Trwa ładowanie...

Czy badanie poziomu przeciwciał przed trzecią dawką ma sens? Odpowiada dr Paweł Grzesiowski (WIDEO)

Avatar placeholder
13.12.2021 17:06

Rosnąca liczba zakażeń koronawirusem oraz pojawienie się nowego wariantu SARS-CoV-2 sprawiło, że Polacy znowu zaczęli rejestrować się na szczepienia przeciw COVID?

Czy przed przyjęciem trzeciej dawki szczepionki należy sprawdzić poziom przeciwciał i czy poziom uzyskany w teście ma znaczenie? Na te pytania odpowiadał dr Paweł Grzesiowski, pediatra, immunolog, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19, który był gościem programu WP "Newsroom".

- Na ogół nie zalecamy takich badań rutynowo, ponieważ trzecia dawka jest potrzebna tak czy inaczej. Czy mamy stężenie przeciwciał na poziomie 1000, czy 500 jednostek - powiedział lekarz.

Dodał, że są sytuacje wyjątkowe, kiedy takie badania należy wykonać. To między innymi ozdrowieńcy, u których doszczepienie trzecią dawką należy odwlec w czasie.

- Również u pacjentów, którzy należą do tzw. grupy ryzyka słabej odpowiedzi poszczepiennej. Takie osoby warto badać, ponieważ jeśli stwierdzimy, że mają zerowy poziom przeciwciał, wówczas zupełnie inaczej podchodzimy do kolejnych dawek - wyjaśnił dr Grzesiowski.

Jednocześnie ekspert podkreślił, że do dzisiaj nie wyznaczono bezpiecznego poziomu przeciwciał.

- Testowanie przeciwciał nie jest prostą sprawą. W różnych testach bada się różne przeciwciała. To nie jest tak, że cały świat pracuje na jednym teście i możemy oszacować, kto jest zagrożony zachorowaniem, a kto nie. Wariant Omikron dodatkowo to zmodyfikował. W Niemczech opisano grupę pacjentów, którzy mieli wysoki, bo aż 300-krotnie przekraczający poziom uznawany za minimalny, a mimo to stwierdzono u nich zakażenie i skąpe objawy zachorowania - mówił dr Grzesiowski.

Zdaniem lekarza przyjęcie trzeciej dawki szczepienia jest potrzebne, aby uniknąć ryzyka ciężkiej choroby.

- Może się okazać, że nie ma takiego poziomu przeciwciał, który w ogóle zapobiegałby infekcji. Poziom zapobiegania poważnym zachorowaniom, powinien być co najmniej 40-, 50-krotnie powyżej minimalnego poziomu - podkreślił dr Grzesiowski.

Ekspert również odniósł się do kwestii miejsca podania szczepionki oraz tego, czy zastrzyk podany niewłaściwe może spowodować niepożądany odczyn poszczepienny?

- Mięsień naramienny jest optymalnym miejscem do podania szczepionki. Nie dzieje się tak, ponieważ jest tam najwygodniej podać zastrzyk, tylko po prostu ten mięsień ma szczególne właściwości. Po pierwsze, jest to miejsce, które znajduje się relatywnie najdalej od przebiegu nerwów. Po drugie, mięsień naramienny ma dobre ukrwienie, więc szczepionka szybko zostanie przeniesiona do krwi, a z krwi do całego układu odpornościowego. I po trzecie, w momencie wystąpienia działań niepożądanych, jest dość łatwo zastosować jakiś okład czy unieruchomić ramię - wyjaśnił dr Grzesiowski.

Zobacz również: Błędy w spocie Ministerstwa Zdrowia? "Aż 6 razy pokazano wstrzyknięcie szczepionki niezgodnie z zaleceniami"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze