budzik
Więcej pieniędzy, ale rosnąca dziura w budżecie NFZ. Mija dwa lata rządu Donalda Tuska
Więcej pieniędzy, ale rosnąca dziura w budżecie NFZ. Mija dwa lata rządu Donalda Tuska
Nowy pasożyt w Polsce. Przybył z Ameryki, a szkodzić może nie tylko przyrodzie
Nowy pasożyt w Polsce. Przybył z Ameryki, a szkodzić może nie tylko przyrodzie